
Prawie jak makrela tylko trochę mniejsza - zdjęcia, foto - 7 zdjęć
Tajemnicza rybka na pomoście
Piękny słoneczny sobotni dzień przyniósł nie tylko wschodni wiatr i wysokie ciśnienie atmosferyczne, ale także szereg ciekawy zmian w zachowaniach ryb oraz środowisku wodnym i bezpośrednio przyległym do naszego jeziora. Po kilkugodzinnym spinningowaniu nasze zmysły, pomimo zmęczenia, były wyostrzone i wyczulone na każdy plusk drobnicy, czy też uderzenie drapieżnika. Ponadto ze względu na bardzo śliskie, pokryte dużą ilością liści pomosty, uważnie patrzeliśmy pod nogi, aby nie pośliznąć się na mokrych pomostach. Nagle, uwagę naszą przykuło jakieś maleństwo trzepoczące się pomiędzy żółtymi liścami. Co to? Jakieś zwierzątko, na pomoście? Niesamowite, niespotykane zjawisko. Okazuje się, że to najzwyklejsza rybka długości do 4cm. Może nie do końca najzwyklejsza, ponieważ w żaden sposób nie przypominała mi jakiegokolwiek gatunku spotykanego w ostatnim czasie w jeziorze. Z rzecznych poznam bez problemu jazia, klenia, bolenia, brzanę i wiele innych, ale to cudo! Z początku oceniłem, że to czebaczek amurski, więc pomyślałem sobie, ładne numery tu mamy. Jednak po krótkim zastanowieniu się mówię sobie, czebaczek jest jednak bardziej podobny do płotki, amura a to wygląda mi na jakąś makrelę. Dopiero w domu okazało się po porównaniu fotografii ze zdjęciami w internecie, że mamy do czynienia z niezwykle ciekawym i żywotnym ciernikiem. Widziałem te rybki lata temu, jeszcze jako dzieciak, w małej rzeczce Czerniejówce w Lublinie. Podglądałem je wtedy jak pilnują swoje gniazda. No dobrze, ale skąd on się wziął w naszym jeziorze? Ja tu wędkuję nie słyszałem, aby ktokolwiek go u nas złapał. Czy jest możliwe złapać go w jeziorze na podrywkę!!! Jeżeli tak, to ktoś wpadł na oryginalny pomysł używać ciernika jako żywiec na okonie? Jeśli nie, to znowu ktoś przytaszczył nad wodę rybkę z innego środowiska mając w nosie obowiązujące przepisy. Pomysł może i dobry z technicznego punktu widzenia, bo rybka mała, niezwykle żywotna, ale gdzie znowu przepisy i etyka wędkarska. Można się tylko domyślać, ale to jak było faktycznie zapewne pozostanie słodką tajemnicą.
Autor tekstu: Marek Dębicki
![]() | lirycznecudo |
---|---|
WitajNie wiem skąd dokładnie jesteś kolego i jak nazywa się to jezioro - ale na Twoim miejscu nie zachwycałbym się tak tą rybką. Ja jestem ze Śląska i gdy pierwszy raz zobaczyłem ciernika na Kanale Gliwickim reagowałem podobnie do Ciebie :) Ale trwało to krotko......Potem zaczął się problem - cierników przybywało w iście szalonym tempie aż doszło do tego że całe czarne ich ławice pływały w kanale. Zapomnij o delikatnym łowieniu białej ryby ! Do jednej pinki na haczyku przysysały się nawet 3 egzemplarze :) Mało tego - raz wyjąłem zestaw z rosówką na haku - a na niej 5 cierników :) Ta rybka nie boi się większych ryb - ufa swoim kolcom. Co gorsza - nawet na super delikatnym spławiczku nie zobaczysz że ona już zżera Twoja przynętę.Nie wiem jak wytłumaczyć fakt dlaczego cierniki rozmnażały się w astronomicznym tempie i dlaczego w czasie gdy ta plaga była ( a trwało to ładnych klika lat) ciężko było złowić w tym łowisku konkretną płoć, leszcza .Myślę że może powodem było to że tam gdzie były cierniki po prostu już nie było nic do jedzenia - ani robaczka, ani planktonu, zostawała wodna pustynia. Po roku trwania tej plagi nie udało mi się zobaczyć malej płoteczki, leszczyka - czyli ikra też została przez nie spałaszowanaCo do stosowania tej ryby jako przynętę - nigdy nie widziałem aby jakiś drapieżnik je gonił a dużych okoni w kanale pływa sporo.Raz z kolegą przez kilka godzin próbowaliśmy zakładać je na haczyk i łowić okonie - ale nic nie złowiliśmy.Wcześniej tego samego dnia na tej samej wodzie złowiliśmy 6 pięknych okoni na przywiezione z innej wody słonecznice ale nam ich