Spławikowa przystawka

/ 13 komentarzy / 12 zdjęć


Spławikowa przystawka
Połowa kwietnia, a tu z poważniejszego wędkowania jak na razie „nici”. Jak coś nie wypadnie w pracy, to znów coś wyskoczy w domu. Kilometrów nakręci się samochodem bez liku, a na rybki trudno znaleźć chwilę czasu. Wędki i pozostały sprzęt woziłem w samochodzie od początku miesiąca, aż w końcu nie wytrzymałemi w poniedziałkowe popołudnie, zamiast do domu, urwałem się dosłownie na trzy godzinki nad staw.
Zestaw spławikowy
Niebo tego dnia było bardzo dynamiczne, pokryte licznymi cumulusami przynoszącymi umiarkowany, północno –zachodni wiatr. Wybrałem stanowisko na samym cyplu, mając tym samym wiatr praktycznie na siebie. Pięciometrowe bolonki Kongera Spirado i Jaxona Silver Shadow wyposażyłem w 0,18mm żyłkę główną, haczyki nr 8 na przyponie 0,16mm o długości około 20-25cm. Uzupełnieniem całości były spławiki z grubą 5mm antenką, zabudowywane do żyłki na stałe.
Aby uniknąć znoszenia zestawów prądami wstecznymi i wiatrem, jednocześnie chcąc utrzymać przynętę przy dnie, w odległości około 10cm od końca przyponu montuję oliwkę z plastikową rurką, którą stopuję śruciną.  Następnie nad samy przyponem zaciska małą śrucinę, którą wyważam zestaw w taki sposób, aby góra antenki znajdowała się prawie na równi z lustrem wody. Podczas gruntowania szukam czystego miejsca na skraju roślinności podwodnej. Zestaw lekko przegruntowuję i delikatnie wybieram luz, ustawiając spławik około 2-3cm nad powierzchnię wody. Takie ułożenie zestawu daje pewność stałego utrzymania w łowisku, nawet przy silniejszych prądach.
Zanęta i przynęty
Dosłownie szklanka zanęty linowej Sensasa, ½ szklanki pelletu 4 Success black halibut extract, firmy NG Polska, dwie łyżki kleju do zanęt, jedno jajo i paczka czerwonych robaczków. Z masy proszkowej i jajka wyrobiłem ciasto, z dodatkiem niewielkiej ilości wody. Ciasto musi być elastyczne i dobrze wyrobione, trzyma się wówczas haczyka nawet podczas kilkukrotnego zarzucania. Oprócz swoich walorów zapachowych jego zaletą jest fakt, że stopniowo się rozpuszcza, wabiąc tym samym dodatkowo ryby. Ponadto podczas rozpuszczania zawsze część masy przyklei się do haczyka. Gwarantuję, że biorą na to ciast wszystkie gatunki, bez wyjątku.
Ulokowawszy się wygodnie, mając na jednym zestawie dwa czerwone robaczki na drugim kulkę z ciasta wyrobiłem kilkanaście kuleczek zanętowych, które posłałem w rejon uprzednio ustawionych spławików. Stosując tą przynętę, dobrze jest mieć wodę do mycia rąk pod ręką. Bowiem zanęta pachnie tak intensywnie, że próba nieopatrznego wytarcia rąk w ubranie przyniesie nieciekawe estetyczno-zapachowe efekty!
Na brania nie trzeba było długo czekać. Pierwsze zameldowały się dorodne płocie. Ze swoimi pękatymi brzuchami wyglądały na mocno wypasione, albo były jeszcze przed tarłem? Pewniejsze brania miałem na halibutowe ciasto. Na czerwone robaczki były też odjazdy, ale prawdopodobnie krąpików, które także zameldowały się po czasie w łowisku.
Nie ukrywam, że na tyle się rozochociłem tymi braniami, że liczyłem nawet na jakiegoś dorodnego lina lub karasia, jednak nie tym razem.

 


4.3
Oceń
(25 głosów)

 

