Rybomania - Karpiomania 2013 moja opinia
Fabian Calogero (calogeroviki)
2013-02-24
W sobotę miałem sprzątać łowisko ale ze względu na panującą pogodę przełożyłem temat na przyszły tydzień. No ale już tak blisko wiosny więc wymyśliłem, że pojadę do oddalonego o 100 km Poznania zobaczyć co nowego słychać w wędkarstwie.
Po blisko 3 godzinnej podróży - wyobraźcie sobie ,że stałem w Poznaniu pod samymi targami 1,5 godziny zanim wjechałem na parking. Wędkarz cierpliwy jest więc spokojnie po zaparkowaniu samochodu udałem się na zwiedzanie. Na początek odwiedziłem pawilon nr 1 , w którym trwały zawody w wędkarstwie rzutowym. Fajna sprawa aż dziw bierze jak w większości młodzi ludzie , dzieci potrafią celować w tak mały punkt. Przydałaby się taka wprawa na łowisku ;). Potem krótki rzut oka na mapę i udałem się do głównego pawilonu gdzie jak widać na zdjęciu wiarki było co nie miara. Trudno było się przebić gdziekolwiek i cokolwiek zobaczyć. Proszę nie gniewać się na mój wpis ale uważam, że wędkarstwo zwariowało totalnie. Dla mnie wędkarstwo to zawsze było i jest obcowanie z przyrodą. Akceptowanie przyrody taką jaka jest.
Ale do rzeczy. Pierwsze zdjęcie do bloga i od razu upewniłem się że targi są dla karpiarzy. Łóżka , fotele jak w chotelach , namioty. Wiem że czasy wędki bambusowej już minęły , świat idzie do przodu ale ogrom kasy jaką Panowie karpiarze wydajecie na swój sprzęt przyprawia o zawrót głowy. Czułem się troszkę zagubiony w tej krainie kulek proteinowych. Nie było na targach żadnego specjalisty , żadnej prelekcji na temat innych ryb niż karpie. Nie ma co się może dziwić , skoro zapotrzebowanie jest ,to rynek też idzie w tym kierunku. Na nas Panowie wędkarze-przyrodnicy nikt nie zarabia. Robimy sprzęt we własnym zakresie , dzielimy sie opiniami na forum jak przechytrzyć rybkę w dzikim środowisku - lipa dla firm zajmujących się produkcją sprzętu i dystrybucją. Są tacy wędkarze, którzy łowią karpie na wodach dzikich . Znam , podziwiam , uczę się od nich ale to co zobaczyłem na Rybomani-Karpiomani nie ma moim zdaniem nic wspólnego z prawdziwym wędkarstwem. Niech to będzie moja własna opinia bo znając życie nie wszyscy musimy z tym się zgadzać .
Odwiedziłem też stoisko naszego wędkuje.pl . Wrzuciłem kupon konkursowy , wziąłem udział w aukcji sprzętu organizowanym przez kolegów . Fajna sprawa.
Zaraz wyciągam sprzęt powycieram , porobię troszkę zdjęć , podzielę się opiniami.
Trzymajcie się za tydzień +15 Celsjusza , ja niestety na moje kochane łowisko Gopło czekam do 1 kwietnia ale może skoczę na początku marca na Noteć.