
Zdjęcie miejsca gdzie znajdowała się siata. - zdjęcia, foto - 1 zdjęć
W piątek 28.10.2011r. po pracy zastanawiałem się czy jechać nad wodę trochę po wędkować, ale po chwili zastanowienia byłem już w sklepie wędkarskim i kupowałem przynęty. Chwila rozmowy ze sprzedawcą i wypad, bo szkoda czasu na pogaduszki. Gdy już dotarłem nad wodę tj.na starorzecze rzeki Warty tak zwane kible złapałem spining i zacząłem obławiać swoje miejscówki, ale większego drapieżnika jak by nie było. Postanowiłem więc zmienić metodę na boczny trok, parę rzutów i w końcu jest ale co? owad! (pierwsza przynęta została na dnie) Zmiana przynęty, rzut i co? znów owad, zastanawiałem się co tam jest ponieważ nigdy tam nic nie było. Założyłem spodniobuty i postanowiłem tam wejść, co też zrobiłem. Bardzo się zdziwiłem ponieważ pod wodą była siata, a w niej kilkanaście ryb, stwierdziłem że niema na co czekać tylko dzwonić po straż rybacką. Po chwili byli już nad wodą. Zanim się obejrzałem siata była już na brzegu a ryby zostały uwolnione. Mam tylko nadzieje że uwolnione rybki podniosą adrenalinę niejednemu wędkarzowi ponieważ niebyły małe, a nie zadowolą następnych kłusoli. Chciałbym podziękować Ochotniczej Straży Rybackiej za szybką interwencje. Dziękuję i pozdrawiam.
Autor tekstu: Grzegorz Blaśkiewicz
![]() | u?ytkownik7324 |
---|---|
Postawa godna naśladowania ,pozostawiam ***** i życzę spokojnego łapania bez takich niespodzianek . (2011-11-01 18:52) | |
![]() | bobus86 |
wzorowo!!!!!oby wszyscy mieli takie podejscia!!!pozdrawiam (2011-11-01 18:59) | |
![]() | jurek |
Brawa kolego , nich inni wędkarze biorą z Ciebie przykład ----- pozdrawiam Jurek. (2011-11-03 12:28) | |
![]() | adamoso123 |
No brawo za szybką reakcję straży. U mnie mimo iż mieszkam dużym mieście to nie chce im się ruszyć. I myślę ,że zanim by przyjechali to kłusole by ściągneli tą siatę. Pozdrawiam (2011-11-06 10:07) | |