Zaloguj się do konta

Spontan na Kuźnicy Warężńskiej

Był sobotnie popołudnie, ciepło i przyjemnie, spacerowałem z synem po parku i nagle myśl przebiegła mi przez głowę że można by wyskoczyć na rybki. Szybki telefon na spontanie do kumpla i jesteśmy umówieni z kumplem na niedzielne popołudnie ot tak wyskoczyć i pomachac rekreacyjnie. Uzgodniliśmy że bedziemy łowić na boczny trok, paproszki z poprzedniego sezonu jeszcze jakieś zostały.

Jechaliśmy bez większego nastawienia na jakiekolwiek brania. Nad wodą ludzi była cała masa, głównie spacerowiczów, rolkarzy i rowerzystów, wszak było to niedzielne popołudnie, spod krzaczków i drzewek pachniało grillem. zmontowaliśmy zestawy i zaczeliśmy czesanie wody, zmienialiśmy przynety i nic, przeszliśmy cały kamienisty brzeg i nic nawet pobicia. Padło głośne 'tu nie ma ryb' :) został to obrzucania jeszcze mały cypelek i do domu.

Za drugim rzutem mówie do kumpla że cos mam, kołowrotek ładnie pogrywał, za plecami znalazła sie jakaś rodzinka odpoczywająca nad wodą, kumpel zobaczył ze to szczupak a na bocznym troku stalki nie zakładam. Mówie że zrobi mocniejszy odjazd i po żyłce, ale jak sie okazało by zahaczony za krawędź pyska więc żyłki by nie przegryzł, po wyciągnięciu okazało się że miał ok 50 cm, szybkie odhaczanie i do wody, nawet bez zdjęcia.

Kumpel zmienił paprocha na taki sam kolor co ja czyli herbata z pieprzem i zaczą czesac wode, po kilku rzutach wyciągnął okonia i było jeden do jednego bo rywalizacja zawsze jest miedzy nami na wypadach spinningowych. Wypuścił okonka i zaczął udzielać 'wywiadu' rodzince odpoczywającej. Ja zminiłem paprocha na malutkie kopytko o kolorze herbata z pieprzem jak sie okazało bardzo skuteczny kolor w tym miejscu bo po kilku rzutach wyholowałem 29 cm okonia, mój mały rekord. Szybkie zdjęcie i szybka wymiana zdań pomiędzy nami a rodzinką na temat wypuszczania ryb i okresów ochronnych. Później jeszcze wykonaliśmy po kilkanaście rzutów ale już bez brania. Rozmontowaliśmy zestawy i opuściliśmy łowisko.

Opinie (2)

użytkownik

A okonie są że hoho! Wiem coś o tym bo z pod lodu....i tej zimy i kilka lat temu! Myślę że najlepsze jeszcze przed nami ,przynajmniej na tym jeziorze! [2009-04-29 18:47]

mirus71

witam czy mogli byście powiedzieć panowie z której strony najlepiej jest się wybrać na kuźnię warężńską? bo chciałem po łowić z gruntu i na drapieżnika, dziękuje i pozdrawiam  [2011-08-17 00:05]

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów.

Czytaj więcej

Łowisko Tuszynek

ŁowiskoNa Łowisko Tuszynek wybraliśmy się w drugiej połowie lipca na k…

Wiosenne karasie.

Połowa kwietnia 16.04.09 wybrałem sie nad najbliższe jezioro łoniewskie…