Szczupaki z Salmo Rover
użytkownik 132079
2013-09-25
Jak zapewne większość z Was wie, jestem miłośnikiem przynęt miękkich. Mimo to coraz mocniej ciągnie mnie do castingu i cięższego łowienia przynętami twardymi takimi jak woblery, jerki czy swimbaity.
Mimo, że to już ostatni dzwonek na łowienie przynętami powierzchniowymi, moim pierwszym krokiem do wstąpienia do clubu "twardzieli" była przygoda z Salmo Roverem.
Nie jest to nowa przynęta i na pewno większość z Was wie, jak pracuje i jak się nią łowi, mimo to kilka słów o niej.
Jest to wobler pływający - powierzchniowy. Jedynym dostępnym rozmiarem na rynku jest 7 cm. Długość odpowiednia zarówno dla małych okonków, jak i przyzwoitych szczupaków.
Łowienie nią nie jest trudne, a nagroda za dobrze wytypowane miejsce i cierpliwość może być na prawdę wielka. Nawet nieduże szczupaki podczas ataku w tą przynętę, dają dawkę adrenaliny jakiej nie da żaden atak pod wodą. Gejzery wody, wyskoki nad jej powierzchnię i salta w powietrzu. Niezapomniane chwile.
Przez kilka dni z Salmo Roverem w roli głównej złowiłem kilkanaście szczupaków i drugie tyle okoni. Nie wszystkie brania i hole udało się nagrać, ale mam nadzieję, że chociaż trochę przybliżę tym, którzy jeszcze nie mieli z nimi styczności, jak wielkie emocje może przynieść zabawa tymi woblerami.
Miłego oglądania ;)
Pozdrawiam i połamania
Tomek "Ace" Lewandowski