Spóźnione otwarcie sezonu wędkarskiego 2010
2010-04-24
Otwarcie sezonu wędkarskiego 2010.
Dzisiejsze zawody otwarcia sezonu wędkarskiego 2010 miały odbyć się tydzień temu. Z wiadomych przyczyn przenieśliśmy je na dzisiejszy dzień. Rano o godzinie 6.00 organizatorzy zabrali się do przygotowania łowiska do rozpoczęcia sezonu. Wyznaczono stanowiska dla zawodników, rozstawiono namiot na biuro i już na luzie czekano na zawodników. Przed 7.00 zaczęli stawiać się pierwsi wędkarze. Wszyscy naładowani i pewni swego zwycięstwa. W tym roku bowiem również prowadzimy klasyfikację Grand Prix Koła na najlepszego wędkarza 2010 roku. Wśród wędkarzy słychać było nazwiska Bernaciak, Stompór, Maciąg. To faworyci tegorocznego GP.
Nadszedł czas rozpoczęcia. Sędzia główny otworzył zawody minutą ciszy dla upamiętnienia tragicznie zmarłych pod Smoleńskiem. Przedstawiono regulamin zawodów i nadeszła pora losowania stanowisk. I co? Karol Stompór losuje 1 a Piotrk Maciąg 2. Teraz już wszyscy wiedzą, że Karol i Piotrek losując otwierające stanowiska powinni wygrać zawody.
Słychać sygnał i walka sportowa rozpoczęta. Jak było do przewidzenia obaj faworyci zaczynają od początku wychodzić na czoło. Sędziowie kontrolni starają sie między sobą przekazywac informacje co się dzieje na lini zawodów. Dobrze idzie Mańkowi oraz Marcinowi. Nie gorszy wydaje się być Adam Stompór.
Pogoda dzisiaj jest piękna, słoneczna z delikatnym północno-zachodnim wiatrem. Znakomita do rozgrywania zawodów i spotkania z kolegami nad wodą. Ale coś się dzieje. Karol i Piotrk nerwowo rozglądają się i nie łowią ryb. Coś się stało i ryby przestały u nich brać. Widać natomiast, że Marcin Przywara siedzący na 4 stanowisku złapał drugi oddech i łowi płocie jedna za drugą. Sędziowie donoszą, że nie będący w gronie faworytów Bogdan Rynkiewicz może mieć również dobry wynik.
Zbliża się chyba konieć zawodów bo wzdłuż łowiska unosi się apetyczny zapach kiełbasek z grilla. Tak jest Włodek i Janusz szykują ciepły posiłek dla zawodników. No i koniec. Sygnał trąbki obwieścił zakończenie zawodów. Komisja wagowa rusza do dzieła. Wyniki zadawalające. Przychodzi czas na podliczenie wyników.
Zwycięzcą został faworyt i zwycięzca GP 2009 kolega Henryk Bernaciak, drugie miejsce przypadło Marcinowi Przywarze a trzecie Bogdanowi Rynkiewiczowi. Karol i Piotrek poza podium.
Wszyscy przy kiełbasce uznali, że i pogoda i zawody były dzisiaj na 5. Po posiłku nagrodzono zwycięzców nagrodami i dyplomami. Wszyscy czekają już na Spławikowe Mistrzostwa Koła, które odbędą się 15 maja na łowisku Kotliny.
Dzisiejsze zawody otwarcia sezonu wędkarskiego 2010 miały odbyć się tydzień temu. Z wiadomych przyczyn przenieśliśmy je na dzisiejszy dzień. Rano o godzinie 6.00 organizatorzy zabrali się do przygotowania łowiska do rozpoczęcia sezonu. Wyznaczono stanowiska dla zawodników, rozstawiono namiot na biuro i już na luzie czekano na zawodników. Przed 7.00 zaczęli stawiać się pierwsi wędkarze. Wszyscy naładowani i pewni swego zwycięstwa. W tym roku bowiem również prowadzimy klasyfikację Grand Prix Koła na najlepszego wędkarza 2010 roku. Wśród wędkarzy słychać było nazwiska Bernaciak, Stompór, Maciąg. To faworyci tegorocznego GP.
Nadszedł czas rozpoczęcia. Sędzia główny otworzył zawody minutą ciszy dla upamiętnienia tragicznie zmarłych pod Smoleńskiem. Przedstawiono regulamin zawodów i nadeszła pora losowania stanowisk. I co? Karol Stompór losuje 1 a Piotrk Maciąg 2. Teraz już wszyscy wiedzą, że Karol i Piotrek losując otwierające stanowiska powinni wygrać zawody.
Słychać sygnał i walka sportowa rozpoczęta. Jak było do przewidzenia obaj faworyci zaczynają od początku wychodzić na czoło. Sędziowie kontrolni starają sie między sobą przekazywac informacje co się dzieje na lini zawodów. Dobrze idzie Mańkowi oraz Marcinowi. Nie gorszy wydaje się być Adam Stompór.
Pogoda dzisiaj jest piękna, słoneczna z delikatnym północno-zachodnim wiatrem. Znakomita do rozgrywania zawodów i spotkania z kolegami nad wodą. Ale coś się dzieje. Karol i Piotrk nerwowo rozglądają się i nie łowią ryb. Coś się stało i ryby przestały u nich brać. Widać natomiast, że Marcin Przywara siedzący na 4 stanowisku złapał drugi oddech i łowi płocie jedna za drugą. Sędziowie donoszą, że nie będący w gronie faworytów Bogdan Rynkiewicz może mieć również dobry wynik.
Zbliża się chyba konieć zawodów bo wzdłuż łowiska unosi się apetyczny zapach kiełbasek z grilla. Tak jest Włodek i Janusz szykują ciepły posiłek dla zawodników. No i koniec. Sygnał trąbki obwieścił zakończenie zawodów. Komisja wagowa rusza do dzieła. Wyniki zadawalające. Przychodzi czas na podliczenie wyników.
Zwycięzcą został faworyt i zwycięzca GP 2009 kolega Henryk Bernaciak, drugie miejsce przypadło Marcinowi Przywarze a trzecie Bogdanowi Rynkiewiczowi. Karol i Piotrek poza podium.
Wszyscy przy kiełbasce uznali, że i pogoda i zawody były dzisiaj na 5. Po posiłku nagrodzono zwycięzców nagrodami i dyplomami. Wszyscy czekają już na Spławikowe Mistrzostwa Koła, które odbędą się 15 maja na łowisku Kotliny.