Zaloguj się do konta

Sum rekord - atak suma.

Sum rekord - atak suma z pod pontonu - nareszcie wyczekiwany piątek, koniec pracy szykowanie sprzętu i wyjazd na ryby. Dokładnie godzina 17tej powrót do domu, szybki obiad, na 18 na zebranie w naszym TPRIIG, a po zebraniu wyjazd na ryby, sprzęt czeka już w aucie ja odliczam minuty i w końcu dostaje telefon że kolega już jest gotowy – WYJAZD. Po drodze małe komplikacje, wbijam 3 bieg, słyszę wielki zgrzyt i koniec, żaden bieg nie działa, albo skrzynia albo sprzęgło, może dwumas….załamka. Zadzwoniłem do kolegi z którym miałem jechać na ryby, żeby przyjechał po mnie na CPN i zaholował mnie do siebie na warsztat, nie pocieszył mnie twierdząc że do tego typu silnika naprawa nie będzie tania, odpowiedziałem mu „ stary teraz jedziemy na ryby i nie mam zamiaru tym się denerwować”.

I tak się stało auto zaholowane, pakujemy sprzęt do drugiego auta, i w końcu wyruszamy nad wodę, po drodze tankujemy baniak do pontonu, kupujemy piwko, energetyki. Nad wodą jesteśmy około 20tej, wodujemy ponton, rozkładamy sprzęt i ruszamy w wodną drogę. Na początku echosonda pokazuje równe twarde dno – czyli nic ciekawego, płyniemy dalej, w między czasie dostajemy telefon od znajomego że na samym ujściu ładnie bierze, więc ruszamy. Około godziny 22 jesteśmy na ujściu do jeziora Dąbskiego, zestawy do wody chwilka moment i pierwszy okonek, później drugi i tak mija nam czas a robaków ubywa.

Stwierdziłem że nie podoba mi się to miejsce i zawijamy na Odrę obok jednej z wielu wysp. Godzina 23 echosonda pokazuje 3,4 m głębokości, nagły spad do 9,10 metrów i znów wypłycanie. Piękna dziura powiedziałem, po czym kolega ustawił ponton tuż za nią. Kotwice do wody, zmiana haków, pęk rasówek, i zestaw ląduje w dziurze. Mija 30 minut bez brań, Nagle Adam ma branie ale za szybko zacina, zakłada kolejny pęk, zestaw ląduje w wodzie, mija koło 30 minut i Adam po raz kolejny ma piękne branie, zacina i pstryk…..urwał….zbyt mocne zacięcie jak na plecionce, naprawa całego zestawu trwa 15 minut . Patrzę na mój kij na którym widzę branie zacinam i czuje opór, no w końcu mamy pierwsza rybę, walka trwa 10 minut, przy pontonie widzimy że jest to sum, podbieramy i już mamy go w środku-waga koło 4kg. I to była ostatnia ryba w nocy, godzina 3 robi się jasno, ale nocka trwa dalej, i mam potężne branie, zacinam i siedzi, już inna walka się zaczyna, Adam zwijaj wędki mówię!! Ryba walczy, nurkuje, wciąga kija do wody, adrenalina 100%, po męczącym holu ryba trafia na ponton, piękny sum 11,40kg.

Mój rekord jaki udało mi się wyciągnąć z wody ; ). Adam jak to Adam nie poddaje się szybko, robi zestaw na okonia, krotki kija, przypon – nie ma żywiki, więc daje mu kawałem żyłki na przypon 0,30, haczyk rozmiar 6, 3cm rasówki na hak i….i nie ma miejsca jak rzucić, tu kij tu drugi kij, na twarzy Adama widzę zdenerwowanie, kij oparty na pontonie, kawałek robala moczy się w wodzie a kolega myśli gdzie tu rzucić za okonkiem, nagle potężne uderzenie, Adam wstaje kij ugięty, kto by pomyślał że tak sprowokuje rybę do ataku, szybko zwijam wędki, ryba robi co chce z kijem i pontonem, pięknie walczy, nawet nie chce się pokazać, ale na pewno jest to sum i to nie mały. 15 minut walki i widzimy rybę, duży sum, kolejne 5 minut walki i ryba dotrzymuje nam towarzystwa na pokładzie, wąsacz pierwszy sum w życiu Adama - waży 13,50kg. To była ostatnia większa ryba jaką udało nam się złapać, w między czasie, kilka krąpi, jakaś płotka.

