Spławikowy serwis-naprawa spławików

/ 8 komentarzy / 16 zdjęć


Wszystkim nam się zdarza zniszczyć spławik. Nieraz nic to dla nas nie znaczy a nieraz żałujemy naszego dobrego, sprawdzonego spławika , który służył nam przez lata. Najczęściej zdarza się to przy niefortunnym zarzuceniu np. w grążele, albo zawieje wiatr i mamy cały zestaw na drzewie. Wtedy może się urwać oczko na spławiku, ułamać antenka, spławik może się zniszczyć wizualnie albo poszarpać i mamy spławik z głowy.

Na szczęście jest taki człowiek, zapewne nie jeden, nie pierwszy nie ostatni który zna się na naprawie spławika. Przedstawię poniżej wam Drodzy Wędkarze jak mozna naprawiać spławiki, mam tu kilka takich które musiałem doprowadzić do ładu. To kilka częściej spotykanych awarii.

Spławik numer 1. dolna antenka na której mocujemy zyłkę za pomocą gumki wyrwała się ( zdjęcie 1 , 2 ). Co robić ??? Dorabiam dolną antenkę z twardego drewna lub odpowiedniego drutu, wsuwam ją od dołu w spławik i mocuje ja na kropelkę - jest ona najlepsza do takich rzeczy moim zdaniem dlatego ,że jest bardzo trwała, długo trzyma i nie rozpuści się pod wodą ( zdjęcie 3 ).

Pora na spławik numer 2. Jest to spławik z trzciny - dość stary ale dobry ... jeszcze dobry mimo swoich lat. Trzeba w nim dorobić oczko na górze ( zdjęcie 4 ). Biorę więc miedziany drucik grubości gdzieś 0.70 mm dlatego miedziany ze nie zardzewieje i jest mocniejszy od aluminium, ucinam kawałki długości 15 mm i robię z nich oczka do spławików ( zdjęcie 5 ). Takie oczko pakuje spławikowi gdzieś na 2/3 jego wysokości, po zamontowaniu oczka na dole zakładam gumkę i mam gotowy spławik. Pamiętajmy ze oczka montujemy ostrożnie a najlepiej jest wywiercić małe otworki cieniutkim wiertełkiem ( zdjęcie 6 ), Oczka również mocujemy na klej ( zdjęcie 7 ). Ok.

Spławik numer 3 , (zdjęcie 8 ). On miał za czerwonym punktem jeszcze antenkę ale ona połamała się, więc odciołem jej resztki, ładnie wygładziłem i wykorzystałem korpus spławika na inny spławik żywcowy. Montuje dwa oczka tak samo jak poprzednio tłumaczyłem. Wszelkie ubytki wizualne możemy zamalowac farbą wodnoodporną,najlepiej jest robić to czymś cienkim - nie polecam gwożdzia bo możemy nim pocharatać spławik lepszy będzie kołek do uszu z zerwaną watą ( zdjęcie 9 ).

Teraz spławik numer 4 ( zdjęcie 10 ). W tym spławiku muszę dorobić oczko, robie to takim samym sposobem. Do tego dobieram odpowiednią gumkę. Dodatkowo maluje antenkę na czerwono tam gdzie była biała aby zwiększyć ilość czerwonego koloru na antenie co poprawi widoczność spławiką. Oczywiście wszystko robię z umiarem. Niektóre czarne elementy , żeby się nie męczyć możemy pomalować markerem wodnoodpornym ( zdjęcie 11 ). Czasem trudno jest dobrać odpowiednie gumki możem zakupić zestawy gumek w sklepie wędkarskim, ale ja mam na to prostrzy sposób - kabelki. Możemy z nich wyciąć kawałek gumy ( zdjęcie 12 ) i może ona pasować na spławik a w niczym nie jest gorsza od tych kupnych. Gumki kupne ( zdjęcie 13 ) , gumki własnej roboty ( zdjęcie 14 ). A oto gotowe spławiki po naprawie, czy nie wyglądają lepiej ??? ( zdjęcie 15 ).Wszystkie inne elementy które nam zostały od innych spławików możemy zachować, a napewno przydadzą się do naprawy w przuszłiści ( zdjęcie 16 ).