Spławikowa przystawka - opinie i komentarze

piotr rączpiotr rącz
0
kiedyś byłem na mazurach wtedy ryby brały co zarzucenie po minucie miałem już jedną rybę (2016-05-10 12:36)
krisbeerkrisbeer
+1
Witam, moje czarodziejskie ciasta nie sparwdziły sie jak na razie. Czas na wypróbowanie Twojego przepisu. Ja teraz staram sie opanować łowienie na kulkę wodną i jeżeli Możesz doradzić coś na ten temat to ja poproszę :))) pozdrawiam (2016-05-10 13:01)
krisbeerkrisbeer
0
Witam, moje czarodziejskie ciasta nie sparwdziły sie jak na razie. Czas na wypróbowanie Twojego przepisu. Ja teraz staram sie opanować łowienie na kulkę wodną i jeżeli Możesz doradzić coś na ten temat to ja poproszę :))) pozdrawiam (2016-05-10 13:01)
w6i6e6w6i6e6
0
"Wybrałem się nad staw" "prądy wsteczne" co to za staw z nurtem???? Przystawka to metoda stricte rzeczna... (2016-05-12 14:29)
marek-debickimarek-debicki
-1
Kolego w6i6e6, to nie do końca tak! Otóż przyroda tak to sobie urządziła, że woda w jeziorze też się przemieszcza i występują różne prądy. Wygląda to różnie w zależności od pory roku. Zaś sama przystawka jako metoda, w dużej części zależy od zestawienia i ułożenia całego zestawu. W celu wyjaśnienia niektórych zagadnień nie opisanych w artykule, polecam do przestudiowania materiały dotyczące montażu samego zestawu, a także ten dotyczący prądów pt.: "Wiatr na jeziorze": 1.http://forumwedkarskie.pl/page/index.html/art/metodyitechniki/przystawka-prosta-i-skuteczna-r98 2.http://www.wedkarz.pl/wp-webapp/article/2083 Pozdrawiam Marek (2016-05-12 21:15)
pstrag222pstrag222
0
Pływy występują nie tylko na jeziorze, przecież każdy zbiornik przepływowy je posiada. (2016-05-13 20:50)
rysiek38rysiek38
+3
No to wkońcu się pobawiłeś a pewnie potrzebowaleś tego jak grzyb deszczu :-)...Kris - kończe materiał o kulce i o sposobach na nią - jak wypali to dam jutro na blog (w sumie gotowy ale może coś jeszcze dodam) (2016-05-14 18:14)
Alister Alister
0
Wiesław, nie widzę powodu żeby akurat przystawkę ze spławikiem uznawać za metodę (a raczej technikę) stricte rzeczną. Prawdą jest że przystawka jako technika łowienia, opisywana jest od dziesięcioleci wyłącznie w kontekście wód bieżących, najczęściej rzek, czasem kanałów. (Sam zresztą pisząc o przystawce, dokonałem takiego uproszczenia.) Nie oznacza to wcale, że nie można przystawki zastosować z dużym powodzeniem w wodach stojących. Wszystko zależy od kreatywności wędkarza, jego pomysłu na dane łowisko. Często piękne egzemplarze ryb przebywają bliżej brzegu niż wielu wędkarzy sądzi. Tuż za linią przybrzeżnych wywłóczników, przy koloniach grążeli, czy zatopionych konarach drzew, można spotkać różne gatunki ryb, często imponujących rozmiarów. Mają tutaj obfitość pokarmu w postaci przeróżnych larw owadów i skorupiaków. Przystawka sprawdzi się w takich warunkach znakomicie, gdyż pozwala stabilnie podać przynętę z dna, bez ryzyka dryfowania zestawu w gąszcz nenufarów, czy w zatopione gałęzie. Byle tylko strefa brzegu nie zaczynała się przysłowiową plażą z wodą po kostki, to już warunki do zastosowania przystawki będą odpowiednie. Ps. Dodam tylko, że tekst o przystawce do którego Marek podał link, jest mojego autorstwa. (Ozet=Alister) Tu "biję się w piersi", że nie wspomniałem o zastosowaniu przystawki w wodach stojących. (2016-05-15 19:12)
marek-debickimarek-debicki
-1
No proszę jaki świat jest mały. Dzięki za piękne uzupełnienie materiału. Dodam jednocześnie, że pośród starszych wędkarzy, na jeziorach, często można się spotkać z nazwą tej techniki "półgruntówka". Jeżeli ktokolwiek poławia węgorze na spławik, to dokładnie wie o co chodzi. Dzięki piękne za uzupełnienie. Pozdrawia i do usłyszenia. Marek (2016-05-15 20:07)
marek-debickimarek-debicki
-1
Jednocześnie poza tematem dodam, że na połów węgorzy do czasu okresu ochronnego , pozostał nam równy miesiąc. (2016-05-15 20:14)
rush111rush111
0
Witam. " Z masy proszkowej i jajka wyrobiłem ciasto, z dodatkiem niewielkiej ilości wody" - a możesz doprecyzować z jakiej masy proszkowej zrobiłeś to ciasto ? Pytam ponieważ w tym sezonie chciałbym wrócić do korzeni ;) i połapać trochę właśnie na jakieś ciasta , pęczak czy pszenicę a nie tylko te białe , pinki i inne ochotki ;) Pozdrawiam . (2016-05-17 11:06)
marek-debickimarek-debicki
-1
Pellet 4 Success, black halibut extract, firmy NG Polska. Obecnie występuje w opakowaniach chyba 0,7 kg, w cenie około 30 PLN. Cena może na początku przerażać, jednak na jedno posiedzenie wystarczy myślę od 1/2 do 3/4 szklanki do wyrobienia masy. Nęcę kulkami z wyrobionego ciasta, wielością zbliżonymi do tego co zakładam na haczyk. Można do wyrabiania dodać suszoną krew. Wyrobione ciasto jest silnie aromatyczne, tym samym nie potrzeba wielkich ilości, a za efekty osobiście ręczę. Ważne, dobrze wyrobić ciasto (nie zapomnieć o odrobinie kleju). Powodzenia (2016-05-17 18:51)
andy419andy419
0
Witam i mam pytanie:gdzie w Poznaniu można  te zanęty dostać?.Pytałem sie w pobliskich sklepach wędkarskich i nie mieli(chodzi mi przede wszystkim o Pellet 4 Success, black halibut extract, firmy NG Polska).Pozdrawiam (2017-06-01 08:12)

skomentuj ten artykuł