Zaloguj się do konta

Szczupakczek

Siema. Pewnego dnia 28.08.2011 postanowiłem z kolega ze pujdziemy na spining. Najpierw poszliśmy do nas na staw potem na rzeke. Kiedy mielismy jecjac juz do domu kolega powiedział zebys my pojechali na wielopole. Przyjechalismy na staw to postanowiłem zarzycic na żółto-pomarańczowe kopytko. Po pierwszych kilku rzutach nic nie było zarzuciłem jeszcze raz i nic, drugi i cos mocno pociągło zaciołem i powiedziałem koledze ze mam coś. Zwinał swoja wedke szybko i rozkładał podbierak ale ja go juz miałem przy brzegu i wyciagnał go reka i okazało sie ze to szczupaczek, myslelismy ze ma wiecej ale miał 35cm. Drugi muj szczupaczek. KONIEC!!

Opinie (1)

kick

żal mi cie gościu. [2012-07-04 15:03]

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów.

Czytaj więcej