Sulejowskie leszcze

/ 16 komentarzy / 4 zdjęć


Moja cierpliwość w tym sezonie do Zalewu Sulejowskiego została już wyczerpana. W czym rzecz?
Siedem wypraw nad zalew z kolegą Adamem (adam56) i bez sukcesu. Nic nie brało, nic nie połowiłem. Co dziwne Adam również siedem razy wracał o kiju. Już zaczęliśmy się zastanawiać, który z nas ma pecha. Wątpiwości nadal pozostawały. Wpadłem nawet na pomysł aby zabrać ze sobą innego kolegę i całą naszą gorycz przelać na niego. Znam wędkarzy i z mojego koła i z kół z Tomaszowa Maz., którzy łowili i łowią dorodne leszcze a my kicha - nic.

No w końcu jest przełamanie złego fatum i to podwójne. Już w ubiegły piątek 7 sierpnia były pierwsze wyniki. Wybraliśmy się nad zalew do miejscowości Zarzęcin. Jest tam piękna, duża i głęboka zatoka w której łowiono już dorodne leszcze. Trafiały się i karpie. My na to miejsce mówimy 'dąbek'. Nad wodą jesteśmy o 4.30 a że tego dnia pogoda była pod psem rozwidniać zaczęło się dopiero po piątej. Nad wodą było pusto, żadnych wędkarzy - gdzieś w oddali na cyplu zobaczyłem znajomy parasol. To byli nasi kumple z koła Jacek i 'Złociutki'. Byli przed nami, więc pomyślałem, że nockę zaliczyli. Krótki telefon i już wiemy, że nocki nie było a nad wodą byli tuż przed nami.

Czas brać sie do roboty. Zanęta, dodatki, swoje wynalazki do wiadra i gotowe. Pierwsze rzuty na sucho, nęcenie łowiska. Później pinki na haczyk i feedery poszły do wody. Po pół godzinie kolejne rzuty i znów donęcenie i znów nic nie bierze.
- Szlak mnie zaraz trafi - mówię do Adama.
Kolega uśmiecha się pod nosem.
- Nie chodzi mi o ryby bo tych nie muszę zabierać do domu ale malutkie branie, choć jedno aby uwierzyć, że są tu ryby.
No w końcu delikatne ugięcia szczytówki i jest mała płotka, która wędruje do wody.
W tej samej chwili Adam ląduje ładnego leszcza na brzegu i widać radość na jego twarzy.
- Nareszcie - westchnął.
Po leszczu jest piękna płoć, na oko z 0,5 kg.
- Jasna cho... u mnie nic więc wychodzi, że w tym duecie to ja jestem pechowy.
W końcu i ja mam piękne branie, szczytówka mocno wygięta, zacięcie i jest podobna płoć do Adamowej.
- Nareszcie - tym razem ja westchnąłem.

Tuż przed zakończeniem łowów wyjąłem jeszcze jedną ładną płoć. Zadowoleni z 'sukcesu' kolejny wyjazd zaplanowaliśmy na wtorek 10 sierpnia. Wyjazd umówiliśmy na 4.00 ale, że wędkarze są bardzo punktualni wyjechaliśmy o 3.30. Miejsce połowu to samo 'dąbek' nad Zalewem Sulejowskim. Nad wodą okazuje się, że miejsce, w którym staliśmy w piątek jest zajete więc przeszliśmy w lewo tam gdzie stali w piątek Jacek ze 'Złociutkim'. Adam z lewej ja z prawej strony krzaka.

Tym razem postanowiliśmy postawić jedną wędkę ze sprężyną a drugą feedera. Od piątej rano gdy zaczęliśmy wędkować feedery nie próżnowały. Brały małe leszczyki takie po 0,30 kg.
Już nam się to znudziło i w końcu jest. Gdzieś przed ósmą Adam ma pierwsze zdecydowane branie na feedera. Piękny chol i jest dorodny leszcz. Jeszcze nie ochłonął a ma drugie branie i znów podobny leszcz jest w podbieraku.
- Co jest? Z tej strony krzaka nie biorą - pytam.

Ale nie skończyłem zdania a mój feeder gnie się przy pięknym braniu. Zacięcie i również piękny leszcz jest mój. Przez godzinę mieliśmy co robić. W sumie Adam wyjął trzy leszcze a ja dwa. Satyswakcja jest duża. Po kiepskich wyjazdach w końcu moje kije poczuły rybę. Około południa kończymy występy. Mierzenie ryb na brzegu. Adama trzy sztuki to chyba rodzeństwo bo wszystkie miały po 52 cm. Mój mniejszy miał również 52 a większy 55 cm. Piękne sulejowskie leszcze, o których marzyłem. Jeszcze pamiątkowe fotki i do domu. Ale to nie było moje ostatnie słowo w tym miejscu. Właśnie rozpocząłem urlop i jeszcze tam wrócę.

