Rzeka Pilica - zimowy rekonesans.
Piotr Wagrowski (piotr 0206)
2018-01-23
Korzystając z pięknej zimowej aury postanowiłem zrobić rekonesans nad moją ulubioną rz.Pilicę.
Rekonesans zacząłem od mostu drogowego w Tomaszowie Maz. Na tym odcinku rzeka płynie spokojnie w kierunku Spały pięknie meandrując przez Karpaty/dzielnica/ i dalej przez „Łąki Henrykowskie”.Ja postanowiłem zlustrować górny odcinek rzeki w kierunku „Małych grot”. Na wysokości „Błękitnych źródeł”oglądamy już inną rzekę. Rzeka w tym miejscu jest spiętrzona a więc nurt przewala się z hukiem przez tamę. Łowienie na tym odcinku jest zabronione. Tutaj odbywa się pobór wody dla m. Łodzi. Idąc w górę rzeki mijamy „Błękitne źródła”oraz karczmę o nazwie „Flisacka”.Aby bezpiecznie zbliżyć się do koryta rzeki trzeba przejść dobre kilkaset metrów do pierwszego wjazdu w łąki. Po pokonaniu krótkiego odcinka spotykamy się ponownie z rzeką. Teraz ponownie możemy podziwiać jej urok. Spiętrzona rzeka płynie sobie leniwie. Niewielkie zatoczki pokryte cienką warstwą lodu. W nurcie są też zwalone drzewa,to praca różnie ocenianych bobrów. Nie da się ukryć iż z tej przyczyny powstały piękne miejscówki. Wszędzie nad wodą można zobaczyć piękny krajobraz. W słoneczny dzień prezentuje się wyjątkowo pięknie. Na śniegu pełno różnego rodzaju tropów dzikiego zwierza. Na wodzie kilka dzikich kaczek ,dwie zabłąkane gęsi i kilku kajakarzy. A więc rzeka na swój sposób żyje. Amatora zimowego wędkowanie nie spotkałem. Pokonując kilka kilometrów wertepów dotarłem do „ Małych grot” gdzie gościnie ogrzałem się przy ognisku. Chwilę pogawędziłem z grupą łódzkich turystów na temat uroków tych terenów. Tak zakończyłem zimowy rekonesans. Oko nacieszyłem pięknymi widokami,organizm dotleniony. Pora teraz na zimową herbatkę.