Sandacz na rzece
Piotr Koleczko (kolocarp)
2011-02-02
Zestawy kładłem tam około 70m od spiętrzenia wody gdzie nurt był już troche spokojniejszy.Zestaw był zrobiony na grunt z ołowiem przelotowym—wielkość ołowiu to normalnie 60 gram zas gdy był duży uciag wody to i nawet 200 gram.Haczyk nr jeden lub dwa wiazany na plecionce ja używam Berkleya jest ona jagby troche woskowana trudna do przetarcia długości około 60 cm a czasami nawet dłuższa.Przyneta to najczęściej martwa lub żywa uklejka wielkości około 15- 18 cm (lepsza była żywa)Uklejke przeszywałem specjalnie zrobioną igłą pod sama skórką tak aby nie uszkodzic wnętrzności rybki od skrzeli do konca płetwy ogonowej zas w okolicy ogona robie tak zwany wezeł bez wezła natomiast uklejke martwą to przeszywam od pyska aż do ogona (haczyk znajduje się w pysku uklejki) zas końcówka tak jak przy żywej.Brania sandacza na rzece są troche inne jak na jeziorze nie ma tak zwanych trzech faz bierze przynęte bardziej energicznie przewaznie od głowy chociaż zdania są podzielone na ten temat.
Gdy jest branie szczytówka wedki zaczyna energicznie drgac z regóły ryba zacina się sama.Na rzece łowie sandacza z wędkami ustawionymi na stojąco tak aby był jak najmniejszy kontakt żyłki z wodą ponieważ na żyłce będą czepiac się rózne dziadostwa płynące z nurtem.Odcinek Odry od Kozla do Januszkowic jest bardzo rybny w ten gatunek ryby zdażają się osobniki po nawet 8 kg.Ryba mało waleczna ale wędkarsko bardzo atrakcyjna.Zapraszam wszystkich wędkarzy na sandacza w okolice Kedzierzyna –Kożla życząc połamania kija.