Stoper na żyłce sznurkowy czy gumowy
użytkownik 1117
2010-09-01
W tym sezonie bardzo często łowiłem z łodzi, czy to spiningując, czy też w poszukiwaniu białej ryby. Spiningując ,, czytam wodę ,, to znaczy zwracam szczególną uwagę co się dzieje na wodzie, czy goni coś żywca, czy ryba się spławia, czy ryba ,, banuje ,, to znaczy czy ryba żeruje po dnie puszczając pęcherzyki powietrza. Jeśli ktokolwiek potrafi czytać wodę, to ma połowę sukcesu w kieszeni, póżniej to już trzeba mieć trochę szczęścia.
Obserwowałem i zapamiętywałem szczególnie te miejsca, gdzie była duża aktywność ryb, gdzie widać dużą aktywność ryb, tam muszą się przecinać ścieżki dużego leszcza, a ja uwielbiam łowić duże lechy, mam do nich słabość i sympatię. Wybrałem się więc kilka razy z kolegami z naszego portalu ( chyba ich w tym momencie czkawka męczy ), w takie właśnie miejsca, aby połowić dużego leszcza.
Po dopłynięciu na miejscówkę, kotwiczymy łódż i zabieramy się do rozkładania wędzisk. Do takiego połowu używam Tele Matchów ; Mistrala 3,90 cw.5-25, i Jaxon 4,20 cw.5-25 cw., żyłki match główne 0,14, i 0,16, przypony 0,12, i 0,14, haczyki nr 12, Cayman, używam tych haczyków dlatego, ponieważ bardzo dobrze się spisują, długo zachowują swoje zalety , nie tępią się tak szybko.
Wędki uzbrojone i szukamy gruntu ( dna ), wszystko na to wskazuje że będziemy wędkować na głębokości około 3 metrów. Używam stoperów sznurkowych, koledzy gumowych i tu tworzy się problem mianowicie ; mój stoper bez problemu przechodzi przez przelotki, gumowy nie, blokuje, a jeśli juz przejdzie, to przestawia ustawiony wcześniej grunt. W tym momencie mamy przestawiony grunt, albo spławik leży , albo jest przytopiony.
Ja takiego problemu nie mam, sznurkowy stoper swobodnie przesuwa sie między przelotkami, dlatego pozwala łowić na większych głębokościach, przekraczających długość wędziska.
W latach 80-tych dostałem w prezencie oryginalne stopery firmy Shekspare, były one tkane z włókien sztucznych i bawełny, która gdy namokła ciaśniej trzymała się żyłki, przez co praktycznie ustawiony grunt nie zmieniał się samowolnie. Dziś już nie spotykam takich stoperów, a szkoda, szkoda również że na rynku mało jest tak dobrych akcesoriów.
Wracając do tematu, koledzy co chwilę mają problem, ja nie , w końcu wyjmuję ze skrzynki swoje zapasowe sznurki i sytuacja zmienia się diametralnie, zero problemu , sytuacja opanowana.
Twierdzę że, każdy stoper ma swoje zastosowanie, gumowy, jak najbardziej, używamich i to bardzo często, ale w inny sposób, do blokowania ciężarków przelotowych, do blokady agrafki z krętlikiem regulując odległość swobodnego przesuwania się spławika , i to stosuję wszystkie rozmiary, ale do ustawiania gruntu zawsze stosuję stopery sznurkowe.
Od tej pory i moi koledzy zmienili taktykę, zaczęli stosować sznurki, jak widać przekonałem ich że są o wiele praktyczniejsze i prostsze , a napewno bardziej widoczne. Teraz taka rada, gdy założymy stoper sznurkowy i musimy go przesunąć na dłuższą odległość, róbmy to odcinkami po około 50cm, dlaczego? Już odpowiadam, każda żyłka nawinięta na szpulę w jakiś sposób jest lekko skręcona, minimalnie ale jest, przesuwając stoper dobrze zaciągnięty w górę, zauważymy jak żyłka schodzi na boki, skręca się i może nam zablokować stoper, wówczas puśćmy stoper, zrobi on obrót i opuśćmy go o kilka centymetrów w dół, a następnie znowu taki sam odcinek jak poprzednio.
Robi się to tak dlatego, jeśli mamy już żyłkę w pewnym stopniu zużytą i może być ona poskręcana.
Nie wiem czy to w dość jasny sposób opisałem, ale ale myślę że każdy powinien to zrozumieć, tak jak powiedziałem;
stawiam na stoper sznurkowy, ale wybór należy do was.