Śniadaniowa jajo kanapka w terenie.

/ 11 komentarzy / 4 zdjęć


Kolejne śniadanie na łonie natury w wędkarskim klimacie terenowym. Dość szybkie i proste śniadanko które wykonać może każdy z nas  W tej kanapce nie ma nic trudnego , wystarczy nam dosłownie kilka składników plus chęci i śniadanie ze smakiem nad wodą jak znalazł 

składniki których potrzebujemy :
- bułka
- jajka 
- boczek plastry 
- oliwa 
- rukola 
-czerwona cebula
- pomidor 
- ogórek kiszony
- ser topiony
- majonez 
- sól
-pieprz
-papryka ostra mielona
sposób przygotowania naszego śniadania :

Boczek podsmażamy bądź grillujemy , ja zrobiłem dwa sposoby w jednym . Jedną część boczku doprawiłem papryką ostrą i podsmażyłem na takie a"la chipsy , natomiast drugą część boczku w marynacie miodowej zgrilowałem na ruszcie .
Kolejny etap naszego śniadania to usmażenie jajek sadzonych , do tego będzie nam potrzebna patelnia jajka i oliwa . Rozbite jajka umieszczamy na rozgrzanej patelni i smażymy wedle uznania , ja osobiście lubię gdy żółtko w jajku nie jest do końca ścięte 
W międzyczasie bułki podpiekamy  albo bezpośrednio na żarze bądź na naszym ruszcie i przygotowujemy warzywa . Ogórka kiszonego, pomidora i czerwoną cebulę kroimy w plastry . Podpieczone bułki zdejmujemy  i smarujemy tak samo spód jak i górę bułki majonezem . Następnie kładziemy plaster topionego sera a na to kilka plastrów naszego boczku . Zakrywamy to rukolą i kładziemy kolejną warstwę naszego boczku , a na boczek ląduję jajko sadzone przykryte plastrem topionego sera . Na koniec zostało nam ułożyć już tylko warzywka ,po 2 plasterki ogórka kiszonego , pomidora  plus czerwona cebula .
Smacznego.

 


3.4
Oceń
(7 głosów)

 

Śniadaniowa jajo kanapka w terenie. - opinie i komentarze

kabankaban
+2
Jak już pisałem wolę twoje opowieści z wędkowania niż kulinaria. Powtarzam się ale jak już to kiełbaska z patyka nad ogniskiem zupełnie mi wystarcza przy dłuższym wyjściu a dodatkowo potrzeba mi tylko małego termosu z herbatą. (2022-03-01 15:28)
JulianJulian
+2
Boczek plastry, ser topiony etc. - Jezus Maria mniej litość nade mną . Co w tym jest że wszystko czego człowiek już ,,nie może " najbardziej smakuje . Do tego jeszcze 100g zmmrożonej żytniej tej normalnej 40 % a nie ,,unijnej podróbki 36 . Kiedyś zawsze ze sobą braliśmy takiego ,,umyślego " pilnował ogniska , robił kanapki , polewał . Ryb nie łapał . Ech stare dobre dzieje . Pozdrowiena . (2022-03-01 16:42)
wyprawy brzegiem wyprawy brzegiem
+1
Kaban kolego , opowieści z wędkowania , opowieści z wypraw będą i to już nie bawem , ale kulinarii u mnie na pewno nie zabraknie uwielbiam łączyć jedno z drugim a do tego sprawia mi to wielka radochę i będę się dzielił z czytelnikami różnymi pomysłami pozdrawiam ;) (2022-03-01 16:50)
ryukon1975ryukon1975
+2
Wszystko fajnie ale taka lista produktów, noszenie ich za sobą później przygotowanie. Braknie czasu i sił żeby zająć się łowieniem ryb. :) Oczywiście to tylko mije indywidualne zdanie. Każdy poistąpi według własnego uznania. (2022-03-01 16:53)
wyprawy brzegiem wyprawy brzegiem
+1
ryukon kolego , takie jedzonko jak i inne zazwyczaj przygotowuje na całodniowych wyjazdach wędkarskich bądź na 4-5 dniowych wyprawach , a co do podwójnego bagażu to się zgadza ale jak ja to mówię coś za coś a do i takiego bagazu idzie się przyzwyczaić im więcej km zrobionych ze spinem i takim bagażem to i człowiek zapomina o tym że jest tego podwójnie ;) pozdrawiam (2022-03-01 17:01)
wyprawy brzegiem wyprawy brzegiem
+2
Julian bo grunt na takich wyjazdach to dobry klimat , czasem do szczęścia potrzeba nam tego wyjścia nad rzekę i bytowania w naturze , a ryby to dodatek . Zdrówka życzę Julian i pozdrawiam ;) (2022-03-01 17:05)
Basia KierBasia Kier
+2
Oj, kolego kaban, parafrazując: "Ale azaliż tylko dla nie wędkarzy Pan Bóg stworzył rzeczy smaczne?" (2022-03-01 17:29)
JulianJulian
+1
Słusznie tu zauważyłeś - Nnajważniejszy jest dobry klimat i obcowanie z naturą - pełny luz. I tu zacytuję śp kolegę ,,rasowego karpiarza " Ryby .Panie jakie ryby z rybami to tylko kłopot. Dobrze gdy biorą a jak nie też się nie popłaczę . Zresztą ,,na powietrzu " mniejszy kac . Koniec cytatu. Wszystko w temacie . (2022-03-01 21:11)
kabankaban
+1
No cóż "Basia Kier" koleżanko bądź kolego z portalu ja jestem zdeklarowanym spinningistą a rzeki Podkarpacia w moim pobliżu do łatwych nie należą co do stromizmy brzegu, roślinności jakie ich porasta i noszenie z sobą takich niewątpliwie smacznych dodatków mija się z celem mojej wyprawy. Wolę skupić się na szukaniu fajnego stanowiska i polowaniu na drapieżniki (choć tzw białoryb też daje czasami niezłą frajdę) bo i tak je wypuszczam jak najszybciej po ewentualnej szybkiej fotce. Podejrzewam, że gdybym łowił stacjonarnie na jakimś tam zbiorniku lub rzece, podjechał na stanowisko samochodem z "pełnym " bagażnikiem to bym się bawił w pichcenie. (2022-03-02 15:35)
wyprawy brzegiem wyprawy brzegiem
+1
Kaban kolego uwierz mi że wszystko co jest tu robione do jedzenia , jest noszone na plecach przed zrobieniem , to jest cała frajda tego ( ale tylko dla mnie ) co to za radocha podjechać autem wyjąc wszystko z bagażnika i gotować too jest pójście na łatwizne ale nie dla mnie . najpierw łowienie , czasem schowanie plecaka ze wszystkim gdzieś w krzaki i łowienie po czym powrót i obiad w terenie , takie coś mnie bawi i będę to dalej uwskuteczniał , a z czasem może wpadnie wpis jak wygląda mój taki wyprawowy plecak ze wszystkim . pozdrawiam (2022-03-02 23:31)
kabankaban
+1
Jak wspomniałem wcześniej warunki mojego spinningowania są dość trudne bo trzeba pokonać stromizmy, rośliność w postaci pokrzyw i jeżyn więc jak się da wolę brodzić co z takim pakunkiem spożywczym mi nie leży. Mam ponad pięćdziesiąt lat i jak już to jednak wolę kiełbaskę z patyka na szybkim ognisku z kromką chleba. Pozdrawiam i więcej twoich kulinarnych wpisów nie będę komentował i oceniał żeby nie działać na twoją niekorzyść co do publikacji wpisu. (2022-03-06 10:59)

skomentuj ten artykuł