Zadowoleni płyniemy do brzegu, nocka w 100% udana. A kolejna już za tydzień.
Z rana przypomniało mi się że moje auto odmawia posłuszeństwa, ale jest to normalne po prostu pieniądze nie trzymają się mojego portfela. W niedziele dowiaduje się że Adam pojechał z kuzynem jeszcze raz na nockę, wynik kuzyna - rekord sum i węgorz, waga wąsacza 6,40kg. Węgorz 66cm.

Do zobaczenia nad wodą, pozdrawiam Krzysiek.

Opinie (31)

użytkownik

No Krzysiek daliście nam popalić tej nocy!! my z Mirkiem z pomostu nawet puknięcia nie mieliśmy;/ mam nadzieje że w ten wekeend miejsce na łodzi się dla mnie znajdzie;p [2010-07-05 14:53]

klos

Znajdzie znajdzie:) [2010-07-05 16:57]

kostekmar

Tylko pogratulować udanej nocnej eskapady wędkarskiej oraz pięknych ryb. Jeśli chodzi o samochód to czasami złośliwość rzeczy martwych. Cóż bywa i tak. Pozdrawiam. [2010-07-06 09:06]

loli_83

Ja w ostatnim czasie miałem okazję holować pięknego suma ok. 12-15 kg także wiem dobrze jakie emocje, jaka adrenalina wyzwala się przy holowaniu takich okazów... (niestety pamiątki w postaci zdjęcia nie mam gdyż podczas podbierania ryby w ostatniej chwili pękła przetarta o kamienie plecionka 0.12 mm a sum po prostu spłynął z szybkim w tym miejscu nurtem wody). Za Twoją relację z wyprawy stawiam 5* i Gratuluję pięknych ryb. Pozdrawiam [2010-07-06 10:22]

niko

gratuluje połowu widocznie trafiliście na matecznik :) a tam pewnie sumy też pewnie mieszkają ładniejszych rozmiarów..... pytanko mam po co wam tyle mięsa ??? z tych ryb a nade wszystko tej dzidzi 4 kg szkoda.... później by był z niej lepszy użytek :) ale ja tam w tych rejonach nie łowie to sie nie znam.... pozdro i graty za fajną przygodę :) [2010-07-06 10:23]

użytkownik

ladne byczki ;) 5*****dla ciebie . pozdro;) [2010-07-06 10:25]

an2212

piekne sumy.gratuluje! [2010-07-06 10:27]

klos

niko - sum 4 kg został wypuszczony, nie ujełem tego w treści:). A uwierz mi ze tam gdzie łapiemy jest tyle siat postawionych przez rybaków że w nocy aż strach pływać, poza tym jest to wioska która powinna nazywać sie "kłusowniki" tak tam trzepia rybe, co do tych 2 wiekszych ryb, nie musze sie tłumaczyc ale powiem ci ze obiecałem mamie bo akurat robila grila a taki sum 10-12kg jest najlepszy do wędzenia. Wypuszczanie ryb w tym rejonie nie ma sensu bo zaraz trafia w siatke lub w rece kłusownika. Tą wypowiedz może potwierdzic Rataj208 który wędkuje bardzo często ze mna:). Pozdrawiam [2010-07-06 10:38]

organista 2

No panowie nie wąsko. Też bym takie chciał na haku.Gratuluje i życzę takich połowów częściej wam i sobie!Pozdro. [2010-07-06 13:04]

użytkownik

świetny opis i przygoda gratuluje zdobyczy pzdr. 5 [2010-07-06 13:05]

nanus

Gratulacje, takiej rybki nie łowi się codziennie, opowiadanko na piąteczkę oczywiście i połamania kija, życzę jeszcze większych okazów . [2010-07-06 13:33]

minus

piękne sumy - gratki i za opowiadanko oczywiście ***** [2010-07-06 13:52]

