Zaloguj się do konta

Sezon 2009 zakończony

14 listopada w sobotę zakończyłem mój sezon 2009. W tym artykule, podsumuję czy był on dla mnie udany, czy też nie, wybiorę najciekawszą wyprawę i powiem co nieco o zawodach. Wszystkich zapraszam do czytania i życzę miłej lektury.

W sobotę 14 listopada po raz ostatni w tym sezonie wybrałem się na ryby na stawy w Wilkanowie. Ostatnia wyprawa była jedną z najgorszych, a może i nawet najgorszą wyprawą w tym sezonie, gdyż ryby kompletnie nie chciały współpracować, i do domu wróciłem o kiju.

Przejdźmy może do początku sezonu. Pierwszy wypad, to oczywiście odwiedzenie stawów w Wilkanowie, czyli jednego nizinnego łowiska ogólnodostępnego w naszym kole. Na ryby wybrałem się na początku kwietnia, była to środa. Jako że woda nie była jeszcze odpowiednio nagrzana, to siedliśmy na płytkiej wodzie. Efektem tego były dwa karpiki (niewymiarowe) i okoń. Wypad uznałem za bardzo udany, gdyż pierwszy raz na tamtym łowisku udało mi się złowić karpia, a przy okazji ochrzciłem nową odległościówkę.

Kolejne wyprawy także miały miejsce w Wilkanowie. Może nie były tak udane jak początek sezonu, ale ryby dopisywały, chodź znacznie mniejsze. Na wakacje zmieniłem miejsce łowienia i przeniosłem się ze stawu nr 2 na staw 3. Z kolegą szukaliśmy dobrego miejsca. Najpierw łowiliśmy w głębszej wodzie, ale tam udawało nam się przechytrzyć tylko drobnicę. Po kilku wypadach siedliśmy w końcu na płytszej wodzie. I to był strzał w dziesiątkę. Łowiliśmy sporo średnich karasi, dorodne płocie jak na tamte warunki, trafiały się karpie, leszczyki, okonie i wzdręgi, ale te 3 ostatnie nie powalały swoją wielkością na nogi.

Początek sierpnia, pojechałem tam gdzie wcześniej. Zarzuciłem tradycyjnie 2 wędki (grunt i spławik). Od razu ryby zaczęły ucztę. Co chwilę ciągnąłem średnie karasie (takie po 25 cm), które grały głównie z gruntu. Na spławik łapałem grube płocie, a pod koniec dnia trafił się karp (40cm). I jedna ryba, to mało mi wędki do wody nie wciągnęła, ale gdy ją chwyciłem, to ryba się spieła. Tą wyprawę zaliczam jako najbardziej udaną wyprawę w tym sezonie, może jakichś specjalnych okazów nie było, ale nieźle się pobawiłem.

Łowiłem także w niektóre niedziele w łowisku specjalny w Bystrzycy Kłodzkiej. Głównie trafiały się karpie, a największy miał 50cm. Płocie nie były za duże, podobnie jak i leszcze a o okoniach nawet nie wspomnę. Pewnego razu strasznie grzało słońce. Poszedłem więc tam z kumplem. Nie miałem pinki, więc nakopałem gnojaków. Pierwszy rzut po zanęceniu i spławik chowa się pod wodę. Szybko zacinam i myślę że to jakiś średni leszczyk, potem ryba zaczyna coraz bardziej ciągnąć.Po kilki minutach pokazuję się spory amur. Około 2 godzin walki i ryba zrywa przypon tuż przed podbierakiem. Byłem wtedy wściekły. Nie dość że nie wyciągnąłem amura, to później nic nie złowiłem, bo miałem już nieźle spustoszone łowisko.

W sezonie były także trzy wyjazdy na zbiornik Topola. Łowiłem tam na bata. Dwa pierwsze wypady to było coś pięknego. W pierwszy dzień dominowały leszcze (po 30-35cm), ale trafiły się też płotki. Na następny dzień pojechałem tam po raz kolejny. Tym razem dominowała płoć, i brała praktycznie w każdym rzucie. Była spora bo średnio miała po 25cm. Pod koniec wakacji pojechałem tam po raz trzeci w tym sezonie, ale tym razem wypad kompletnie się nie udał, gdyż w zbiorniku była mała ilość wody, i ryby kompletnie nie chciały brać.

