Zaloguj się do konta

RYOBI SLAM 4000

Dane techniczne:

łożyska 6-1 ( oporowe)
waga:249g
pojemność szpuli: 0,285mm-200m
przełożenie: 5.0:1

W 2014 przeglądając katalogi wpadła mi w oko nowość na tenże rok czyli Ryobi Slam. Sugerując się ogólnie dobrą opinią marki postanowiłem że będzie mój. I tak o to udawszy się do sklepu wędkarskiego zamówiłem tenże kręcioł w rozmiarze 4000 z myślą o szczupakach. Po paru dniach dostałem telefon że kołowrotek już na mnie czeka więc poszedłem czym prędzej do sklepu żeby go obejrzeć. Po otwarciu pudełka ukazał mi się kołowrotek bardzo przyzwoicie wyglądający i co mnie bardzo zaskoczyło z bardzo płynną kulturą pracy jak na sprzęt za tą kasę. Kołowrotek kupiony z dystrybucji kongera z 5-letnią gwarancją. Dużym plusem dla tego modelu wydawała mi się waga, Slam fajnie współgrał wagowo z moim Fenwickiem Aetosem.

Wszystko wyglądało fajnie dopóki kołowrotek był w pudełku, niestety kolejne wypady nad wodę udowodniły że kołowrotek niestety nie jest w moim przekonaniu kołowrotkiem spinningowym. Łowiłem nim poprzedni sezon bardzo często przede wszystkim na szczupaki na różne zbiorniki od bagiennych mocno zarośniętych terenów po jeziora i rzeki, używany był tylko z gumami od 9cm do 13cm na główkach mniej więcej do 15gram. 

Niestety SLAM wytrzymał miesiąc, po miesiącu łowienia w dość sporym zielsku zaczęła wyć rolka (smarowanie nic nie dało) do tego doszło jeszcze dziwne klikanie w środku przy każdym pełnym obrocie, z reguły mam zasadę że nie rozbieram kołowrotków na gwarancji więc nie zaglądałem do środka. Co najgorsze podczas oddawania kołowrotka na gwarancję zauważyłem jeszcze dziwny odlew na rolce jakby coś niedoszlifowane na szczęście nie postrzępiło mi to plecionki. 

Kołowrotek oddałem na gwarancję i po tygodniu dostałem informację że kołowrotek został wymieniony na nowy. Pomyślałem sobie może z tamtym miałem pecha zdarza się. Drugi Ryobi wytrzymał chyba też coś koło miesiąca po czym zaczęło dziać się to samo co w pierwszym plus ząbkowanie. Oddałem drugi raz na gwarancję i jak za poprzednim razem wymienili mi na nowy. 

Trzeci SLAM o dziwo po miesiącu nadal chodził ale najwyraźniej ponad dwa miesiące i jeden wypad na sandacze na Wisłę to było dla niego za wiele. Pominę ząbkowanie i standardowe ujadanie rolki kołowrotek po prostu chciał pokazać że nie jesteśmy sobie pisani i prawie stanął mu mechanizm, zaczął chodzić tak ciężko że nie dało się nim łowić. Zirytowany oddając kołowrotek do kolejnej reklamacji zażądałem zwrotu pieniędzy na szczęście moja prośba została pozytywnie rozpatrzona i zostały zwrócone mi pieniądze.

Podsumowywując Ryobi SLAM w moim wypadku wykazał się kompletnym niewypałem, w Internecie można znaleźć test tego kołowrotka opisanego w samych pozytywach, nie wiem ale ja do takich testów podchodzę sceptycznie ja piszę jak jest a nie jak mi każą. Dodam jeszcze iż mój kolega ma również SLAMA i może łowił nim jedną czwartą tego co ja ale kołowrotek obecnie chodzi tragicznie, standardowo szumiąca rolka, ząbkowanie i dziwny klekot mechanizmu. W internecie są różne opinie iż dystrybucja Dragona jest lepsza niż Kongera troszkę nie chce mi się w to wierzyć cena ta sama, waga ta sama, wykonane przez te same chińskie rączki więc troszkę nie chce mi się w to wierzyć. 


