Zaloguj się do konta

Szczupak nad Pilicą

Po ostatnich wietrznych dniach, pogoda wyraźnie się poprawiła.Za oknem piękne słońce, kusi na wyprawę wędkarską. Około południa uporałem się z większością domowych obowiązków i pora gdzieś wyskoczyć.Dzwonie po znajomych, ale większość jest już na rybach albo nie mają czasu. Trudno jadę sam.

Miejsce mojego połowu rzeka Pilica.Ostatnio tu nieźle połowiłem.Dzisiaj celem mojej wyprawy jest szczupak.W okolicach Tomaszowa Maz jest wiele ciekawych miejsc na tego drapieżnika.Rzeka wygląda uroczo w świetle jesiennego słońca.Stan wody średni, lekko mętna, powinno być dobrze.
Pierwsza miejscówka w okolicach mostu kolejowego dają nadzieje na jakieś branko.Niestety mijam kilka ciekawych miejsc i nic.Próbując skusić jakiegoś (Esox lucius) przetestowałem większość moich przynęt.Niestety nie doczekuję się żadnego branka.

Kolejne miejsce wygląda dość obiecująco.Drzewo rosnące w korycie rzeki, spowalnia nurt i tworzy doskonała kryjówkę dla ryb i oczywiście wszędobylskich bobrów.Idę ostrożnie by nie wpaść w jakąś dziurę.Miejsce naprawdę super. Postanawiam zostać dłużej.Na początek do wody lecą wobki.Zaczynam od głęboko schodzącego strażaka, ale nic.Zmieniam na okonia o leniwej akcji.Prowadzę dość wolno, lekko podszarpując i wreszcie doczekuje się zainteresowania ze strony ryb.Okoń odprowadza przynętę pod same nogi, ale skutecznego ataku nie było.Zmiany przynęty na mniejszego salmiaczka prowokuje go do ataku.Jest okoń, ale gdzie szczupaki?

W kolejnych kilku miejscach wydeptuję trzy bobry, zapewne skutecznie płosząc zębatego.Posyłam do wody żółtego manssa.Prowadzę wolno, skokami już mam wyciągać przynętę i w ostatniej chwili doczekuje się brania. Niestety szczupak nie trafia w przynętę i pozostaje niesmak.Prezentuje tutaj większość swoich łownych przynęt, nie doczekawszy się ataku idę dalej.

Próbuje łowić na blaszki i znów okoń.Zmieniam przynętę na małego riperka i kolejna rybka.No dobra okonie biorą, ale celem mojej wyprawy jest szczupak.Posyłam w koryto rzeki ripera perłowego i kolejny atak szczupłego.Ryba pochwyciła przynętę w pół, ale moja reakcja była spóźniona i znowu lipa.Mam przed sobą jeszcze kilka ciekawych miejscówek, może coś się jeszcze trafi. Niestety nie udało się już nic sprowokować do ataku .

Słońce powoli chyli się ku zachodowi, dodając kolorytu poszarzałym łąką. W oddali widać jakieś duże ptaki .To chyba łabędzie ,bo gęsi już odleciały . Klimacik super, tylko ryb, które chciałem złowić nie widać.Miały być szczupaki były okonie, ale i tak było fajnie.

Opinie (16)

robertxxx62

Witam ! Nieraz tak bywa :) ale jak już kiedyś był taki tytuł ( okoń cię nie zawiedzie ):) i to prawda . Chociaż jak ja się nastawiam na szczupłego to zakładam duży kaliber z przynęt . Opowiadanie fajne ***** Życzę następnym razem duuuuużego szczupłego :)!!! [2010-10-24 11:04]

dawid44

Witam.Fajne opowiadanko daje *****.

Życzę więcej brań szczupłego i pozdrawiam.

[2010-10-24 11:19]

KYLON

Witam Sylwester;liczy się przygoda,ale i łowiąc okonki też jest jakaś frajda,piękne pejzaże,myślę,że to gdzieś blisko Ciebłowic,raz jest lepiej raz gorzej,ja byłem w niedzielę koło młyna,piękne płocie niektóre nawet takie ponad 30cm,ale ty już chyba pożegnałeś sie ze spławiczkiem.Pozdrawiam i ślę ***** [2010-10-24 12:04]

roczesla

Otóż to garbusek często jest tą rybką zastępczą podczas łowienia szczupłego. Ale walory mięska z garbuska są nagrodą za utrudnione oprawianie okonka!!! Daję za opis ***** i pozdrawiam ... [2010-10-24 12:05]

kamillo8110

Super temat:)

#####

[2010-10-24 12:34]

wedkarz2309

Nie zawsze się łowi okazy:)

 

Z drugiej strony, to co to by była za przyjemność z łowieniu ryb, gdyby za każdym razem brały te duże, czy brania by były z "komercyjną częstotliwością", czy żadna ryba się nie spinała...?:)

[2010-10-24 12:47]

kaban

Czekam na tego pierwszego w sezonie od 1maja.Na razie jestem na zero ale jeszcze mam nadzieję,że choć jeden szczupły da się wyholować przed końcem roku.Właściwie to przerzuciłem się całkowicie na klenie i okonie ale każde potencjalne miejsce szczupakowe obławiam dokładnie i czekam.Pozdrawiam. [2010-10-24 17:35]

użytkownik

ciekawe opowiadanie nie zawsze sie złowi to co by się chciało takie są uroki wędkarskie za wpis piątal i życze okazów  [2010-10-24 18:20]

slawomir66

Witaj Sylwek. Cieszę się że zawitałeś w moich rejonach. Szkoda tylko, że zamiast zębatego złowiłeś okonki. Ale cóż liczy się wyjazd i przygoda a nie mięcho. Prawda.Na priv wysyłam ci info o ciekawym miejscu pod Spałą.Pozdrawiam i życzę większych sukcesów pod Tomaszowem. [2010-10-24 19:37]

baloonstyle

Świetnie napisane. Piąteczka i pozdrawiam :)) [2010-10-25 09:53]

blutu

Podoba mi się treść i daję 5 punktów. Pozdrawiam. [2010-10-25 17:45]

pike2

Nie zawsze się łowi to co się chce, najwazniejsze ze byłeś nad wodą i miałeś kotakt z przyrodą, ja nad rzeczką nie byłem już ponad miesiąc i doczekac sie nie moge. Napisałeś świetny artykuł, masz do tego dar i zachęcam do nastepnych, piona dla Ciebie*****.

Nastepne wedkowanie napewno bedzie fascynujące i tego Ci życze...

[2010-10-26 13:09]

dareq28

Witam, artykul ok. Chcialbym zwrócić uwagę na szczegóły.

Błędy ortograficzne można weliminować w prosty sposób, podobnie jest ze skladnią zdania.

Łatwiej się czyta. Pozdrawiam.

[2010-10-26 15:27]

zegar

Jak zwykle świetny artykulik i sympatyczne zdjęcia. Dobrze że w ogóle coś chciało skubać Twoje przynęty, bo wtedy jest zabawa!!!. Pozdrawiam... [2010-10-30 12:50]

broz4

Świetny temat a właściwie świetnie opisany normalnie uwielbiam czytać akurat kolegi autorstwa opowiadania bo bardzo wciągają oby takich więcej [2011-01-31 07:07]

użytkownik

5 [2013-05-14 17:20]

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów.

Czytaj więcej

Łowisko Tuszynek

ŁowiskoNa Łowisko Tuszynek wybraliśmy się w drugiej połowie lipca na k…

Ostatnia wyprawa

Czas się pożegnać z naszym poskim krajem na pół roku,n o nie stety tak…