Zaloguj się do konta

Szczupaki z płytkiej wody

Szczupaki z płytkiej wody Po wczesnej wiośnie poświęconej na zasiadki ze spławikiem i gruntem w końcu nadszedł maj. Jak zapewne znaczna część wędkarzy więcej czasu spędziłem na uganianiu się za centkowanym drapieżnikiem. Łowiłem na żwirowniach położonych wokół Bolesławca. Niestety pogoda nie rozpieszczała. Zmieniała się dosłownie w pięć minut i niejednokrotnie krzyżowała mi weekendowe plany. Mimo tego czasu nad wodą spędziłem bardzo dużo mając przy tym mnóstwo przyjemności i jako takie wyniki.

Przejdźmy do miejscówek, które najczęściej okazały się zamieszkiwane przez szczupaki. W tym roku przekonałem się, że praktycznie nie ma za płytkiej wody dla szczupaka. Zdecydowaną część ryb łowiłem z wody nie przekraczającej 1m głębokości. Duże znaczenie ma też fakt, że to właśnie tam drobnica odbywa swoje tarło dostarczając tym samym pożywienia dla drapieżników. Dobrą taktyką okazały się rzuty wzdłuż brzegu i nieopodal kładącej się na wodę trawy.
Kolejnym miejscem wartym obławiania nie tylko na wiosnę są drzewne nawisy. Pod nimi swoje schronienie znajdują często drapieżniki czekające na przepływający białoryb.

Przynęty i prowadzenie
Moim bezwzględnym numerem 1 został w tym roku Savage Gear soft4play w wersji 9,5cm. Ta guma uzbrojona dodatkowo w lip scula sprawdzała się znakomicie na płytkich i mocno porośniętych blatach i zatokach. Sposobów prowadzenia tej przynęty jest naprawdę wiele. Daje nam ona szerokie pole do popisu.
1. Sposób opiera się na zarzuceniu przynęty i ściąganiu jej powolnym ruchem samego wędziska. Powstały luz niwelujemy. Podczas tej czynności wracamy wędką do pozycji początkowej. W krótkiej przerwie po podciągnięciu wabika rybka pięknie obraca się głową w bok i lekko tonie. To właśnie w tym momencie następuje większość brań.
2. Ten sposób jest szczególnie dobry na bardzo płytką wodę gdzie normalna guma obciążona główką jigową szybko ugrzęzłaby w glonach. Zarzucamy przynętę i od razu zaczynamy ściąganie zestawu. Szczytówka jest uniesiona dość wysoko. Wykonujemy szybkie i krótkie podbicie z samego nadgarstka i szybko niwelujemy luz. Może wydawać się to nieco chaotyczne ale zapewniam, że efekty mogą być bardziej niż zadowalające.

Podczas łowienia tą przynętą warto obserwować jej ruchy w wodzie, które są bardzo podobne do tych, które wykonuje żywa ryba. Najlepszym tego sposobem jest mewa, która również pokusiła się zaatakowanie tej przynęty, na szczęście nie trafiła w kotwicę. Brania szczupaka są bardzo widowiskowe. Często widzimy falę podążającą za rybką, która po chwili znika w paszczy zębatego.

Przynętą numer dwa zostały stare ale nadal skuteczne blachy wahadłowe. Te są znacznie lepsze tam gdzie woda jest wolna od roślinności. Tutaj nie ma zbytniej filozofii u mnie najskuteczniejsze jest po prostu ciągłe zwijanie żyłki. Można to urozmaicić ruchami szczytówki lub zmieniać prędkość zwijania. Dobrze jest również co jakiś czas położyć, o ile jest taka możliwość, błystkę na dnie.

Podczas majowych i czerwcowych łowów sukces przyniosły mi jedynie miejsca trudno dostępne dal leniwych. Przedzieranie się przez chaszcze i strome brzegi nie należy do najłatwiejszych ale czasem popłaca. Warto rzucać też tam, gdzie większość ludzi nie spodziewa się ryby lub po prostu nie chce zadawać sobie trudu na dojście do miejscówki. Łatwe lub podręcznikowe stanowiska są o tej porze roku poddane ogromnej presji wędkarskiej i może tak być, że stacjonujące tam ryby zostały zwyczajnie wyłowione. Najlepsze wyniki miałem w pochmurną pogodę, która niejednokrotnie była zwiastunem deszczu lub burzy. Najlepsze brania o dziwo nie miały miejsca rankiem lecz w samo południe lub tuż przed. Nie ukrywam, że było na rękę, bo nie musiałem zwlekać się przed świtem z łóżka.

Nie zapominajmy, że połową sukcesu jest wiara i pozytywne nastawienie i determinacja. Jak mówi wędkarskie przysłowie ,,Machaj wędą ryby będą”

Na koniec wrócę jeszcze do sprawy pomostu budowanego na żwirowni Wizów, którą przedstawiłem w poprzednich wpisach. Jak dowiedziałem się od wędkarzy budowniczy został zobligowany do rozebrania konstrukcji. Obecnie został już tylko sam szkielet budowli. Nie wiem czy dostał jakiś mandat lub karę za wycinkę drzew.

Mam nadzieję, że miło się czytało. Pozdrawiam i połamania kija.

Opinie (4)

stasik113

Super wpis i gratuluję szczupaków. Jeśli chodzi o te savage geary to jakich kolorów używasz? Jam mam okonia, płotkę, czarny z brokatem i jak na razie bez efektów :( [2014-06-30 12:10]

plotka97

Mi najlepiej spisuje się: dirty silver i pearl silver [2014-06-30 14:57]

sasin

Dobry artykuł 5 [2014-07-01 13:04]

jakubpor

Nadal nie moge uwierzyć żeby taki pasiak zaatakował woblera który jest równy prawie połowie długości jego ciała [2014-07-03 20:36]

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów.

Czytaj więcej