Softem inaczej.
d. k. (luxxxis)
2016-01-27
Nie cierpię banalności i standardów,starych ,oklepanych przynęt,i monotonii w łowieniu.Stale coś przerabiam,dorabiam,poprawiam fabrykę...Na przestrzeni lat dobitnie umocniłem się w przekonaniu że chcąc dobrze połowić na przetrzepanych Polskich wodach konieczne jest trzymanie sie takiej właśnie drogi-odejścia od monotoni...To działa,to skutkuje,łowiący inaczej są skuteczniejsi,czy to w technice czy w przynęcie a częstokroć połączenie tych dwóch sposobów jest strzałem w dziesiątkę i skreśleniem dwa razy pod rząd siódemki w totolotku....:)
Jakiś czas temu odkryłem przynęcinę...softa...jej inność od razu przykuła moje oczy,i nie pomyliłem się...Otrzepana jak stary dywan trzepaczką woda mego łowiska znała już milion wzorów i kolorów banalnych kopyt,ripperów i całego silikonowego asortymentu...Szczupaki w niej każdy katalog tej czy innej firmy miały na stałe zakodowane w swych kopułkach,znały wszystko lepiej niż standardowy sprzedawca w najbliższym wedkarskim....
Pierwsze wypady z s4p były eldoradem,ryby padały zawsze i wszędzie,brak było dni złych i bezrybnych,woda darzyła raz za razem...Do czasu ...Po entym wypadzie życia ilośc brań stopniowo malała,spadała średnia wagowa,i cały czar wnet uleciał...Pokłułem chyba wszystco co miało cętki i zęby w tym zbiorniku.Wtedy właśnie zacząłem z nimi kombinować,a to w sposobie prowadzenia a to w kolorystyce a to w innym podejściu do zbrojenia,dotychczas jechałem na oryginalnych stelażach od savaga.Tak właśnie wypracowałem sobie moją cud przynętę i kilka słów o tym jak to zrobić dzisiaj wam opowiem...
Dlaczego nie oryginalny system?-bo jest kiepski,drogi,i średniopodatny na modyfikację,dociążanie zaś szału nie robi i w sumie jest problematyczne,koszt paczki złożonej z trzech sztuk to 15 zł gdzie cena materiałów uzytych do jego produkcji to na oko 4 zł...Dodatkowym minusem jest jakość trzymania gumowej rybki-zębacze nagminnie ściagają ją i drą o druty stelaża,po czwartym pędzel z niego zostaje i co najwyżej krawężniki można nim malować...
Tak więc lipa...Do samodzielnego zrobienia zbrojenia zaopatrujemy się w drut spawalniczy z nierdzewki,albo kupujemy w pierwszym z brzegu sklepie z art.medycznymi osławiony Dental bądż jego odpowiedniki-koszt 10zł za szpulke ok 5 mb-tą ilością uzbroisz małą przyczepkę softów...
Dodatkowo potrzebne będą nam jakieś cążki,kombinerki,kilka małych kółek łącznikowych,kotwice,jakiś klej typu super glut,garść starej plećki czy przędzy...Kręcimy z owego drutu odcinki oczko-oczko o dł dla 13,5cm softa -4cm -4,5cm a dla małego 3-3,5,oba oczka ustawiamy w jednej płaszczyżnie.Gdy juz je mamy to jedno z nich odginamy w dół pod kątem prostym,nastepnie odcinek druta pomiedzy nimi owijamy byle jak wspomnianą plećką czy przędzą-leciutko aby tylko zakryć drut.Czemu to służy? lepsze trzymanie w korpusie i drut nie wychodzi z rybki.
Tak skonstruowane cudo na bezczelnego wciskamy od dołu gumy tak aby pierwsze oczko-to nie podgiete-przebiło ryjek i ładnie wyszło.Kolejnym krokiem jest sklejenie całości super glutem,bierzemy klamerkę,chowiemy stelaż w brzuchu rybkidajemy z dwie krople kleju i ściskamy gada klamerką.
Już....stało się...:) do tak spreparowanej rybki od dołu,w oczku co z brzuszka wystaje dajemy małe kółeczko łącznikowe i jakąś zajeb....tą kotwicę.
Całość już jest świetnym gadżetem na zębate z płycizn,delikatnie ściagane zamiata dupka jak britney spears i idzie tuż pod powierzchnia a ataki w niego są spektakularne.Teraz możemy jeszcze temat rozwinąc bardziej-znajdujemy jakieś agrafki i łezki czy też oliwki z kretlikiem,od biedy nawet moga być obcięte główki czy śruciny zacisniete na dowiązanej do agrafce plećce.Agrafkę montujemy do oczka kretlika w łezce i sru...wczepiamy w przednie oczko softa.Mamy teraz wersję z dociążeniem...Oliwka wprawia softa w fajne kołysanie bioderek-zębate to lubią.
Co dalej? teraz mozna pójść po bandzie...:) robimy combo:) Z obrotówki 3 lub 4 o preferowanej wadze ucinamy kotwicę,w jej miejsce walimy małe kółeczko łącznikowe,następnie krętlik a do niego agrafkę....W razie W wystarczy podpiąć kotwicę i heja...albo połączyć softa z tym żelastwem i zapolować na naprawdę wielkie byki....Soft ciagany za obrotówką nie pracuje wcale,telepie się jak stara skarpeta,co metrówki w ty widza to ja nie wiem,i w sumie jest to mi obojetne,grunt że działa i to bardzo dobrze.Dziwaczna przyneta powstała ale bez obaw-nawet niemiary walą w nią aż gwizda...Teraz gwoli wyjasnienia-moje obrotówki ze zdjęć nie mają kółeczka łącznikowego z tego powodu iż kręcę je sam,gdy używam oryginalnej blaszki po zdjęciu kotwicy dokładam ten łącznik,jesli natomiast chodzi o wklejanie to powiem wam że taki systemik skręca się w 2 minuty i nie warto nawet go przekładać.Całość świetnie w rybce trzyma i szczupły frędzli z niej nie robi.Pozdrawiam.Luxxxis