Zaloguj się do konta

spinningowy rekonesans w krakowie

Po otwarciu sezonów muchowego i spławikowego, dziś - dnia 3 maja 2016 r. - otworzyliśmy także sezon spinningowy. W naszym kole GKO PZW Kraków spinning jest dyscypliną wiodącą. Świadczy o tym liczba uczestników otwarcia. Sezon muchowy otwierało 8 wędkarzy, sezon spławikowy - trzech plus sześciu gości, a sezon spinningowy aż 10 wędkarzy. Pogoda, w przeciwieństwie do otwarcia spławikowego, bardzo dopisała. Na tle dominującego słońca nieznacznie się chmurzyło i lekko zawoewało.Ciepła pogoda na drapieżnika. A nasza kochana Wisła? - kusząca w głębokim jarze, z silnym nurtem i wyjątkowo czystą wodą. Niektórzy brodzili lepiej niż czapla i w pogoni za rybą wody do woderów nabrali. Były także inne przeciwności losu jak urwane świetne woblery, połamane kije i w zasadzie pusta woda. Gdy żaden kleń lub okoń nie zdradzał swojej obecności, spinningiści wzięli się za łowienie leszczy. Kol. Jerzy Windak wyholował całe 47 cm leszcza, a kol. Stanisław Grodecki aż 53 cm.I tak i nie uczepiło się kija kol. Adama Mraza. Tak, bowiem Adaś złowił pięknego sandacza - 74 cm długości, a nie, bowiem sandacz jest w okresie ochronnym i nie liczy się do punktacji, podobnie jak leszcze. Generalnie z drapieżnikami była bryndza. Najlepiej rozpoczął sezon kol. Dariusz Gruszecki.Jego kleń pozwolił policzyć aż 395 pkt. Drugie miejsce zajął fawotyt, specjalista od okoni, kol. Paweł Bojanowski z dorobkiem 370 pkt. Na trzecim miejscu uplasował się także łowca okoni, kol. Paweł Hossaja z dorobkiem 90 pkt. Piszący te słowa był tylko przy łowieniu ryb. Generalnie zawody odbyły się w bardzo koleżeńskiej atmosferze. Patrzący z boku mógłby odnieść wrażenie, że są to zawody muchowe. Ale u nas to zawsze jest tak fajnie. Jednak kolejne zawody zorganizujemy w innym miejscu. Wisła w Brzegach pięknie wygląda i to wszystko co można o niej powiedzieć.

Opinie (0)

Nie ma jeszcze komentarzy do tego artykułu.

Czytaj więcej