Spinning na pstrąga - dylematy
użytkownik 74867
2011-05-16
Oczywiście polski. Druciane przelotki i metalowy uchwyt. Nawet nie pamiętam co się stało z tym kijkiem. Miękkie to było staszliwie. Wyginało się w klasyczne chińskie osiem. A ile złowiłem wspaniałych pstrągów na tego szklaka ! Łza się w oku kręci. Kolejnym kijem zakupionym w sklepie był czeski "Sol". Cóż to było za dziwo. Zwykły stalowy pręt z przelotkami ! W odróżnieniu od szklaka był pięknie pomalowany. Sztywny był jak drut, co nie dziwi bo i jak może się zachowywać stalowy pręt. Ciężki był diabelnie. Pomimo tego na niego również łowiłem piękne ryby. Jego staż pstrągowy był jednak krótki, gdyż stałem się szczęśliwym posiadaczem szklanej Germiny z porcelanowymi przelotkami. Cud techniki z DDR. Ten kijek miał już jaką taką akcję no i ta fama super sprzętu podnosiła moje morale na każdej wyprawie.
Po Germinie przyszedł czas na totalną nowość ! Węgiel. Cóż to był za szał. Czasy były takie, że można było godzinami "lizać" wystawy sklepowe ciesząc oczy wystawionymi za szybą woblerami Rapali. Tak właśnie było ! Zakupiłem dwa kijki. Cormorana Powergripa do 15g i D.A.M.-owskiego X Kev Carbon Trout do 25g. Oba w długościach 2.70m. Wspaniałe wędki. Z nimi również przeżyłem wiele wspaniałych chwil na rybach. Gdy splendor chwały Cormorana i D.A.M-a przykrył kurz nastał czas wędek ze stajni Shimano. Wędki z coraz lepszych materiałow, super przelotki itd. Tylko z rybami coraz gorzej bywało. W chwili obecnej łowię kijkiem zmontowanym na zamówienie na blanku ATC. Klasyczna by się zdało pstrągówka do 14g, długości 2.60m. I co z tego !? Ryb nie łowię więcej niż kiedyś.
To dlaczego postanowiłem robić kija na zamówienie !? Bo ja wiem. Dla marki, bo chciałem...trudno odpowiedzieć na to pytanie nawet mnie samemu. Mój serdeczny kolega Marcin łowił przez pewien czas na kijek Kongera. Złamał jednak dolnik. Zakupił Shimano Technium i na drugim wyjeździe złamał szczytówkę szarpiąc się z zaczepem. Do dziś dnia, a będzie to już chyba 5 sezon łowi na hybrydę wędki Konger/Shimano :) Myślicie , że nieskutecznie !? Jesteście w błędzie. Marcin łowi piękne ryby i o zgrozo chwali swojego "mutanta" ! Dlaczego to wszystko piszę ? Chciałem uświadomić wszystkim młodym adeptom spiningu, nie tylko pstrągowego, że temat wędki na pstrąga to temat drugorzędny ! Zakupcie na początek najzwyklejszy kijek. Kiedyś go wymienicie na lepszy. Lepszy według Was samych. Dobrany wg osobistych potrzeb, tak łowiska jak i łowiącego.
To samo tyczy się doboru kołowrotka. Temat kołowrotka jest zawsze traktowany marginalnie w porównaniu z tematem wędziska. Czy słusznie ? Raczej tak. Choć posiadanie dobrego "kręciołka" jest jak najbardziej wskazane. Zwłaszcza pstrągowego. Każdy sam tworzy własną historię swojego wędkarstwa. Po za tym w pstrągowaniu są rzeczy ważniejsze niż klasa sprzętu na jaki się łowi. Do tego jednak dochodzi się zawsze samemu i do tego dość powoli. Niestety. Pozdrawiam Wszystkich pozytywnie zakręconych łowców "kropka" !