Shimano Catana i Okuma Inspira

/ 11 komentarzy / 4 zdjęć


Od pewnego czasu myślałem o kupnie drugiej wędki, miała to być odległościówka od Cormorana, jednak stwierdziłem, że nadchodzące miesiące zachęcają by wreszcie spróbować powalczyć z drapieżnikiem. Shimano Catana + Okuma Inspira - pierwszy spinning

Tym razem nie chciałem popełnić błędu kupując "uniwersalną" wędkę. W zasadzie miałem do wyboru okonia, szczupaka i sandacza, bo to u mnie w okolicy pływa. Padło na tego średniaka, czyli szczupaka. Szukałem wędziska do łowienia z brzegu na wodach stojących, wybrałem 2,70m i coś do max 35g.

Pojechałem do dwóch sklepów, oczywiście wcześniej rozglądając się w internecie. W pierwszym dostałem do ręki kij od Mikado i byłem zszokowany, bo nigdy nie miałem spinningu w rękach, a wyobrażałem go sobie jako lekkie i giętkie wędzisko, z tym kijem było zupełnie na odwrót. Następny kij w tym sklepie to Dragon Viper 5-25g. Od razu czuć różnicę, leciutki, giętki, fajnie leży w dłoni. Ok, kije tu mam załatwione, teraz kręciołki. Pierwszy mi podany to Okuma Inspira FD30i, leciutki, bardzo ładnie wykonany, super wszystko pracowało, kabłąk otwierany na "klik", hamulec mega. Drugi to Ryobi Ecusima, wyczytałem na forum, że to dobry kręcioł, jednak mi nie podszedł, cięższy niż Okuma, gorzej wykonany, i gorzej pracował.

Poszedłem do drugiego sklepu, tam z wędzisk miałem do wyboru Daiwa S..., Shimano Catana, jakiegoś Jaxona i jeszcze jakaś nieznana mi firma, krótko mówiąc skupiłem się tylko na Catanie. Pomijając, że znałem opinie na temat tego kija, po prostu czułem w ręce różnicę między nim, a tamtymi. Pierwsze wrażenie, fakt długi dolnik. Ale pomachałem pomachałem i się przekonałem do jego długości. Przeszedłem do kołowrotków, w zasadzie jedyny godny uwagi, to Catana 2500. Może i do kompletu, jednak kabłąk mi kompletnie nie pasował, drucik był tak przesadnie cienki, że nie mogłem w to uwierzyć, a do tego otwierał się jakoś tak dziwnie, luźno.

Wyszedłem ochłonąć z myślami na rynek, złapałem Wi-Fi i szukałem informacji, jednak nic ciekawego z tego nie wyszło. Wreszcie postanowiłem się trochę ogarnąć, mam swój rozum, więc sam mogę zdecydować co mi pasuje i na co chcę wydać pieniądze.

Udałem się po Shimano Catane 10-30g. A potem wróciłem do pierwszego sklepu po kołowrotek. Pan trochę chyba się wkurzył, bo zobaczył kij to machnął na niego ręką i dał mi wykład, że to nie to co kiedyś, że Shimano to Chiny, a jak dam do serwisu to mam pół roku z głowy, a Dragon zaniża cw. i tamten też byłby dobry. Ehh.. niech sobie gada, mi ten kij pasuje i koniec. Poprosiłem o kołowrotek od Okumy, wydał mi się najlepszy. Dobrałem żyłkę z Dragona 0,25mm, przypon do 7kg 30cm i dwie blachy, obrotówkę i wahadło.

To tyle z historii zakupu, teraz opiszę pierwsze spinningowanie.

Zestaw złożony, trochę problemu z węzłami na sztywnej i grubej żyłce ale wszystko gotowe. Wybrałem się nad wodę, mały zbiornik w Sycowie. Na pierwszy rzut obrotówka 7g, a lata pięknie. Czuć, że kij ładuje mimo że do nominalnych 10g brakuje. Kołowrotek ładnie nawija, lekko pracuje.

Metoda ta już po pierwszych rzutach mi się spodobała, próbowałem swoich sił ponad 3 godziny, niestety bez pierwszego drapieżnika.

Co do wędziska, to polecam je każdemu. Na prawdę porządnie wykonane, leciutkie, ładnie pracuje. Zakres mocy, wydaje mi się idealny na szczupaka, z sandaczem też sobie poradzi, a jak pisałem, poniżej 10g też ładnie pracuje, więc może kiedyś na jakieś okonie się pokuszę. A więc Shimano Catana 2,70m 10-30g to wędzisko naprawdę godne polecenia.

