Rzeka - przykosa i wypłycenie
Karol Kubacki (karoltsu1)
2019-07-02
SPINNING - przykosa i wypłycanie.
Czytając posty,oraz komentarze na Naszym Portalu-zwróciłem uwagę na pojawiające się pytanie odnoszące się do terminologii rzeki,w celu identyfikacji łowiska.Niejednokrotnie pytanie jest tak sformułowane,że odpowiadający zakłada znajomość zagadnienia u osoby zadającej pytanie.
Temu tematowi będzie poświęcony artykuł.Przedstawiający spinningowanie na takim łowisku,jak rozumieć taką miejscówkę-oraz jakich ryb należy się spodziewać.
Przykosa,oraz sąsiadujące z nią wypłycanie jest bardzo ciekawym miejscem spinningowym.Odszukanie jej w strukturze rzecznej nie powinno nastręczać szczególnych trudności.Wizualne zidentyfikowanie jej jest możliwe dzięki obserwacji nurtu rzecznego.
Spotykamy się z dwoma rodzajami - piaszczysta przykosa,będąca mniej korzystna dla wędkarza,oraz rafa-stworzona z drobnych kamieni,żwiru-bardziej trwała.
Nurt rzeki na przewężeniach,oraz wypłycaniach wyraźnie przyśpiesza-znacząco "marszcząc" powierzchnie wody.Tworzy drobną falę z charakterystycznym obrysem - krawędzią wypłycania. Szybszy przepływ wody na nim jest spowodowany podniesieniem dna,oraz tworzeniem się fal za prądowych z piasku naniesionego przez rzekę - foto 1.
Tworzenie wypłycania,przykosy-przez rzekę jest procesem niestałym,zmiennym,wręcz czasowym-oraz uzależnionym od szeregu współczynników jakim podlega sam nurt niosący tony piasku,iłu w ciągłym procesie kształtowania dna.
Nawet kilkugodzinna praca prądu,jest w stanie na trwałe rozmyć wypłycanie,wyrównać dół-nawet zlikwidować wysepkę w nurcie.
Sam termin -Przykosa-odnosi się do nierównomiernego stoku pomiędzy wypłycaniem (z szybszym prądem) - a znacznym spadkiem głębokości dna rzecznego (na którym nurt zauważalnie zwalnia),co jest spowodowane możliwością "zmagazynowania" w powstałym dole większej ilości wody -foto 2.
Organizmy wodne w rzece są zmuszone przeciwstawiać sile prądu-zajmując stanowiska najbardziej energooszczędne dla ich fizjonomii -foto 3ab(fauna);4abc(flora).
Przepływ wody w rzece nie jest jednostajny i jednakowy.Masy wodne najszybciej przemieszczają się środkiem nurtu,zaś najwolniej bokami-tworząc rodzaj "rur koncentrycznych" przepływu - foto 5.
Uściślając-najsilniejszy przepływ,niezależnie od rodzaju rzeki umiejscowiony jest w środku nurtu,pod zwierciadłem wody.Zaś przylegające obszary wodne do dna i boków rzeki-spowalniają ten przepływ.Uciąg rzeki możemy podzielić;
-brzegowa strefa (przepływ zbliżony do "0")-jest najsłabiej wypłukiwaną,gromadzą się cząsteczki mineralne i roślinne,miejsce bytowe drobnych zwierzątek,żerowisko drobnych ryb,oraz "stołówka" drapieżników.
-spady boczne-dzięki łagodnemu prądowi "droga" umożliwiająca rybom przemieszczanie się w górę rzeki,obfitująca w rośliny zanurzone-miejsce "zasadzek" drapieżnika.
-powierzchniowa-siła prądu jest znaczna,lecz nie stanowi jego minimalnej wartości,będącą cienką warstwą otwartej wody z drobnymi zawirowaniami poziomymi,czy także pionowymi wzniesieniami prądowymi,które umożliwiają rybom powierzchniowe żerowania.
-pusta woda-środkowa część nurtu rzecznego-jego wewnętrzny trzon jest najsilniejszy,a obławianie najczęściej jest bez efektu.
-przydenna-strefa najdogodniejsza,przyjazna rybom.Chroniona od góry dynamicznym nurtem,z boków spadami bocznymi-obfitująca w pokarm nanoszony przez prąd,oraz własny (roślinny) -nie męcząca sił ryb.
