Spomb do nęcenia karpi
Piotr Koleczko (kolocarp)
2014-01-11
Będąc nad brzegiem pieknej wody zaobserwowaliśmy spławy dużych karpi i już przez naszą głowę myśli nie dają nam spokoju.Jak to się do nich dobrać? Idąc znajdujemy sobie szerokie stanowisko aby się rozłożyć jest miejsce na namiot,parasol w razie deszczu jak i na inne jeszcze karpiowe klamoty ale patrząc z naszego wybranego stanowiska tak trochę daleko aby naszą miejscówkę zakarmić.Łodzią pływać nie wolno modelami również co nam pozostało rakieta,proca,kobra no i z wiaderkiem wpław.Procą też chyba nie dostrzelimy naszej kukurydzyponieważ jest to za daleko kobrą natomiast trochę będzie kiepsko jak będzie wiał wiatr nasze kulki będzie znosił nie w to miejsce.Zostaje nam tylko rakieta albo nowy wynalazek dla karpiarzy o nazwie SPOMB.
Spomb do nęcenia karpi
Kiedy zakarmialiśmy rakietą to podczas naszego rzutu około czterdziestu a nawet czasami więcej procent naszej kukurydzy wylatywało nam w powietrzu to samo było z np. kulkami.Bardzo często zdarzało się również że nasza zanęta cała nie wylatywała z naszej rakiety i wracała na brzeg.Wszystko było ok gdy nasza kukurydza była sucha gdy zaś była gotowana lub dipowana kleiła się do plastikowej obudowy naszej rakiety- były to same kłopoty.Czasami nęciłem gdy miałem zrobione kulki za pomocą kobry ale to też miało swoje plusy no i minusy trzeba było brać poprawkę na rotację kulki jak i na czasami wiejący wiatr.Procą natomiast to był za duży rozrzut no i również dużo kukurydzy po wystrzeleniu nie docierało do celu.Aż tu nagle takie cacko jak spomb coś na kształt naszej rakiety ale zamknięte już gdy miałem to pierwszy raz w ręce od razu wiedziałem że zda to na pewno egzamin nawet przy dalekich rzutach gdzie to wkładamy w rzut dużo siły.
Do naszego spomba po otwarciu ładujemy np. kukurgdzę lub inną zanętę zamykamy i do rzutu o dziwo w powietrzu nic nam się nie wysypuje dopiero jak spomb dotyka powierzchni wody spadajac ze znacznej wysokości sam się otwiera i nasza zawartość wysypuje się do wody zakarmiając nasze upatrzone miejsce i tak kilkanascie razy wzależności o ilosci zanenty.Rzecz bardzo dobra ponieważ nic nam się nie marnuje po drodze tak jak to było z tradycyjna rakietą.W dobrych sklepach wędkarskich znajdziemy różne kolory jak i różne wielkości co wiąże się z pojemnością naszego spamba.Sami natomiast musimy dobrać jego wielkość i pojemność a wiąże się to z wędką jaką posiadamy aby tym sprżętem operować – zaznaczam że po naładowaniu spomba np. kukurydzą jego waga wzrasta kilkakrotnie i nasza wędka musi być na to przygotowana.
Najlepiej to w sklepia kupić sobie odpowiedniego spoda np. z wyrzutem 300 gram a czasami bywają nawet większe.Rzucając za pomocą spomba nasze karmienie jest naprawdę wielką przyjemnością a zarazem zakarmimy nasze łowisko bardzo precyzyjnie.Podczas łowienia też można parę razy rzucić aby dokarmić nasze łowisko.Widziałem nad wodą jak niektorzy wędkarze za pomocą spomba karmili nawet robakami jak i rosówkami także nasza fantazja ma tutaj pole do popisu.Osobiście zakarmiałem gotowanymi ziemniakami i zdawało to egzamin.Tak że polecam drodzy wędkarze na nowy sezon taki wynlazek jakim jest spomb i karmiąc tym życzę złowienia taakiej ryby.Połamania kija pozdrawiam.