Opinie (13)

kaban

Jeden z niewielu tekstów przedstawiających braki a nie superlatywy i jak dla mnie za to od ręki 5*. Pozdrawiam. [2015-04-21 20:39]

w6i6e6

Dla mnie ten kręcioł się sprawdza. Mam wersje 4000 i łowię i dużo i ciężko i naprawdę daje radę. Po roku nic się z nim nie dzieje. Może jakaś partia była \"nie teges\". [2015-04-21 20:47]

SlawekNikt

Piątka troszeczkę na wyrost, ale mam nadzieję, że test był obiektywny. I właśnie za obiektywność mam nadzieję ta piątka. [2015-04-21 22:47]

tomek225

Być może coś z partią ja tego nie przeczę z kolegą kupiliśmy w tym samym czasie z pierwszych które przyszły. Mam nadzieje że faktycznie była to wada pierwszych modeli bo modele które dostawałem sypały się jeden po drugim. [2015-04-22 07:33]

barrakuda81

Jak prawda - to prawda. Cóż, czasem można się \"przejechać\" nawet na Ryobi... Cieszę się że dla przeciwwagi dla pół- reklamowych opisów sprzętu pojawiają się także takie jak ten. W końcu każdy medal ma dwie strony. [2015-04-22 11:29]

bony20

Dobrze postąpił Dystrybutor (nie Producent), że tyle razy wymieniał model, a w końcu zwrócił pieniądze. Mało który by tak postąpił. Również posiadam ten model, stosuję go do lekkiego spinningu i tu spisuje się bardzo dobrze. Plecionkę układa ładnie, nie posiada luzów, jedynie szumi jak jego brat Zauber. [2015-04-22 17:44]

LeoAmator

Nie miałeś problemu z reklamowaniem sprzętu i to jest bardzo ważna ,bo świadczy o poważnym traktowaniu nas jako klientów. [2015-04-22 21:30]

użytkownik

Jeden z bardzo niewielu prawdziwych wpisów o sprzęcie. Bez lania wazeliny, ochów i achów bo się jest właścicielem opisywanego sprzętu. Ot cała, goła prawda. Brawo! Tylko współczuje tych \"przygód\". Ja bym się obraził na Ryobi \"na amen\" ;-) 5* już poleciało :-) [2015-04-22 22:22]

Dos equis xx

Taki złom od Ryobi, dziwne [2015-04-22 22:55]

Crypton

Ząbkują również Daiwy za sporo większe kwoty. Ale jak ryby mię biorą to się szuka dziury... [2015-04-23 06:00]

tomek225

Crypton ty wiesz lepiej widzę czy mi brały może powinieneś się zatrudnić jako wróżbita? Będąc nad wodą gdzie masz cisze i spokój nie ma nic gorszego jak klekoczący kołowrotek. Co do Daiwy - tak ząbkują ale w przypadku Slama było to baaardzo wyczuwalne ja chce się skupić na łowieniu a nie czuć pracę powoli siadającego mechanizmu, przeżyłem wiele kołowrotków które ząbkowały ale nie tak mocno i irytująco jak w przypadku SLAMA. Jest wiele opinii pozytywnych być może miałem z trefnej dostawy, ja przerobiłem trzy sztuki plus jeden u kumpla co też już mu zaczyna siadać. [2015-04-23 07:39]

rafrapala

Witam wszystkich. Chwali się szczerość na forum a nie tylko recenzje w samych superlatywach ;). Osobiście miałem podobną sytuację tylko z zauberem CF, dosyć głośne stukanie przy obrocie gdy szpula szła ku górze, oczywiście konger wymienił na nowy i ten jest ok. Ale problem mam teraz z dokupieniem zapasowych szpul, w Kongerze ponoć nie osiągalne a w Dragonie trzeba śledzić sytuację. Korzystając z okazji czy to prawda że szpula ze zwykłego Zaubera pasuje do CFa? Dzięki za info. Pozdrawiam [2015-04-23 17:33]

użytkownik

Bardzo dobra recka, rzetelna przede wszystkim a to się ceni. W środku ten slam również bez szału, bebechy takie jak w passionie, bardzo podobne. [2015-04-23 19:47]

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów.

Czytaj więcej