
Spławiki: pływak z kory, antenka z trzciny, zaczep z drutu. - zdjęcia, foto - 3 zdjęć
Przyglądając się dostępnej obecnie na rynku, różnorodności akcesoriów wędkarskich, chciałbym młodym - początkującym kolegom "po kiju", zaprezentować sprzęt, który używaliśmy do połowu ryb, my wędkarze z dawnych lat. Przed trzydziestoma laty, w sprzedaży była bardzo znikoma ilość podstawowego sprzętu wędkarskiego, dlatego większa część miłośników tego hobby, sama we własnym zakresie radziła sobie w uzupełnieniu braków.
Wytwarzało się różne rzeczy np. spławiki. Na drapieżnika - pływak z korka, antenka z patyczka od lizaków, zaczep z drutu. Na przepływankę- pływak z kory topolowej lub akacjowej/malowane farbami/ zaczepy z końcówek drutów parasola. Na wody stojące- pływak z trzciny, zaczep z drutu. Wszystko malowane farbami odpornymi na wodę. Używało się też spławików "delikatnych" z kolca jeżozwierza, ale te były trudno dostępne.
Strugało się też samoistne spławiki z kory drzew, nie rzadko łowiło się też na rzekach spławikiem - zapałką/ oskrobaną z siarki/. Wspominając dawne czasy, człowiek uświadamia sobie, że był to trudny okres, lecz dla przyjemności wędkowania i bycia nad wodą, można było pokonać wiele przeciwności.
Autor tekstu: Stanisław Dyda
![]() | CEJN58 |
---|---|
Fajne to były czasy.pamiętam ,że spławiki robiłem z piór łabędzich i gęsi.Kołowrotki dostępne w tych czasach to czeski "stabil" i rexy wędziska oczywiście bambusowe.Dopiero później nastały enerdowskie germiny i rosyjskie teleskopy,dzisiaj koledzy to jest ameryka wszystko jest!!!!!! (2009-01-25 16:23) | |
![]() | hubi |
Fajny artykuł ja też pamietam te czasy kiedys siedządz nad wodą przyjechal mój kolega z ktorym uczylismy się wedkarstwa na naszym rodzinnym stawie i stwierdzilismy tak w żartach że obecny spszet to nic w porównaniu ze sprzętem z lat 60/70 my wedki pierwsze robilismy ze zwyklych kijów przelotki były robione z drutu żylka na metry a kołowrotek zastepowaly dwa gwożdzie wbite wpewnej odleglosci na koncu tej wedki spławik oczywiście z gęsiego pióra i jaka była frajda jak na to coś udało nam się zlapać troche rybek to były najpiękniejsze chwile w naszym wedkarstwie pozdrawiam serdecznie. (2009-01-25 18:47) | |
![]() | menago |
ja wędkuje od 4 lat ale na poważnie dopiero od 2 lat mam teraz 16lat i jest wszystko dostępne ale itam w długie zimowe wieczory robię sobie woblery i spławiki z trzciny oraz woblery z lipy pozdrawiam menago (2009-01-25 21:49) | |
![]() | nikotaxi |
Oj były to czasy były.Poszukam w starym sprzęcie ,znajdzie się tego troszkę a nawet wędziska klejonki-pozdrowionka. (2009-01-25 23:05) | |
![]() | rysiek38 |
ja pamietam jak bylem jeszcze zielony i nakupilem haczykow a potem chcialem je oddac bo nie mialy uszka-myslalem ze sa wybrakowane na szczescie facet w sklepie mnie nawrocil...tez zaczynalem od bambusa i kolowrotka z ruchoma szpula ale splawik marzenie-kolec (2009-01-26 13:31) | |
![]() | BALBA |
bardzo ciekawy artykuł.my wędkarze współczesni możemy tylko powspominać tamte czasy dzięki własnie takim artykułom.fajne zdjęcia spławików.naprawde wielki szacunek dla wędkarzy starszej daty.pozdrawiam (2009-01-26 16:37) | |