Zaloguj się do konta

Sezon wędkarski 2013 i karpie na spinning

Witam. W związku z tym że zima nie chcę przyjść, i na wędkowanie z lodu nie ma szans. Postanowiłem podsumować tegoroczny sezon wędkarski. I nie pozostaje mi nic innego jak szykować się na przyszły rok. Plany są wielkie ale o tym może później. Skupiając się na roku 2013 miałem kilka celów do osiągnięcia. Były plany wybrać się pierwszy raz na dużą rzekę, pobić rekordy kilku gatunków, i najważniejsze zorganizować pierwsze zawody wędkarskie dla dzieciaków. Począwszy od stycznia zarażony wędkarstwem pod lodowym złowiłem swoje pierwsze rybki z lodu. Nie były to jakieś giganty ale jak na pierwszy raz było dobrze. Złowiłem sporo okonków i okoni do 30cm, małych płoteczek, a i trafiły się też sandacze i szczupaczki.W marcu wziąłem również pierwszy raz w życiu w pod lodowych zawodach na nie znanym łowisku zająłem 5miejsce z rybkami nie przekraczającymi 12cm. A że zima była długa to do marca polowałem z bałałajką w ręku.
W kwietniu w nareszcie puściły lody i wędkarską przygodę czas zacząć. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Już przy drugim wypadzie z bocznym trokiem złowiłem złotą rybkę, a właściwie złotą orfę. Bez życzeń się nie obyło :P I ta złota rybka rozpoczęła chyba mój najlepszy sezon w karierze. W kwietniu łowiłem kilka pozimowych okoni do 35cm. Kolejnym etapem były zawody spławikowe o mistrzostwa koła. Zbiornik na którym łowiłem tylko raz z lodu. Mając dużo szczęścia w losowaniu wybrałem podobno dobre miejsce. po 3h zawodów okazało się że nałowiłem tyczką 7105gr co dało mi wicemistrzostwo koła.
Następnie nastał Maj. A majówka to bardzo dobry okres na wędkowanie w górskich rzeczkach. wczesno wiosenne wypady nie przyniosły nawet 1 puknięcia. Jednak nie zniechęcony tym w końcu udało się złowić pięknego kropka mierzącego 50cm. Więcej o nim opisane jest na moim blogu. Maj poświęciłem również na naukę łowienia mikrojigiem w celu połowienia wzdręgi. Jako że na "moim" łowisku jest jej naprawdę mało, to było ciężko o tą rybkę.Ale udało się złowić kilka spinningowych wzdręg.
Czatując na krasnopiórki zaintrygowały mnie intensywnie żerujące karpie na kijance. Od tej pory łowienie karpi na spinning stało się dla mnie czymś normalnym. Pierwsze karpie łowiłem na twisterki oraz mikrojigi. W tym okresie padł też jedyny w tym sezonie amur który wziął na czarnego twisterka. Emocji było co nie miara. Hol trwał 1h 20min. Rybka mierzyła 70cm co było już sporym osiągnięciem na delikatny sprzęt.
W czerwcu co raz częściej łowiłem spiningowe karpie. łowiłem również szczupaki do 60cm i cały czas trafiały się okonki. W tym miesiącu udało się zorganizować pierwsze zawody wędkarskie dla dzieciaków. Mimo że w zawodach nie miałem większej pomocy to udało się zorganizować konkurs z ładnymi nagrodami. Oczywiście dziękuje sponsorom bez których ciężko by mi było taką małą imprezę zorganizować. W tym czasie sam zostałem zaproszony do reprezentowania koła w zawodach drużynowych o Puchar prezydenta miasta Zawiercie. I tu wraz z dwoma kolegami stawiliśmy czoło kilkunastu drużynom.
I tym razem los się do mnie uśmiechnął. Wygrywając sektor z wagą 1970gr. Koledzy w sektorach z miejscami 2 i 6 co dało nam drużynowo 2miejsce. Znów szczęście się przydało. To dla mnie jedno z największych osiągnięć w wędkarstwie spławikowym. Następnie wypad z tyczką nad "moje" jeziorko i kolejna niespodzianka. Najpierw nie duży jesiotr (73cm) a następnie 20min hol i 64,5cm karp ląduje w podbieraku. Miesiąc pełen emocji!
Nastał Lipiec. Na kolejne emocje nie musiałem długo czekać. Na początku lipca po pięknym i efektownym braniu oraz super holu pobijam własny rekord bolenia (73cm). 3dni później kolejny wyjazd ze spinningiem.Celem okonie i karpie. Pogoda nie za ciekawa ale nastąpiło w końcu branie. po kilkunastu minutach w podbieraku ląduje karp 70cm. Tej rybce też jest poświęcony wpis na moim blogu. O takie rybie nawet nie marzyłem. Reszta lipca skutecznie łowiłem karpie na spinning. Nie obyło się również bez pstrągów potokowych i szczupaków.
Sierpień to moja pierwsza wyprawa na ryby ze środka pływającego a mianowicie pontonu. Tu wraz z kolegą połowiliśmy piękne płocie. Bardzo mi się spodobało takie łowienie i na przyszły rok taki środek pływający będę chciał sobie zakupić.
Wrzesień miał być poświęcony sandaczowi i okoniowi.Okonie współpracowały naprawdę fajnie, mając przednią zabawę za każdym razem łowiłem nawet do 30szt na wyjazd. Niestety nie były to garbusy ale bardzo przyjemne łapanie. Sandacz w tym roku na tym zbiorniku nie dawał żadnych oznak. Przyłowem były szczupaczki.W październiku w końcu ruszyły się moje ulubione garbusy, Co wyjazd trafiały się przynajmniej 2szt powyżej 30cm.Szczupaczki też nie próżnowały. Po za tym kilka wyjazdów na rzekę, w poszukiwaniu lipieni. Wtedy miałem zaszczyt pierwszy raz potrzymać wędkę muchową w dłoni. Ba nawet udało mi się złowić swoje pierwsze ryby na suchą muchę a później na nimfe. Niestety nie były to lipki ale tęczak na kiju też ładnie walczy.
W końcu nadszedł Listopad. Miesiąc już słabszy w moim tegorocznym dorobku.Mimo to i tu kilka fajnych okoni i szczupaczek 62cm dał o sobie znać. Listopad minął dość szybko i nastał grudzień.Niestety grudzień wędkarsko przygodowy dla mnie nie jest. Mimo iż sprzęt na lód leży naszykowany w tym roku raczej się nie przyda. I tak minął ten pełen fantazji,szczęścia i przygody sezon wędkarski. Teraz nie pozostaje nic tylko wspominać te piękne chwile z nad wody. Trzeba też zacząć planować przyszły sezon który miejmy nadzieje nie będzie gorszy od poprzedniego. Jest kilka planów które chciałbym zrealizować, a mianowicie zakupić ponton. Kupić w końcu tę upragnioną wklejankę, już 2razy podchodziłem do jej zakupu ale za każdym razem akurat coś wypadło. Chciałbym również wybrać się na większą rzekę i złowić suma,klenia, certe, świnke. Przebić tę magiczną 40 w okoniu, oraz 60cm w sandaczu. I może uda się złowić pierwszego w karierze suma. Mam jeszcze jedno małe marzenie ale nie będę pisał co by nie zapeszyć. Na koniec gratuluję wszystkim co zdołali przeczytać moje wypociny :) i życzyć serdecznie udanych połowów w nadchodzącym nowym roku. Dzięki wszystkim którzy pomogli w mniejszym lub większym stopniu do zrealizowania tych marzeń. Wam życzę połamania kija i powodzenia.

