Spławik ważna część zestawu - końcówki wymienne
użytkownik 1117
2009-03-03
Wiecie już wcześniej opisałem jak robię spławiki , teraz przyszła pora na końcówki, które także sam robię , a przydają się napewno.
Wybierając się na ryby, każdy z nas ma ulubiony spławik, który spełnia nasze wymagania pod każdym względem, ale czy do końca? Wpadłem na pomysł, aby tak było do końca.
Często wybierając stanowisko warunki atmosferyczne pomagają nam dokładnie widzieć spławik idealnie, ale wystarczy , że słońce schowa się i widoczność staje się gorsza, nie pozwala nam dokładnie obserwować delikatnych brań. Wówczas to nakładam na końcówkę spławika, dodatkową końcówkę w innym kolorze, pozwalającą mi na dobrą obserwację mego spławika. Jest to kawałek balsy dokładnie dopasowany i pomalowany w kilku kolorach. Są to kolory: żółtozielony, czerwony, pomarańczowy, czarny, biały, a także może być nawet świetlik, który możemy kupić w sklepie wędkarskim.
Kupiony świetlik ma już w komplecie kawałek wężyka plastikowego, który umożliwi nam jego montaż na końcówce spławika, ale z moich doświadczeń wiem ,że w niskiej temperaturze staje się on twardy i przy zakładaniu nieraz zdarzyło mi się złamać końcówkę spławika.
Dlatego stosuję zwykły normalny wentyl rowerowy, są one w różnych kolorach, ja wybrałem akurat czarny bo dobrze synchronizuje się z kolorystyką moich spławików, ale są także czerwone i pomarańczowe.
Założenie takiego kawałka wentyla nie jest wielkim problemem, wystarczy tylko poślinić końcówkę spławika i naciągnąć równo ten wentyl. Długość tego kawałka najczęściej nie przekracza 2 cm, a naciągnięty na koniec spławika czy świetlika wystarczy 5 mm , gwarantuję Wam , że tyle wystarczy, nie ma obawy by się ześlizgnął, sprawdziłem to i tak stosuję z powodzeniem.
A wymiana takiej końcówki trwa około 5 sekund, widzicie, że to bardzo proste i praktyczne.
Zachęcam wszystkich do zastosowania tego sposobu, napewno jest to bardziej praktyczne i skuteczne niż wymiana spławików, które jak wiemy mają różną wyporność, a to wiąże się ze zmianą obciążenia. Taki sposób jak Wam opisałem jest bardziej praktyczny i skuteczny.
Za kilka dni napiszę nowy artykuł także związany ze spławikiem, który mam zamiar Wam przedstawić i który także mam nadzieje okaże się pomocny w wędkowaniu.
Życzę udanych połowów i połamania kija.