Za sprzątniety teren od byłej wojskowej do Hangaru PZW chyba nikt nie odpowiada za utrzymanie czystości. My darze powinniśmy zacząć od siebie i zabierać ze sobą chociaż to co przywieźliśmy nad wodę, nie bójmy się zwracać uwagę kolegom po kiju mającym poszanowanie czystości gdzieś... brudzą nie tylko wdkarze ale i osoby odpoczywajace nad wodą a prym w tym wiodą kuracjusze z WITALU, którzy tak chętnie w ubiegłym sezonie balowali w krzaczkach na sprzątanym terenie, może czasem warto zadzwonić na 997.
Zobacz komentarze (1)
skomentuj ten artykuł