Opinie (8)

rysiek38

Człowieku - niejeden z nas chciałby mieć taki sezon a tak na marginesie ,wspomniałeś Zawiercie i tu pytanko :łowisz na karasiu lub zalewie w Dzibicach ? Pozdrawiam ! [2013-12-29 20:04]

bonek18

Na dzibicach, Siamkach. [2013-12-29 20:08]

grisza-78

Michale życzę ci aby sezon 2014 był jeszcze lepszy. A co do orfy - przepiękna ryba, chciałbym kiedyś taką złowić. Pozdrawiam. [2013-12-29 20:17]

Michal8300

Bardzo ciekawy wpis, zgadzam się z Ryśkiem38 każdy by chciał tekie ryby połowic. Szczerze super sezon u mnie również ten sezon należał do bardzo dobrych :D. Ale widzę że lubisz różne metody a w szczególności spławik i spining. 30 cm okoń to już ładna rybka i moc swoją ma (ulubione powiedzenie mojego brata). Ale nie słyszałem jeszcze o ludziach którzy łowią na spining karpie i amury. A teraz czas na pytanka. Na co złowiłeś tego karpia i amura? Chyba najbardziej lubisz wędkowac spiningiem na gumę? ( Nie musisz odpowiadac na pytania ale prosiłbym ) No i życzyłbym ci tych wymarzonych ryb a w szczególności 1. suma. Jeśli złowisz jednego to będziesz wiedział ile to frajdy. pozdro i połamania. [2013-12-29 20:24]

rysiek38

jak łowisz na karasiu to pewnie znasz tę miniaturową rzeczke miedzy nim a lasem i potoczek od Kostkowic (za działkami) coś o tym napisałem- trzeba poszukać na moim blogu - sezon 2112 [2013-12-29 20:32]

bonek18

Na karasiu nie łowie. Tylko na Jeziorze Dzibickim. Chyba że nazywacie to tak samo. Ale karaś jest przy drodze jak się nie mylę. Kolego Michal8300 karpia i amura złowiłem na małe twisterki. Na moim blogu są 2 wpisy poświęcone łowieniu tą metodą. Także zapraszam na blog. I dzięki za życzenia na przyszły sezon :P [2013-12-29 21:59]

marecki27-1979

Kolego zaimponowałeś mi,rybkami,karpie na spina,ale przede wszystkim pro społeczną postawą.5***** dla Ciebie,ale wiem że to za mało.Pozdro [2013-12-29 23:14]

marciin 2424

Fajnie przeczytać, że ktoś interesuje się młodzieżą i zaraża ich tym pięknym hobby zważając,iż ciężko dziś wyrwać młodych ludzi nad wodę w większości poprzez komputeryzację. I oczywiście gratuluję rybek(:***** [2013-12-30 19:01]

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów.

Czytaj więcej