Przedstawione przykłady odnoszą się także do Przykosy i Wypłycania przed nią.Znoszone siłą prądu rzecznego drobnoustroje,oraz małe stworzenia-po znacznym przyśpieszeniu na wypłycaniu (oszołomione) -trafiają pod "nos" ryb przebywających na stoku przykosy.Gromadzenie się białorybu przyciąga drapieżniki,które czyhają na zdobycz w głębszym odcinku cienia za prądowego na przykosie,oraz cieniu prądowym wzniesienia dna rzecznego przed wypłycaniem.
Spinningowanie na przykosie.
Na dużej i głębokiej rzece niezbędna będzie łódź,by skutecznie spenetrować obszar przykosy-z uwagi na występowanie jej w okolicach głównego nurtu,a w sąsiedztwie rzecznej rynny-której głębokość jest znaczna.Niejednokrotnie rynna znajduje się w okolicach brzegów-np.łuki zakrętów (zewnętrzne).
Na średnich i małych rzekach z powodzeniem można spinningować przemieszczając się brzegiem.
Z uwagi na usytuowanie ryb w nurcie rzecznym-zawsze skierowanych głową w kierunku prądu,oraz możliwością postrzegania przedmiotów jedno- i dwuocznego (foto - 6,a,b,c) - przynętę podaję z kierunku ruchu wody,by nie zaskoczyć drapieżnika nagłym pojawieniem się wabika z tyłu,za nią - foto 7.
Pod prąd ( zajmując stanowisko powyżej) wszelkie przynęty pływające,czy też lekkie (foto 8) -klasyczny spining,boczny trok,drop shot-podaje na krawędź przykosy,by spływając z nurtem,pracowała już na stoku.Szczytówkę spinu uniesiona pod kątem 70-90 st.do zwierciadła wody m(11-12 godz.,),obniżając ją ku powierzchni w miarę oddalania się wabika od stoku.Jeżeli odpowiednio odczyta się uciąg nurtu (przepływ wody) ,oraz dobierze gramaturę obciążenia Troka,czy Drop Shota-można spodziewać się suma,bolenia,czy sandacza i szczupaka.Które żerują o każdej porze doby w takich miejscach-niezbędny przypon na lince.
Z prądem (stojąc poniżej przykosy) stosuję podobne rozwiązania jak w przypadku penetracji łowiska pod prąd,lecz nawijam linkę szybciej na kołowrotek.Nie używam jednak jigów,które grzęzną w podłożu dna rzeki-sprawdzają się natomiast wirówki ze skrzydełkiem "Long".
Spinningowanie na wypłycaniach.
Sąsiadujący z wypłycaniami,a znajdujący się przed nimi dół rzeczny-jest miejscem przebywania świnki,bolenia,klenia,oraz sandacza.Tworzące się cienie przydenne przed wzniesieniem,umożliwiają energooszczędne żerowanie ryb na stoku wypłacenia .Dostosowując gramaturę samej przynęty,oraz obciążenia (trok,drop shot),postępuje podobnie jak w przypadku przykosy,obławiając wypłycania pod prąd,jak i z prądem rzeki.
Warto poświęcić dłuższy czas na dokładne obłowienie powyższych stanowisk,szczególnie w porze nocnej.Jeśli odpowiednio skalibrujemy parametry spinningowego zestawy-sum,sandacz,czy też szczupak będą medalowym trofeum z takiego łowiska-mając na uwadze,że w/w struktury dna nie będą tam trwały niezmiennie.
C & R.
Spotkanie z medalowym okazem podniesie Naszą wartość oceny własnej osoby,również inni będą Nas postrzegać jako Eksperta.Czy jednak tak ulotna chwała chwili,może przypadku - znalezienia się w odpowiednim miejscu,w tym właśnie czasie,dostrojenie zestawy spinningowego na taką właśnie rybę - jest warte jej życia ?Większą satysfakcja będzie zwrócenie jej wolności - wystarczy szybka sesja zdjęciowa (to opcja dla Narcyzów,upajających własnym wizerunkiem ze zmęczoną,pokonaną rybą) - którą można "odhaczyć" jeszcze w wodzie.Brutalne wyciągnięcie stworzenia z jego naturalnego środowiska wodnego z kilku metrów głębokości,walka o życie (które powoduje gromadzenie się kwasu mlekowego w jej mięśniach) ,zmiana ciśnienia atmosferycznego w pęcherzu pławnym,obtarcie śluzu skóry chroniącego rybę w jej środowisku wodnym (brak umiejętności podbierania).Do tego nawet kilku minutowa sesja fotograficzna-jest warta metalowego krążka,na tasiemce w barwach narodowych ?
Sami sobie odpowiedzcie...