Szczupak na wiosnę? Niekoniecznie.
Marcin Tomana (pikemeister)
2009-03-07
Chciałbym opisać kilka moich tajemnic właśnie na te jesienne zębacze. Od połowy września szczupaki żerują już bardzo dobrze. Pogoda najlepiej pochmurna. Najczęściej łowię z łodzi. Ważne jest dobre ustawienie łodzi na wodzie i odległość od trzcin. Ustawiam łódkę w odległości 5-15m od trzciny. I wykonuję 5-10 rzutów po czym przemieszczam się kawałek dalej. Ważne jest aby rzut był celny. Przynęta musi lądować kilka centymetrów od trzcin. Pozwalam aby opadła do dna. Gumkę prowadzę nie równomiernie, zwalniam i przyspieszam. Branie następuje najczęściej przy pierwszych obrotach korbką kołowrotka.
Wpis byłby niepełny, gdybym nie napisał nic o sprzęcie. Łowię spinningiem Shimano Catana o ciężarze wyrzutu do 20 g. Kołowrotek Robinson Geforce z przednim hamulcem. Nie stosuję grubych żyłek. Najczęściej w przekroju od 0,18mm-0,20mm. Wiadomo, że koniecznością jest zastosowanie przyponu. Co do przynęt, to zależy na jakim jeziorze łowię. Na jednym szczupaki lepiej reagują na twistery na drugim z kolei wolą kopyta. Nie stosuję wirówek, woblerów itd. Twisterki 5-7 cm, kopyta troszkę większe. Główki dopasowuję do głębokości, jaka jest za trzcinami na danym zbiorniku. Wydaje się, że na takie niewielkie przynęty biorą tylko małe esoxy. Nic bardziej mylnego. Zarówno w naszą gumke uderzy 30-centymetrowy szczupaczek jak i ten większy. Mój największy jakiego złowiłem na twisterka 6 cm to 90 cm i 5,45 kg. Kolory przynęt dobieram w zależności od pogody. Jak jest pochmurno to bardziej jaskrawe , jak świeci słońce to ciemniejsze.
Życzę wszystkim czytelnikom połamania kija na metrowym zębaczu. Mam nadzieję, że moje rady ułatwią wam połowy tych pięknych ryb. W miarę możliwości wpuszczajcie jak najwięcej złowionych ryb. Pozdrawiam - pikemeister.