Ścieki z beki do rzeki
Marek Dębicki (marek-debicki)
2012-11-11
Przy sklepie w Rejowcu zatrzymujemy się krótko po 7.00 w drodze na nasze łowisko. Woda, pieczywo i paróweczki na zgrzanie to prawie standardowe menu na nasze śniadanie przed rozpoczęciem wędkowania. Na stojaku z boku jakaś prasa, przeglądam więc nagłówki gazet, w tym lokalnego pisma mieszkańców Gminy Skoki i od razu w oczy uderza mnie tytuł wytłuszczony czarnymi literami „Ścieki z beki do rzeki”. Temat ścieków jest dla nas jak najbardziej świeży, gdyż nie tak dawno pisałem przecież o zanieczyszczeniu kanału Karolewskiego wypływającego z naszego jeziora. Co się okazuje, mianowicie beczkowozy lokalnej firmy nazwanej „Wspólnota” spuszczają nieczystości do rzeczki Mała Wełna. Rzeczki łączącej wody poprzez kanał Karolewski z naszym jeziorem. Myślami wróciłem do zdarzenia sprzed kilku lat, kiedy to przy rowie, na przyległej do naszej stanicy łące, zatrzymaliśmy kierowcę z beczkowozem podczas próby rozwijania węża do spuszczania nieczystości i szybko więc skojarzyłem sprawę z obecnym zdarzeniem. Rodzi się więc pytanie. Czy w naszym kanale są to ścieki z pobliskich działek, a może jedno i drugie?
Obecnie wypada tylko podziękować lokalnej prasie o zainteresowanie się tematem. My swoje materiały zdjęciowe też prześlemy do redakcji i wierzymy, że lokalne władze podejmą stosowane działania w gminie w celu wyłapania i ukarania trucicieli.
W obecnej dobie takie działania powinny być traktowane jako przestępstwo, a kary powinny być tak wysokie, że nie jednemu nie marzyło by się o zatruwaniu środowiska, mając na uwadze przepadek mienia i konieczność naprawienia szkód z nawiązką.