 


4.3
Oceń
(43 głosów)

 

Sulejowskie leszcze - opinie i komentarze

piotr 0206piotr 0206
0
Cierpliwość została nagrodzona.Gratuluję sukcesu.Zostawcie parę sztuk dla mnie bo wybieram się tam we wrześniu. Pozdrawiam.                 piotr 0206.
(2010-08-12 00:21)
MareKsMareKs
0

Jak by była zanęta to pewnie stado zostałoby na dłużej i udałoby się złapać więcej złotych łopat.

Najważaniejsze że wyjazd w końcu udany :-)

(2010-08-12 11:57)
PatriikPatriik
0
Piękne złote leszcze. Gratuluje udanego wypadu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Oby takie ryby dopisały przy następnych połowach. Pozdrawiam i połamania. (2010-08-12 12:16)
zorrozorro
0
Wiem co to znaczy mieć taki nie fart... Ale gdy już sie przesiedzi nad woda ładne kilkadziesiąt godzin, to złowiona ryba cieszy potrójnie. Gratuluje udanej wyprawy i pięknych leszczy. Połamania (2010-08-12 12:29)
Matthias1993 Matthias1993
0
Kolejny przykład na to że cierpliwość popłaca, a to przecież jedna z najważniejszych cech u wędkarza, szczególnie polskiego ;P Ładne Leszcze, pozdrawiam !!! ;)
(2010-08-12 13:00)
grzesiek1999grzesiek1999
0
Aby następna wyprawa zaowocowała jak ta , takimi pięknymi rybkami.*****
(2010-08-12 13:04)
GrzybekFishGrzybekFish
0
Super wyjazd, opłacało się trochę poczekać. Piękne leszcze, gratki dla 2 kolegów!
(2010-08-12 13:19)
nanusnanus
0
Gratulacje udanej wyprawy i pięknych ryb, niestety panowie czasami tak bywa że jedziemy nad wodę a nic nie bierze, oby w waszych wyprawach wędkarskich takich dni było jak najmniej,pozdrowienia i połamania kija.
(2010-08-12 14:34)
marcinwasikmarcinwasik
0
Rozumiem Wasze uczucie rozgoryczenia gdy przez 7 wypraw nic na zalewie nie złapaliście. Ja w zeszłym roku byłem tam 5 razy (bez brania). Po Waszych wynikach pokuszę się jeszcze o odwiedzenie tej wody. Pozdrawiam!
(2010-08-12 14:37)
witiakwicol1witiakwicol1
0
Gratulacje pięknych leszczy.To tak samo jak ja ,siedzi nas czterech i tylko na jeden kij biorą .Takie same przynęty,zanęty i nic aż w końcu kolega wpadł na pomysł by spróbować na czerwonego i po pierwszym rzucie już było wiadomo że dzisiaj biorą na glistę.+++++
Pozdrawiam.
(2010-08-12 20:02)
780528780528
0
Opłacało się poczekać na rybki.Początek słaby ale za to końcówka zasiadka udana.Sam nie raz tak miałem ale ogólnie wracałem zadowolony z ryb.Ale napewno będzie już tylko lepiej pozdrawiam!
(2010-08-12 20:56)
swiezyswiezy
0
Gratuluję połowów .Cierpliwość i nadzieja na lepsze zawsze prowadzi do sukcesu . Ja niestety ostatnio nie mam czasu na wędkowanie .Żałuje że nie pojechałem do Barkowic z zegarem na bycze sulejowskie leszcze ,a podobno brały niezłe sztuki .Udało mi  się połowić w Drzewicy .12 sztuk największe 62 cm najmniejszy 45 .
Za relacje oczywiście piątal                           
Pozdrawiam serdecznie .  
(2010-08-12 21:52)
u?ytkownik26041u?ytkownik26041
0
i wreszczie dopisalo wam szczescie zla passa przerwana teraz beda wam braly okazy po lamania kija na nastepnych wyprawach (2010-08-12 21:58)
an2212an2212
0
Gratuluję pięknych leszczy.Może sobie pożyczę tego kolegi do przełamania złej passy.pozdrawiam.
(2010-08-13 22:15)
adam56adam56
0
Nareszcie passa bezrybia na zal. Sulejowskim przełamana. Naprawdę leszcze były piękne a mnie udało się sprawdzić nowego feedera. Chrzest bojowy przeszedł bez zarzutu.
(2010-08-15 12:13)
WOJTAL74WOJTAL74
0
Jak widzę nareszcie wam poszło. U mnie bez zmian rybki biorą znakomicie. Wy byliście na "dąbku" ja jeżdżę na Karolinów. Gratulacje .
(2010-08-15 12:16)

skomentuj ten artykuł