Od początku tego roku próbuję złowić te ryby, ale ciągle mi się nie udaje. Za to mój młodszy brat złowił już dwa szczupaki i za każdym razem ja wybierałem mu przynętę i teraz chyba sobie będę wybierał lepszą. Również mi i jemu nie udało się złowić lina, leszcza i sandacza. Jestem ciekaw komu z nas się to uda.
Jednak chyba najbardziej chciałbym złowić szczupaka. Kto wie komu teraz los szczęście przyniesie.
Autor tekstu: Jan Szypulski
u?ytkownik3517 | |
---|---|
Uważam że brat chyba ma to coś,czyli szczęście.Niektórzy po prostu to mają i niema powodu do paniki to szczęście się zmienia i trzeba byc cierpliwym.A potem sama radocha wszystko wychodzi i jest super.Połamania kija. (2008-10-23 19:11) | |
u?ytkownik2494 | |
Niema co sie martwic chwilowymi niepowodzeniami nie zawsze wracamy z ryb" z tarczą"Myślę że troszkę cierpliwości ,obserwacji wody i zachowań ryb w twoim łowisku no i odpowiednia metoda do połowu okreslonego gatunku ryb pozwoli ci łowić takie sztuki że brat będzie czerwieniał z zazdrości.Pozdrawiam. (2008-10-23 20:56) | |
t12tom | |
Sandacza łów od czerwca, po okresie ochronnym, lina przy samym tataraku, lub grązelach, po conajmniej tygodniowym nęceniu (najlepiej na wiosnę do początku czerwca). Leszcz bierze cały rok. Popytaj miejscowych gdzie i na co łowią. To wiele Ci da... Tomek (2008-10-29 09:13) | |
mapet77 | |
Witam panie Janku. Nikt z nas na początku nie łowił swoich wymarzonych okazów, to przyjdzie z czasem ale trzeba konsekwentnie łowic. I nie chodzi mi o zmienianie łowisk co wyprawę tylko kluczem do sukcesu jest poznanie swojego najbardziej ulubionego łowiska. Ja, podobnie jak pan się miotałem w poszukiwaniu miejscówki a tymczasem moje najwieksze ryby łapię niedaleko. Kwestia to poznac łowisko. Życze sukcesów i cierpliwości. Pozdrawiam TG (2008-10-31 00:47) | |