Dwa razy byłem także na Nysie koło Otmuchowa. Za pierwszym razem brał drobny okoń, i trafił się także jakiś niewymiarowy jazik. Na spinning ani nawet nie miałem puknięcia. Kolejny wypad nad tą samą wodę i przez całą noc nic kompletnie nie brało. Za to komary cięły jak szalone. Nad ranem pierwsza ryba, a była to mała płoteczka. Potem łowiłem na przepływankę i złowiłem kilka malutkich okonków, i konkretne branie, które zaciąłem. Na początku ryba stała w miejscu, już myślałem, że to zaczep ale po chwili olbrzym wyskoczył ponad lustro wody. Po 5 minutach walki w podbieraku ląduje jesiotr, który jak się później okazało miał 83cm.

Teraz przejdźmy do zawodów. Pierwsze były Mistrzostwa Koła. Pierwszą turę kompletnie zawaliłem, gdyż spieły mi się dwa karpie, przez mój błąd. Miałem 1 karpia, leszcza i trochę okonia i w efekcie 4 miejsce na 5 zawodników. Druga tura, to łowienie drobnej płoci. Trafił się jeden leszczyk, ale ten połów nie dał mi awansu na jakieś wyższe miejsce. Te zawody zaliczam do nieudanych, gdyż spokojnie mogłem zająć wyższą lokatę.
Na początku września odbył się Puchar Prezesa. Na początku brała płoć na pinkę. Po zmianie przynęty na ochotkę, wzięło coś większego, ale niestety zerwało przypon. Ja przypuszczam że był to amur. Kilka leszczyków pod 25 cm i drobne płocie dały mi drugie miejsce, z którego byłem średnio zadowolony.

Ogólnie sezon oceniam na 3/6. Poprzedni sezon był dużo bardzie udany, ale mam nadzieję że ten kolejny nadchodzący rok będzie dużo lepszy od tego :) Pozdrawiam adrianos


PS. Jak znajdę więcej zdjęć, to wrzucę :)

Opinie (7)

mirek2000

Wcale nie miałeś takiego złego sezonu, o czym przecież swiadczą wyniki. Ale zawsze trzeba mieć nadzieje ze następny będzie lepszy. Pozdrawiam... [2009-11-16 16:56]

użytkownik

W poprzednim sezonie ryby były zdecydowanie większe. Miałem bodajże 3 albo 4 medalowe karasie, w tym jeden na srebrny medal. A w tym sezonie żaden karaś nie miał nawet 30cm. Zdecydowanie wolałem zamiast tego jesiotra wyciągnąć amura, z którym przegrałem pechowo walkę :) [2009-11-16 18:41]

Kiris

Mimo wszystko, może sezon nie rewelacyjny, ale raczej udany. Trzeba być optymistą i liczyć na lepszy!!!. Pozdrawiam [2009-11-16 20:34]

piotrek5

Odnosząc się do miejscówki na Nysie k. Otmuchowa. Byłem w Otmuchowie k. nieczynnej cukrowni w niedzielę tj. 15 listopada z dobrym wynikiem. 12 ładnych płoci, 3 jazie ok 35-40 cm i dwa ładne zerwane (niestety miałem założony za delikatny zestaw na płotke...). Tak więc dla mnie sezon jeszcze się nie zakończył. Myślę że w najbliższy weekend pojade nad Zbiornik Topola, ponoć ładna płoć bierze. Pozdrawiam. [2009-11-17 08:24]

kopciu

JA MIAŁEM TEŻ NIEZBYT UDANY SEZON.A APROPO MIEJSCÓWKI KOŁO CUKROWNI NIEMA GDZIE PALCA WCISNĄĆ ,MORDÓJĄ TE BIEDNE RYBY W TAKICH ILOŚCIACH ŻE AŻ ŻAL PATRZEĆ . [2009-11-19 15:20]

użytkownik

Gratuluje;) . Mam nadzieję że w przyszłym roku przybędziesz do nas na zawody międzykołowe;). Wybierasz się na wiosne do nas na Pzw może? [2009-12-17 19:50]

Wedkarz007

No no ładnie sezon zakończyłeś na zdjęciu widac co tam miałeś w podbieraku i jeszcze do tego jesiotr ładny no gratulacje wirtulacje odemnie masz pięć . [2010-02-09 21:03]

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów.

Czytaj więcej

Łowisko Tuszynek

ŁowiskoNa Łowisko Tuszynek wybraliśmy się w drugiej połowie lipca na k…