 


4.3
Oceń
(51 głosów)

 

Ocena sprzętu (ocen: 0)




Spławikowy serwis-naprawa spławików - opinie i komentarze

u?ytkownik31907u?ytkownik31907
0
spoko artykuł tez kiedys naprawiałem spławki ale teraz kiedy poluje na drapiezniki to mam pare spławiczkow i jakos sie nie niszcza 5
(2010-04-22 08:07)
RoolRool
0
kiedys złamane spławiki lub cos dawałem dziadkowi i on czasami zrobil cos z niego ale teraz juz nie. Zazwyczaj dziadek robi splawiki własnej roboty i sa one bardzo mocne.al dobrze ze pan naprawia swoje spławiki nic się nie marnuje ;]
(2010-04-22 17:11)
u?ytkownik18880u?ytkownik18880
0
ciekawy artykuł sam również naprawiam spławiki choć zdarza mi się to niezwykle rzadko ale lepiej zaoszczędzić troszkę grosza i lepiej przygotować się do łowienia za porady oczywiście 5
(2010-04-24 08:46)
janglazik1947janglazik1947
0
Dobre sposoby na naprawy,ale aby uniknąc uszkodzeń podczas transportu,ja zawsze chowam spławik w wędce.Splawiki w zestawach mam na agrafce z kretlikiem,po zakończeniu łowienia odpinam spławik w dolniku wędki odkręcam nakrętkę i tam chowam spławik.Nic się nie połamie w czasie transportu.
(2010-04-27 14:20)
splawik7x7splawik7x7
0
witam troche splawikow juz zrobilem i mam dla wszyskich ktorzy sie tym paraja aby uzywali poxipolu zamiast kropelki kropelka jest spoko ale nie daje nam prawa do bledu a poxipol schnie okolo 10 minut i mozna cos tam poprawic jeszcze jedno zalecenie jak wklejamy dryt lepiej go oczyscic papierem sciernym lepiej trzyma sprawdzone (2010-04-27 17:34)
u?ytkownik47292u?ytkownik47292
0
Wszystko zależy od stanu w jakim znajduje się zdezelowany spławik oraz wartości jaką ma dla nas wędkarzy . Czasem więc warto naprawić a czasem nie . Generalnie rzecz biorąc - zwykle pozbywam się zniszczonych spławików a to co mnie najbardziej denerwuje to fakt iż trudno później kupić taki sam lub choćby podobny . Sklepy wędkarskie - wręcz mienią się całą paletą barw - spławików - brzydali , malowanych pod klienta lecz jakże trudno wybrać z tej stubarwnej zbieraniny ( czasem całkiem bezużytecznych modeli ) - spławik naprawdę funkcjonalny i użyteczny bo podobny do tego który niechybnie zawisł na gałęzi ?Daję 5 .
(2010-07-27 12:20)
u?ytkownik50371u?ytkownik50371
0
Wszystko zależy od stanu w jakim znajduje się zdezelowany spławik oraz wartości jaką ma dla nas wędkarzy . Czasem więc warto naprawić a czasem nie . Generalnie rzecz biorąc - zwykle pozbywam się zniszczonych spławików a to co mnie najbardziej denerwuje to fakt iż trudno później kupić taki sam lub choćby podobny . Sklepy wędkarskie - wręcz mienią się całą paletą barw - spławików - brzydali , malowanych pod klienta lecz jakże trudno wybrać z tej stubarwnej zbieraniny ( czasem całkiem bezużytecznych modeli ) - spławik naprawdę funkcjonalny i użyteczny bo podobny do tego który niechybnie zawisł na gałęzi ?Daję 5 . (2010-08-08 20:09)
u?ytkownik43790u?ytkownik43790
0
Ocena 3+.
(2010-08-29 08:23)

skomentuj ten artykuł