The Piterson12345

witam.. kurcze ale wam zazdroszcze !! takie piekne sumy :) też próbuje coś złowić w warcie i jak narazie 3 sumki nie jest zle :) za ciekawy artykuł i piękne sumy odemnie ***** pozdrowienia         [2010-07-06 13:56]

zdrapek

Ciekawe opowiadanko, ładne sumy - gratuluje udanej wyprawy... [2010-07-06 14:04]

użytkownik

super te sumy. piątka. [2010-07-06 14:48]

oskar2301

Ty mośku ładną drapłeś sztukę ja też miałem szczupaka 85cm i 6kg.Mój rekord jaki udało mi się wyciągnąć z wody.Też chyba się tam wybiorę .Krzysiek lepiej zmien sobie auto na trabanta .Gratuluje udanych połowuw,Sajonara Adioos Amigos. [2010-07-06 15:09]

niko

dzieki za wytłuczanie :) udanego grilowania :) [2010-07-06 15:48]

MareKs

Gratuluję odkrycia super miejscówki i udanych łowów :-) [2010-07-06 15:54]

zorro

No to Panowie mieliście nosa co do wody, przynęty, metody... no no, gratuluje. Sam osobiście marze o takim sumku na spina:D Pozdraiwam serdecznie i polamania na kolejnym wąsatym z głębi:D [2010-07-06 16:20]

użytkownik

Bardzo fajnie opisane opowiadanko.

Pozostawiam piąteczke*****

[2010-07-06 18:04]

ricardo

Witam!!!!!!!!!!!!!!!!! Super te sumy,wyprawa udana,wspaniała przygoda no i co tu jeszcze potrzeba chyba złowić syrenę.Piątal***** Pozdrawiam,życzę połamania kija...na rybie. [2010-07-06 18:43]

ikary

ładne sztuki mi się takie jeszcze nie trafiły mam na koncie 3 sztuki niestety największy miał tyłko 50 cm [2010-07-06 19:43]

ponikwoda

Ładne rybki. Daje 5*****. Mam nadzieje takie same złowić z piątku na sobote, a może  i większe czego Tobie i sobie życzę. Pozdrawiam. [2010-07-06 20:09]

MateuszKaminski34

To śą rybki dopiero :) daje 5 Ponieważ trudno wyciągnąc takiego potwora z wody.Wielki szacun dla Ciebie Pozdrawiam [2010-07-06 20:38]

sicco

gratuluje wyniku piekne ryby tylko pozazdroscic  daje +++++ i moze uda mi sie w ten weekend zlowic rownie piekne okazy  [2010-07-06 20:40]

Pit-82

Gratuluje złowienia pięknych sumów! i życzę pobicia osiągniętych rekordów! Jak widać miejscówka ku temu służy ;) [2010-07-07 18:06]

użytkownik

Piękne okazy ryb. Gratulacje. Są to tak duże ryby, że nie wiem czy życzyć większych osiągnięć jeżeli chodzi o tę rybę, ale jeśli tak to życzę. Pozdrawiam!!! [2010-07-07 18:26]

Maja1701

Gratuluję Krzysiek piękna nocka z pięknymi wrażeniami i efektami. Bardzo ładnie to opisałeś, a autem się nie martw kto ma szczęście w wędkarstwie ten nie ma szczęścia w motoryzacji:) to tak dla pocieszenia duszy i portfela. Maja [2010-07-09 13:18]

kwasik

Co to są rasówki - jakiś nowy rodzaj tirówek?:)W wypuszczenie tego sumka nie uwierzyłem. [2010-07-12 13:20]

użytkownik

gratuluje pięknego suma nie zła sztuka emocji musiało być co nie miara wyprawa się udała a by więcej takich wypadów nad wode ***** [2010-12-22 13:13]

piotr-strzalkow

to się nazywa wyprawa. W przyszłym roku nie odpuszczę, jak nie złapię wąsacza. Sprzęt jest, chęci są, przydałaby się tylko ryba ;) 5ka i życzę kolejnych sukcesów. [2012-11-20 12:15]

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów.

Czytaj więcej

Łowisko Tuszynek

ŁowiskoNa Łowisko Tuszynek wybraliśmy się w drugiej połowie lipca na k…