Szwagier i ja na rybach.

/ 6 komentarzy / 16 zdjęć


W ostatnią sobotę kwietnia , szwagier Andrzej namówił mnie na rybki. Jako że wędkowanie zaplanował na zbiorniku ‘Lisowice”, ja pojechałem jako kibic. Na zbiorniku tym mogą łowić członkowie koła w Koluszkach i Brzezinach. Nie ma dopłat do tego łowiska i jest wyłączone z porozumień międzyokręgowych. Umówiliśmy się o czwartej rano. Dzień wcześniej były miejscowe przymrozki i dla mnie było to za wcześnie, ale szwagier lubi podziwiać wschód słońca więc nie protestowałem. Ubrałem się zimowo , rękawiczki również i w drogę.

Po pół godzinie zajechaliśmy na miejsce, było ciemno więc przyświecałem Andrzejowi
żeby mógł rozłożyć sprzęt , było zimno , szron na trawie i duża mgła nad wodą. Tylko w pobliskich krzaczkach słychać było świergot ptaków, ale jakiś taki nie mrawy. Wędki zarzucone więc wzięliśmy się za „dogrzewanie” browarkiem. W koło istne mgielne opary. Szczytówki pod naszą baczną obserwacją (łowił na ciężko). O koło pół do szóstej pierwsze branie, po krótkim holu Andrzej wyciągnął sporego karasia. Powoli zaczęli zjeżdżać się inni wędkarze. Nam nie szło już tak dobrze, gdy się rozwidniło i wzeszło upragnione słoneczko zrobiło się cieplej. Brania były sporadyczne i wieszały się małe płoteczki.

Po sesji zdjęciowej zalewu postanowiliśmy zakończyć wędkowanie. Więc tylko ten jeden karaś był w miarę godnym przeciwnikiem. Może inne czekały aż woda się nagrzeje i później wyruszyły na śniadanko. Może gdyby przez parę dni było cieplej ranem , może rybki śmielej by sobie poczynały z jego wędkami. Najważniejsze że wyskoczyłem chociaż zaczerpnąć wilgotnego klimatu po długiej zimie.

Pozdrawiam…

 


4.6
Oceń
(22 głosów)

 

Szwagier i ja na rybach. - opinie i komentarze

janglazik1947janglazik1947
0
Skoro samemu nie można połowic to i dobrze pokibicowac.A w nas wędkarzach taka dusza najważniejsze to byc nad wodą i obcowanie z przyrodą.Wczoraj byłem rankiem nad jeziorem,a ptaszki tak pięknie śpiewały ,że musiałem je nagrac chociaż telefonem.
(2010-05-03 11:01)
mariusz2657mariusz2657
0
Zbiornik lisowice - wyłączony z porozumień miedzyokręgowych to znaczy, że mogą łowic tylko członkowie PZW Skierniewice. Natomiast koluszki to PZW Piotrków panie Andrzeju. (2010-05-03 12:25)
Arci70Arci70
0
Sympatyczna wyprawa, lecz szkoda, że tylko jako kibic. Chyba bym się rozchorował gdybym był nad wodą, i nie mógł połowić. (2010-05-03 13:13)
blutublutu
0
Bardzo ładny wpis i zdjęcia , gratuluję. Dzisiaj w Wałczu bardzo brzydka pogoda , dla tego czytam wpisy na blogu. Serdecznie pozdrawiam.
(2010-05-03 15:27)
spokojnyspokojny
0

Andrzeju odemnie - piątal.

 

Ja dziś wróciłem z łódki już o godz. 7:00 przemoczony do suchej nitki, ulewa złapała mnie na środku jeziora, a że miałem zdrowo pod wiatr, więc wiosłowanie zajęło mi dwa razy więcej czasu niż zazwyczaj.

 

Pozdrawiam wszystkich wytrwałych wędkarzy i kibiców.

 

Grzegorz

(2010-05-03 17:09)
u?ytkownik1117u?ytkownik1117
0

jak widać pogoda na początku maja nas nie rozpieszcza, albo zimno , albo leje ,a i brania takie sobie, trzeba poczekac na cieplejsze dni .......

ale jeśli bedzie sie siedziało w domu to wiadomo efektów nie bedzie ...............

(2010-05-04 08:24)

skomentuj ten artykuł