zabrakło (wtedy przepisy jeszcze na to pozwalały ) . Co prawda w jakimś artykule czytałem że są świetną przynętą na morskie okonie i sandacze ale tutaj ta przynęta zawiodła.Będąc kiedyś na rybach z córką na jej usilną prośbę złowiłem podbierakiem kilka dorosłych cierników i wpuściłem do akwarium w którym nie było innych ryb . Zwłaszcza samce wyglądały przepięknie - mogły śmiało konkurować barwami z tropikalnymi rybkami akwariowymi.Samce agresywnie walczyły ze sobą i pilnowały swych rewirów w akwarium. Mało tego - budowały gniazdka z obumarłych liści i korzonków roślin do ktorych zapędzały samiczki .Potomstwa się jednak nie doczekałem - albo coś im nie pasowało albo cierniki zjadały swoją ikrę Pozdrawiam - wodom cześć ! (2011-11-08 23:18) | |
![]() | Artur z Ketrzyna |
Ciernik jest naturalnym gatunkiem ryb w naszych odach, nie ważne czy to jezioro czy rzeka. U nas na Mazurach występują w każdym zbiorniku, zazwyczaj przy ujściach jakiś cieków czy rzeczek wpadających do jeziora. Jak narazie nie opanowały ich tak jak pisze przedmówca, nie są taka plagą. Jako żywcowa przynęta też nie jest rewelacją bo drapieżniki nie za bardzo je atakują ze względu no ich uzbrojenie (ale raczej jednak je konsumują bo faktycznie w innym przypadku i u nas była by ich plaga, a tak nie jest, widać przyroda to jakoś reguluje). Z jednej strony to dobry znak bo ta rybka lubi czyste wody. No i według poradników akwarystycznych, jest to dobry materiał na naukę hodowania rybek. W jez. Wersminia, zanim stało się specjalnym (prywatnym) łowiskiem, oprócz ciernika, można tam było spotkać rużankę i inne małe strumieniowe rybki. Wędkowałem tam, w tamtych latach i powiem ci że woda była kryształ, ryby zdrowe i ładnych rozmiarów. Nie trudno było złowić płoć 35 cm, czy leszcza 3-4 kg, były tam tego pokaźne ławice. (2011-11-09 11:45) | |
![]() | przemucha30 |
bez dwóch zdań- Ciernik . (2011-11-09 12:49) | |
![]() | troc |
Nie wiadomo czy się czasami nie przemycił w trakcie któregoś zarybiania-mógł być w wodzie w której przyjechał materiał zarybieniowy, a jak go nie było w naszej wodzie to już będzie- jego obecność nie jest aż taką tragedią. *****. (2011-11-10 18:16) | |
![]() | marek-debicki |
Ten ciernik Kolego Troc musiał brać jakieś dopalacze, że wyskoczył z wody na "pomost" na taką wysokość!!! (2011-11-10 18:47) | |
![]() | troc |
A może żerował?- na liściach..... (2011-11-10 19:19) | |
![]() | dendrobena |
Kol.Marku a może ta ryba ma jakiś związek z tematem pt.Co każdy wędkarz wiedzieć powinien. Oczywiście już po degustacji. Szkoda że już w tym roku nie gościmy na Karolewie. Pozdrawiam. (2011-11-11 16:59) | |
![]() | marek-debicki |
Koleżanko Lucyno! Gdyby nie było dokumentacji zdjęciowej można by było mieć wątpliwości, ale tak nie ma podstaw!!! (2011-11-11 19:38) | |
![]() | zomiren |
Że już ta ciernikowa zaraza doczekała artykułów w ineternecie ! Zupełnie się pokreciło. hahaha haha :-) (2012-01-09 14:52) | |
![]() | korektor98 |
Ciernik na 100%. Pamiętam jak jeździłem w wieku 4 lat z podbieraczkiem akwariowym nad jezioro i łapałem przy brzegu w pobliżu pomostów cierniki. Tego wyglądu nie da się raczej pomylić z żadną inną rybą, jeżeli widziało się wcześniej tą rybkę. (2012-03-18 08:27) | |
![]() | z@mela |
"Że już ta ciernikowa zaraza doczekała artykułów w ineternecie !Zupełnie się pokreciło.hahaha haha :-) (2012-01-09 14:52)" Ciernik , cierniczek to rodzimy gatunek występujący w naturalnych akwenach i rzekach więc zasługuje na wpisy w necie za to nie rozumiem jak można nadużywać jakże dziwnego słowa karp i pisać o tym gatunku jakieś wywody w gazetach i Internecie jak to zwykły pospolity szkodnik rozmnażany przez brodatych ichtiofilów lub kasiarzy na dodatek wpuszczany do wielu zbiorników wodynch i rzek przez zwyroli z pzw za przyzwoleniem nieuka heh ichtioNIBYloga . (2019-04-14 20:56) | |