Sieja - sensacja naukowa w jeziorze Łebsko
Redakcja wedkuje.pl (redakcja)
2008-10-15
W wodach jeziora Łebsko żyje jedyny w unikatowy i swoim rodzaju gatunek sieji - twierdzą naukowcy. Gdyby nie starania Słowińskiego Parku Narodowego, dziś ryba byłaby wymarła.
Sieja. Wszystko zaczęło się pod koniec lat dziewięćdziesiątych. Wtedy wyszło na jaw, że sieja w Łebsku jest zagrożona.
Właśnie wtedy okazało się, że jest to gatunek ginący - mówi Katarzyna Woźniak, dyrektor Słowińskiego Parku Narodowego w Smołdzinie. - Podjęte zostały działania nad jego przywróceniem. Od tamtej pory z ryb pozyskiwana jest ikra, z której hodowany jest narybek wpuszczany do jeziora. Poza tym prowadzone są badania telemetryczne.
- Do ryby są wszczepiane tak zwane znaki akustyczne - mówi dyrektor Woźniak. - W nich również znajdują się czujniki, które rejestrują sygnały wysyłane przez sieje. Dzięki temu wiemy jak przemieszczają się ryby oraz gdzie są ich miejsca lęgowe.
Podczas badań prowadzonych przez ekspertów, niespodziewanie okazało się, że sieja żyjąca w jeziorze Łebsko jest gatunkiem endemicznym, czyli występuje tylko w tym miejscu. Została nazwana sieją łebską. Różni się tym, że jest nieco większa i ma inny układ łusek. Poza tym sieja łebska żyje w nieco innym środowisku niż inne sieje.
- Sieja zazwyczaj lubi głębokie jeziora, a Łebsko jest przecież płytkie. Najczęściej spotyka się ją na Mazurach - mówi Teodor Rudnik, prezes zarządu okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego w Słupsku, który nie kryje zadowolenia z sukcesu naukowców. - Sam byłem zdumiony, że sieja i to jedyna w swoim rodzaju jest w tym jeziorze. To bardzo atrakcyjna ryba dla wędkarza.
Badania nad sieją łebską wciąż trwają, naukowcy badają rybę pod każdym względem, również genetycznym. Program pod nazwą Ochrona autochtonicznej populacji siei wędrownej z jeziora Łebsko realizowany jest we współpracy z zespołem ekspertów z Politechniki Koszalińskiej, Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie przy finansowym wsparciu Fundacji Ekofundusz, Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Gdańsku.
Piotr Kawałek,
www.gp24.pl