Co do kołowrotka. Okuma od pierwszej chwili mi podpasowała, chodzi bardzo płynnie, równo nawija. Hamulec ma super regulację. Ten zakup również polecam każdemu.

Mam nadzieję, że ten wpis nowicjusza w spinningu pomoże w przyszłości takim początkującym jak ja. Nie znam się na opisywaniu sprzętu, po prostu opisałem moje odczucia, a myślę że to wystarczy jak na początek.
Mam też wskazówkę dla tych co mają problem z wyborem, kierujcie się swoim rozumem, w internecie piszą już właściciele sprzętu i widocznie im on pasuje, a w sklepie, no cóż.. chcą zarobić. Kupujcie to co wam wydaje się porządne, wygodne i odpowiednie dla was.

Pozdrawiam.

 


4.6
Oceń
(11 głosów)

 

Ocena sprzętu (ocen: 0)




Shimano Catana i Okuma Inspira - opinie i komentarze

stasik113stasik113
0
I jak wędka się sprawdza? Zamierzam kupić catane ale UL. (2014-08-01 16:49)
Haczyk94Haczyk94
0
Bardzo dobrze, choć jak pisałem to pierwszy spin na jakiego łowię, polecam. (2014-08-02 13:17)
jakubporjakubpor
0
Jest moim 4 spinnigiem i najlepszym. CATANA to cud miód i malina wyciąga szczupaki jeden po drugim i ich nie gubi. Czuje na niej każdy ruch przynęty. (2014-08-02 14:17)
grisza-78grisza-78
0
Mam Catanę, nie jest to technologiczny cud, ale sprawdza się całkiem nieźle. Mocy jej nie brakuje, radzi sobie dobrze, tylko jest trochę powolna. (2014-08-02 18:28)
jakubporjakubpor
0
To prawda miałem w ręku lepsze wędki ale ta mi najbardziej odpowiada i najlepiej leży d dłoni, według mnie jest super (2014-08-02 19:09)
Haczyk94Haczyk94
0
Takie pytanie mam: trzymacie ją za ten profilowany plastik czarno/czerwony? Ja tak i mały palec za stopą kołowrotka. A wyważona jest na tym krótkim korku, ale tam nie wygodnie, no i nie da się zarzucać bo się żyłka odwija. :) Pytam, czy tylko ja tak trzymam, bo nie umiem za korek? :D (2014-08-03 20:35)
Haczyk94Haczyk94
0
A i o kiju się wypowiedziało parę osób, a jakieś spostrzeżenia co do kołowrotka? Opinie nigdy nie za wiele. :) (2014-08-03 22:40)
kokos3001kokos3001
0
Na szczupaka i okonia kijek jest ok.Ale na sandacza jest za twardy. (2014-08-04 07:25)
jakubporjakubpor
0
Co rozumiesz przez słowo za twardy? (2014-08-04 11:05)
Haczyk94Haczyk94
0
Nie mi oceniać, nie znam się jeszcze na tym, ale fakt jest sztywny, choć szczytówka pracuje lekko i szybko. Czytałem gdzieś że ma szybką akcje, a czy szczytowa to nie doczytałem, no ale raczej tak po tym co napisałem. ;) (2014-08-05 23:26)
antyquariatantyquariat
0
Po kilku latach użytkowania mogę powiedzieć, że: - wędka jest sztywna - akcja z pewnością nie jest szczytowa, a paraboliczna - wędkowanie z opadu sygnalizowane jest przez szczytówkę dopiero przy cięższych przynętach - blank w miejscu gdzie jest korek odkleił się od niego i wędka delikatnie trzeszczy w tym miejscu - całkiem nieźle radzi sobie ze szczupaczkami :) Ogólnie jestem zadowolony i nie żałuję swojego zakupu. Wędka mimo kilku mankamentów trochę mi posłużyła. Niedawno wymieniłem przelotkę szczytową ponieważ wypadła mi z niej porcelanka. Na trzeszczącą rękojeść sposobu jeszcze nie znalazłem. Powiem jednak, że nawet przy stosowaniu cieńszych żyłek czy plecionek jest to "killer" - wiem, że w wędkarstwie chodzi o to, żeby rybkę wyholować, ale przydaje się też odrobina finezji, której Catanie moim zdaniem trochę brakuje. Przy tzw. okazach czucie jest ok, ale przy mniejszych sztukach nie ma zabawy. Dlatego też niedawno uzbroiłem się w coś lżejszego - ze zdecydowanie szczytową akcją (Mikado Lexus Sapphire). Catany jednak nie spisuję na straty - z pewnością jeszcze nie raz wybiorę się z nią nad wodę. (2014-08-06 09:46)

skomentuj ten artykuł