Rybia łuska - zdjęcia, foto - 3 zdjęć
Nad wodą jestem w czwartkowy- listopadowy, mglisty, chłodny poranek- pogoda dla samobójców.
Planuję w dniu dzisiejszym lekki spinning, typowo okoniowy na pomostach znajdujących się na zachodnim skraju północnego brzegu naszego łowiska. Szybka, poranna kawka na rozbudzenie, torba na ramię, obowiązkowo podbierak, spinning i w drogę- a do przejścia jest kawałek. Po drodze, wzdłuż brzegu jeziora obserwuję pilnie wodę- cisza, spokój, zachodni zimny wiatr marszczy delikatnie lustro uśpionej wody. Po 15 minutach szybkiego marszu docieram do pomostów które sobie upatrzyłem. Ciche wejście na pomost, delikatny paproszek na 1gr. główkę i zaczynam regularne „czesanie” wody- głębiej, płycej, wolniej, szybciej i efekt którego można się było spodziewać- nic. Zmiana koloru paprocha- bez zmian. Zakładam delikatne, typowo okoniowe blaszki, eksperymentuję z kolorami, kształtami- absolutnie nic. W pewnym momencie kątem oka dostrzegam, że na stanowisku obok coś goni drobnicę od dołu- gejzery na oko 3 cm rybek dwukrotnie wystrzeliły dosłownie pięć metrów od sąsiedniego pomostu. Decyzja jedna- możliwie najciszej zmiana stanowiska, bezszmerowe wejście na sąsiedni pomost i delikatne posłanie paproszka w rejon trzcin- z chwilą kiedy gumka dotknęła wody kolejny atak od dołu w drobnicę około 1 metra obok; lekko spinning w górę i w tej chwili skubnięcie, ruch korbką kołowrotka, powtórka i jest- siedzi mały rozbójnik w paski- jak się okazało niewiele dłuższy od palca, trochę ponad 10 cm, cwaniak nie poczekał nawet na swoją sesję zdjęciową- wykorzystał chwilę nieuwagi i nawiał. Dowiedziałem się co tak szaleje przy pomostach- dosłownie pod pomostem zauważyłem całą bandę tych złoczyńców, kropka w kropkę podobnych do tego, który się skusił na paprocha.
Przez chwilę słońce zaczęło przedzierać się przez chmury- kaczki wypłynęły z trzcin czyniąc przy tym harmider nie do opisania, okonki gdzieś odeszły, drobnica przestała się pokazywać.
Nic tu po mnie, zmiana pomostu. Kolejne skradanie się, rzut i lekkie przytrzymanie przynęty, zacięcie, lekki opór i pusto- na haczyku została tylko rybia łuska. Jeszcze parę rzutów, kolejny pomost i również nic- oj, powrócę ja tutaj na pewno w sobotę, teraz pora wracać do domu…….
Autor tekstu: Ryszard Pluciński
marek-debicki | |
---|---|
Artykuły z tą opcją wklejania zdjęć są bezbłędne. Pasiaki jeszcze zaskoczymy. Wierzę, że to kwestia chili, odpowiednich warunków i łutu szczęścia. Jednym słowem wszystkich elementów, które od zarania towarzyszą wędkarzom. Pozdrawiam i *****pozostawiam. (2012-11-23 18:45) | |
andrzej3023 | |
Bardzo ciekawie się czytało artykuł czekam na więcej i wiadomo ***** . (2012-11-25 13:24) | |
okiem_sandacza | |
Miły w odbiorze artykuł:) I bardzo podobają mi się zdjęcia w tekscie ,podpowiesz jak to robić?:) (2012-11-25 15:13) | |
egzekutor | |
może snadal bokiem uderzył (2012-11-25 17:40) | |
Lin1992 | |
Super opisany wypad. Oby następnym razem było lepiej. (2012-11-25 17:56) | |
marekp | |
Piękny wpis***** (2012-11-25 17:57) | |
Zibi60 | |
Wciągający wpis; tak mi się nasunęło - "Kto z kim przystaje, takim się staje" - gratuluję Wam wspólnych wypraw i giętkiego języka. 5* (2012-11-25 18:08) | |
camelot | |
Pięknie opisałeś ten wypad ! ***** Gumka idealna na okonki ! ..... Natomiast z tą łuską ? - Hmmm... Mnie nic do tego ! Po mojemu , to było tak : - Taki jeden w zielonej koszulce, w czarne paski, lecz tym razem nieco starszy wystartował do Twojej gumki. Nie dziwię się, - bo na jego miejscu też bym tak zrobił ! Ale w ostatniej chwili zauważył że to jakaś ściema. - Bo normalnie takie różowiutkie robaczki, nie pływają uwiązane na łańcuchu ! Biedak chciał wyhamować ! Ale nie wyrobił, bo mu ABS-y wysiadły i zadarł tylnym błotnikiem o Twój hak ! No i lakier poszedł ! Będzie go to kosztowało ładnych kilka łusek ! A podejrzewam, że nie miał opłaconego AUTOCASCO ? Z ,,OC" mu nie zwrócą za szkodę, bo jego wina ! .....Ja tam na Twoim miejscu, jadąc w sobotę ponownie na okonki, - uwiązałbym tę gumkę delikatniej. Popatrz na zdjęcie ! -Ta agrafka jest prawie tak wielka jak paproch. A do tego jeszcze krętlik - zupełnie nie wiem po co ? Hak do tej gumki, proponowałbym nieco mniejszy - przede wszystkim odrobinę krótszy. Zrobisz jak zechcesz ! Więcej już nic nie mówię , żeby nie było - że się wymądrzam ! Na pewno w następną sobotę, wyciągniesz ładnego garbusa ! Pozdrawiam serdecznie ! (2012-11-25 20:12) | |
maverick314 | |
Bardzo fajny artykuł z opcją wklejania zdjęć. Muszę sam kiedyś takiej metody spróbować :-). Ode mnie 5 pozdrawiam (2012-11-25 20:20) | |
michal-borowiec | |
no nieżle (2012-11-25 22:16) | |
u?ytkownik63592 | |
oj szok. ten przypon wiekszy od tego twistera. (2012-11-25 22:25) | |
Kowal73 | |
Co mnie tu więcej powiedzieć:):):):):) (2012-11-25 23:10) | |
troc | |
Ostatnia fotka robiona w dużym powiększeniu- widzę, że robi wrażenie wielkość agrafki.... (2012-11-26 10:09) | |
MateuszR86 | |
Fajny artykuł i zdjęcia. Zawsze się zastanawiałem jak to się robi :) (2012-11-26 10:11) | |
adamo0 | |
Lepsza łuska na haczyku niż warga.To tak dla żartu.Fajny artykuł i tak ogólnie 5 (2012-11-27 18:05) | |
u?ytkownik70140 | |
Super artykuł 5 (2013-05-09 09:30) | |