Sandacz dla adeptów-2 Sander lucioperca
Aleksander Foryś (ekoolo)
2011-09-01
Sandacz(Sander lucioperca)
To ryba z rodziny okoniowatych to wiemy.Nie chciał bym powielać encyklopedii.W przeciwieństwie do swojego kuzyna okonia,jego przyrost masy w odpowiadającym mu środowisku jest bardzo znaczny.Musimy więc dokładnie wiedzieć,czym się żywi,gdzie występuje i w jakich porach dnia czy nocy poluje.Występuje głównie w rzekach i zbiornikach zaporowych tzw."zaporówkach" i tym się zajmiemy.
Do tych podstawowych informacji,które już macie,muszę wam dodać,że rady przekazane żargonem wędkarskim są bezcenne.Nie książki łapią ryby.Tak więc drodzy musicie wiedzieć,że sandacz lubi miejsca technicznie trudne.Są to karcze,twarde kamieniste blaty,pozostałości np.po zatopionej wiosce.Generalnie,im więcej zaczepów,tym bardziej atrakcyjna miejscówka.W myśl powiedzenia;"gdzie patyki,tam wyniki".Jeżeli usłyszycie o miejscówce,która nazywa się np;"korzenie",to włączcie swoją wyobraznię.
Przynęta-żywiec czy ogonek?
Jeżeli mamy namierzoną miejscówkę,dobrze byłoby znać jego menu.Pamiętajmy o tym to ważne.Pierwszym sposobem będzie podrywka.Sprawdzamy jaki gatunek występuje najliczniej.Drugi sposób to" wywiad środowiskowy".Spytaj właśnie tego starszego pana z ruskim teleskopem.Najprawdopodobniej,to będzie tubylec,a ich rady są bezcenne.Trzeci sposób to "wędkarski nos".Kombinować i jeszcze raz kombinować.Filet z leszcza,może cała żywa płoteczka,albo ogonek popsikany atraktorem.
Pamiętajcie jednak,że złapane przez nas żywce,muszą być wymiarowe,z zachowaniem okresów ochronnych, oraz pochodzić ze zbiornika na którym wędkujemy.
...cdn...