Zaloguj się do konta

Spinning, wodery, cisza i bóbr

Pewnego czerwcowego popołudnia wybrałem się z wędką na niewielką rzeczkę pstrągową .Pogoda piękna zachęcała do połowów i napełniała optymizmem w łowieniu kropkowanych rybek .Uzbrojony po zęby liczyłem na coś ekstremalnego coś co powali mnie w tym sezonie (2011) na kolana.Nowe spodniobuty sprawowały się idealnie brodząc w wodzie pędzony przygodą i żądny połowu kropków czułem że coś na mnie czeka .Penetrując każdy kawałek rzeki różnymi przynętami spragniony puknięcia aż cały drżałem z podniecenia.Po około 20min połowu jest pierwszy kropek mały ale cieszy że przynajmniej coś bierze i że na pewno coś jeszcze złowię .Po przejściu około kilometra zacinam jeszcze dwie rybki podniecenie rośnie .Brodząc dalej dochodzę do wolno płynącego odcinka o głębokości około 1-1,2m widząc spławiającą się rybę zastygam w bez ruchu znów zaoczkowała czyli wszystko idealnie nie spłoszyła się .Powoli przechodzę do natarcia podniecenie jednak daje o sobie znać źle wykonany rzut nie przynosi spodziewanego efektu . Przed następnym rzutem który tym razem miał być celnym postanowiłem wziąć trzy głębokie oddechy niestety po trzecim oddechu na odległości około półtora metra przede mną pojawia się wielki bóbr w pysku trzymający kępę wierzbowych gałązek . Po chwilowym kontakcie ze mną słyszę wielki grzmot ogona o wodę jak by ktoś głazem w wodę cisnął fale po obydwu stronach brzegu rzeczki, bóbr w panice a ja miałem miałem przeżyć coś ekstremalnego więc powiem że mało brakowało a narobił bym w te nowe spodniobuty ze strachu i to ekstremalnie rzadką kupą :D

Opinie (6)

użytkownik

Troszkę koledze zabrakło zakończenia, trzeba było napisać co dalej z tym bobrem się działo odpłyną czy jak. Ale jak na pierwszy wpis to całkiem niezły miło się czytało ja oceniam na **** pozdrawiam Karol. [2012-01-05 12:42]

norbix

Hhaha Ekstremalna kupe [2012-01-05 14:24]

użytkownik

W następnym artykule będzie więcej obiecuje:)) i pozdrawiam [2012-01-05 17:17]

bobus86

haha bobry.u mnie tyle tego te madre ekologi nawpuszczali ze to historia.wszystkie drzewa pozarte i patrzec tylko kiedy przy mkocniejszym wietrze ktores ci sie na cymbala przewroci :)od kilku lat mnie gnoje strasza nad woda gdy brodze podobnie jak ty czy podczas nocnych zasiadek :)piatka ***** [2012-01-05 18:40]

użytkownik

5 [2012-01-06 15:38]

tomalek21

fajna przygoda ,tez kiedyś lowiłem sobie rybki i co jakis czas obok mnie słyszałem plusk.myślałem że to drapiżnik gania drobnicę.podszedłem bliżej atam bóbr gałazki obgryzł z pnia,którego woda przyniosła.też sie nie żle wystraszyłemale,ale bóbr mocniej bo dał nura.

[2012-01-14 13:48]

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów.

Czytaj więcej

Łowisko Tuszynek

ŁowiskoNa Łowisko Tuszynek wybraliśmy się w drugiej połowie lipca na k…