Szczęśliwy twister

/ 3 komentarzy / 2 zdjęć


10.09.2010 Wraz z kolega wybrałem się z kolega, do Szwaderek z głównym zamiarem łowienia ryb. O 19 godz tata dowiózł nas do Szwaderek pod domem dziadków kolegi, tata odjeżdżając powiedział znane nam powiedzenie 'połamania wędek'. Rozpakowaliśmy i przygotowaliśmy wędki na jutro rano...


11.09.2010 wstaliśmy o 5:55 spakowaliśmy wędki i ruszyliśmy nad jezioro Maróz łowiliśmy na spławik i na spinning, na spławik nawet skubnięcia, na spinning tak samo nawet puknięcia choć przerzuciliśmy cała gamę wahadłówek, obrotówek,woblerów i przynęt gumowych. No nic nieszczęśliwi po 4 godz łowienia wróciliśmy do domu o kilka minut po 12. Gdy przyszliśmy do domu zjedliśmy szybki obiad i wtedy od kolegi wujka dostaliśmy propozycje o połowieniu na łódce zgodziliśmy się bez wahania:)


Koło 13 wyszliśmy z domu po kilku minutach byliśmy przy łódce, załadowaliśmy 3 spinningi i 1 żywcówkę, łódką wypłynęliśmy po 5 minutach na otwarte jezioro. Wiedzieliśmy gdzie będziemy łowić ustawiliśmy się 25 m od trzcin koło sadzy na, głębokości 5-6 metrów, zaczęliśmy łowienie. Ja z wujkiem kolegi rzucaliśmy na przeróżne blachy i gumowe przynęty ale żadnego pobicia przez okonia i szczupaka. Wiedzieliśmy, że jest tu szczupak bo 3 dni wcześniej kolegi wujek złowił tu 2 szczupaki 1,5 kg i prawie 3kg.


Kiedy my rzucaliśmy blachami, kolega Damian montował zestaw żeby po jigować, po 5 minutach słyszymy mam i na wędce kolegi melduje się 16 cm okoń. Po półgodzinie Damian złowił już 5 6 okoni w przedziale od 12 do 20 cm. Pomyślałem, że może ja spróbuję na twistery, zamontowałem na żyłce 0,18 krętlik z agrafką, i przypiąłem krętlik z metrowym przyponem z żyłki 0,16 i na końcu zawiązanym przezroczysto złotawym twisterem wielkości 3,5 cm z czerwono, złoto, czarnym brokatem na 2 gramowej główce.

Już miałem zarzucać kiedy Damian krzyknął czy zawiąże mu zestaw bo mu się zerwał, ponieważ dobrze wychodzi mi wiązanie więc każdy mnie prosi o wiązanie:) Mój zestaw z twisterem oparłem o burtę i spuściłem twistera na 3-4 m i zacząłem wiązać po minutce oddałem zawiązany zestaw.Pomyślałem połowie na swojego twistera wyjmuję wędkę i nagle czuje uderzenia przycinam jest ryba, podciągam ja trochę do góry ciągle operując hamulcem, podciągam i widzę ,że to okoń choć na początku myślałem, że to mały szczupak jest taki silny.Widzę już okonia pod powierzchnią wody, nagle okoń jak strzała wystrzelił pod sadze gdzie hodowany był narybek przy tym szybko wywijając żyłkę ze szpuli.

Podkręciłem trochę hamulec i zacząłem holować okonia, gdy już był przy łódce złapałem go i na łódkę zmierzyłem go 27.5 cm największy okoń złowiony przeze mnie, ale się ciszyłem potem już nic nie brało więc zwinęliśmy się i zakończyliśmy łowienie z 9 okoniami w ciągu 3 godz tak minął mi fajnie dzień...

 


3.7
Oceń
(11 głosów)

 

Szczęśliwy twister - opinie i komentarze

minusminus
0
kolor motor oil zawsze był bardzo skuteczny na okonia. Gratuluję swojej życiówki i życzę większych okazów
(2010-09-14 13:49)
u?ytkownik26041u?ytkownik26041
0
gratuluje zyciowki i a bys ja szybko poprawil nie zle opowiadanie z wyprawy wedkarskiej gratuluje i polamania kija na nastepnych (2010-09-15 09:25)
robson1robson1
0
Nie żle.....gratuluje. (2010-10-04 22:31)

skomentuj ten artykuł