Rzeka Wisła w okolicy Ryczywółu
Przemysław Różycki (Przemo-77)
2011-02-02
Łowisko na którym można wędkować to dosyć szeroki odcinek Wisły z lewej strony i taki sam z prawej strony. Po stronie prawej rzeka zrobiła jakby małe zakole i wysepkę w której bardzo dobrze czuja się spore leszcze.
Brzeg rzeki z którego można łowić porośnięty jest zaroślami i dużymi drzewami które latem dają przyjemny chłód i chronią prze palącym słońcem. Linia brzegowa łowiska jest dosyć urozmaicona. Można rozstawić swój sprzęt na terenie łagodnie schodzącym do rzeki jak i na niewysokich skarpach, które jakby wyrastają z rzeki. Gdzieniegdzie w rzekę wychodzą tak zwane kamienne główki, które są wręcz idealne do spinningu. Czasem spore bolenie i brzany drażnią wędkujących wyskakując na moment z wody błyskając swoimi łuskami. Wtedy prawie słychać jak śmieją się z ludzi, którzy od wielu godzin próbują je złapać.
Kiedyś gdy przyjechaliśmy na łowisko obok 2 wędkarzy leżał trzeci. Z daleka myślałem, że to ich kolega przeholował z trunkiem lub po prostu zasłabł. Kiedy podszedłem bliżej okazało się że to wcale nie ich kolega leży na piachu tylko ogromny sum, którego dopiero co wyholowali na brzeg. Dosłownie opadła mi kopara, bo ta rybcia była naprawdę ogromna.
Na drugim brzegu łowiska piach uformował ogromne łachy, które są dostępne jedynie dla tych którzy posiadają łódź lub ponton i to najlepiej z silnikiem bo wiosłowanie ze względu na silny nurt byłoby bardzo ciężkie, a nawet nie możliwe. Kiedyś mając lornetkę widziałem jak jeden wędkarz po drugiej stronie zadrzewionego brzegu mocował się na wszystkie sposoby żeby wyciągnąć z wody jakiś rybi okaz.Z daleka mogłem tylko ocenić rozmiar wyholowanej ryby i chyba była dosyć duża bo i bez lornetki było widać jej kształt.
Łowisko urzekła mnie swoim pięknem. Tuż przed wschodem słońca kiedy mgła jest jeszcze rozlana po okolicznych łąkach i rzece można pogrążyć się w swoich myślach i tylko dźwięk dzwoneczków na szczytówkach wędkarzy, którzy łowią nieopodal przypomina że mamy łowić ryby, a nie zastanawiać się nad sensem swojego istnienia :). Od czasu do czasu hałasu narobią wzbijające się do lotu łabędzie i inne wspaniałe ptaki. Pasące się w oddali konie swoim rżeniem przypominają, że człowiek jest na łonie natury, której należy się szacunek. Szacunek, który można okazać przez zwracanie wolności rybom, które udało nam się złowić. Nasz dzieci i wnuki mogą już nie mieć okazji na udane wędkowanie i obcowanie z naturą. Dlatego pamiętajmy, że polujemy na ogromne okazy szczupaków, sandaczy, sumów i innych gatunków dla zabawy, przyjemności i adrenaliny, a nie po to żeby napchać sobie brzuchy jak ludzie pierwotni.
Materiał zgłoszony na konkurs wedkuje.pl