Kołowrotek Shimano Catana 3000 SFB
Bartosz (Lin1992)
2012-12-27
Mowa tu o kołowrotku Shimano Catana.Opinie w internecie na temat tego kołowrotka są podzielone.Jedni twierdzą że to super sprzęt za nieduże pieniądze natomiast drudzy uważają to to totalny szajs i płacimy za napis 'SHIMANO'. Postaram się opisać jego wady i zalety w taki sposób aby każdy zainteresowany mógł sobie go bliżej wyobrazić.
Zapraszam do lektury :
Kołowrotek po wyjęciu z pudełka prezentuje się bardzo ładnie. Czerwono srebrny korpus kołowrotka robi bardzo fajne wrażenie.Kołowrotek dostajemy z dwiema szpulami jedną - główną - aluminiową oraz drugą - plastikową.Obie szpule są identyczne i to moim zdaniem jest wada.Fajniej by było gdyby jedna z nich była płytsza oraz żeby obie szpule były wykonane z aluminium.
Rączka kołowrotka jest w całości wykonana z metalu chyba jest to aluminium. Rączka jest składana ale w dziwny sposób - składa się ale pozostaje nadal ruchoma.Taki patent to codzienność w dzisiejszych kołowrotkach ale moim zdaniem lepsze są rączki składane z możliwością zablokowania jej w złożonej pozycji poprzez przykręcenie jej śrubką mocującą rączkę.
Korpus i rot wykonane są z tworzywa. Kabłąk jest w miarę mocny i solidny.Łatwo się go otwiera bez żadnych trzasków i skrzypień. Mechanizm kołowrotka działa równo i pracuje względnie dobrze. Żyłka nawijana jest na szpulę dobrze i nie można się tu do niczego doczepić. Hamulec pracuje równo i dobrze.Nie ma żadnych zrywów,zatrzymań czy innych niedociągnięć które mogą zaowocować stratą ryby podczas holu. Kołowrotek jak już wspomniałem pracuje przy wędce okoniowej.
Zapewne wielu z Was zapyta się po co rozmiar 3000 przy delikatnej okoniówce przecież rozmiar 1000 czy 1500 byłby też wystarczająco dobry.Odpowiedz jest prosta chciałem przetestować właśnie ten model kołowrotka a rozmiar dobrałem można by powiedzieć na oko.Modele 1000 wydawały mi się za małe a model 2500 różni się od modelu 3000 jedynie kilkoma gramami wagi - inne parametry są identyczne - przynajmniej tak twierdził zaprzyjaźniony sprzedawca.
Kołowrotek narażony jest na minimalne obciążenia - jak to przy ultra lekkim spinningu bywa.
Przynęty jakie stosuje to max 5 gr.Głównie obrotówki od 00 do 1 wg. numeracji Meppsa.
Kołowrotek po paru miesiącach łowienia zaczął inaczej pracować niż jak był nowy - nie żeby jego praca była jakoś tragicznie gorsza ale jest inna.
Słychać dodatkowo czasami lekkie szmery może to łożyska bo co by innego to mogło być?
W zasadzie to wszystko do czego można by się doczepić z technicznego punktu widzenia.
Jedna rzecz która mnie jeszcze trochę denerwuje to nalepka na szpili głównej kołowrotka - tej aluminiowej.Zamiast nalepki z nazwą modelu kołowrotka,jego marką oraz ilością linki jaka się na niej zmieści mogło by być to wygrawerowane na szpuli tak jak ma to miejsce w modelach trochę wyższych od Catany jak np.w Exage. Nie jest ta naklejka jakoś specjalnie szpetna ale mogło by być lepiej.
Podsumowując.
Kołowrotek z dolnej półki Shimano.
Dobry hamulec.
Równo nawija żyłkę.
W miarę płynna praca mechanizmu.
Jednakże jeśli miałbym możliwość cofnięcia czasu to z pewnością dołożył bym te 150zł i kupił Shimano Exage.
Mam jeden model Exage 2500 FC i bardzo go sobie chwalę - mam go przy 'Szczupakówce' i nigdy jak dotąd mnie nie zwiódł.
No ale nie o nim tu mowa tylko o Catanie... hmmmm no co by tu powiedzieć jest to jest posłuży mi pewnie jeszcze w przyszłym sezonie 2013 i zobaczymy jak się nie rozsypie to będę go używał
ale jak zacznie bardziej szwankować to zmienię go na Exage albo RedArca.
Choć na początku ją polecałem to teraz ani nie polecam ani nie zniechęcam do zakupu tego kołowrotka moje subiektywna ocena to w skali od 1 do 10 mocne 5.
Z wędkarskim pozdrowieniem Lin1992.