
Koledzy !
Tekst, który ukazał się na tej stronie 7 sierpnia br. wywołał znaczne poruszenie w środowisku wędkarskim. ( nadal można się z nim zapoznać na stronie Koła warszawa -Ursynów ). Było do niego sporo komentarzy, otrzymałem wiele listów na mój adres e-mail i telefonów. Wyrażano w nich słowa poparcia, zdziwienia wobec postępowania władz statutowych związku, gratulacji, ale także stwierdzeń, że jest to walka z wiatrakami. Niestety, zabrakło nawet malutkiego komentarza ze strony krytykowanych władz okręgowych, jakiejkolwiek próby wyjaśnienia bądź usprawiedliwienia decyzji odmowy nam dostępu do planu finansowego... Pustka, cisza, pełne dalsze lekceważenie środowiska wędkarskiego ( już nie tylko członków naszego Koła ), mimo,że sprawa stała się już publiczną. Jedynie jeden z członków Zarządu OM, całkiem prywatnie, zareagował na ten tekst, obiecując postawienie tej sprawy na forum najbliższego zebrania zarządu okręgu. Jestem z nim w kontakcie, i mam nadzieję, że jesienią postaramy się wspólnie zorganizować spotkanie, na które zaprosimy także przedstawicieli innych Kół, aby popracować nad koniecznymi zmianami personalnymi i organizacyjnymi w NASZYM ZWIĄZKU !
Bowiem nadchodzący rok będzie gorącym okresem sprawozdawczo – wyborczym w PZW, najlepszym ku temu czasie. Trzeba dokononać rozliczeń, pozbyć się w wyborach pseudodziałaczy i koniunkturalistów, wymusić na przyszłych władzach związkowych każdego szczebla działanie na rzecz środowiska wędkarskiego, a nie przeciwko niemu. Wymusić działania na rzecz ochrony wód, racjonalne zarybienia, ograniczenia tzw. ”gospodarki rybackiej” do naprawdę niezbędnego minimum itp, a przede wszystkim zrozumienie, że ich podstawowym zadaniem jest służyć pomocą organizacyjną i prawną środowisku wędkarskiemu.
To my, wędkarze, jesteśmy podmiotem w strukturze PZW i tzw. władze PZW muszą reagować na nasze postulaty, poważnie traktować ludzi, którzy społecznie pracują na rzecz związku i dzięki którym ten związek istnieje.
Ale także to my, wędkarze, dajemy - często nieświadomie – przyzwolenie na zaistniałe patologie nie biorąc udziału w corocznych zebraniach sprawozdawczych. Frekwencja na poziomie 2 – 5 % pozwala na wybór ludzi, często niekompetentnych, nie mających wizji przyszłości związku, akceptujących marazm i wieloletnie zaniechania w wielu dziedzinach życia PZW. Gorąco namawiam do udziału w tych zebraniach. Poświęcenie na nie raz w roku kilku godzin naprawdę nie jest dużym wysiłkiem. To właśnie na zebraniach Kół wyłaniamy kandydatów do władz okręgowych poprzez wybór delegatów na zjazd ! Także wtedy możemy rozliczać naszych reprezentantów z działalności.
Powracając jednak do wątku poruszonego na wstępie tego artykułu, pragę powiadomić Kolegów, że na zebraniu Zarządu naszego Koła Nr. 28 PZW Warszawa – Ursynów w dn. 19 sierpnia br. postanowiliśmy o wystąpieniu do władz statutowych związku o pełne wyjaśnienie rzeczywistych przyczyn odmowy dostępu do planu finansowego, czy taka odmowa jest zgodna z obowiązującym prawem i przepisami związkowymi. Z niecierpliwością będziemy czekać na odpowiedź, a gdy ją uzyskamy zamieścimy ją na tej stronie internetowej. Nadmienię, że sprawą zainteresował się red. naczelny Wędkarskiego Świata p. Jacek Kolendowicz i pewnie niebawem na łamach tego pisma ukaże się tekst dotyczący tej żenującej i bulwersującej sprawy. Pełny tekst naszego wystąpienia znajdą Koledzy poniżej.
( ciekawostką jest też fakt, że gdy wraz z kolegą w dniu wczorajszym składaliśmy wniosek do Komisji Rewizyjnej w biurze ZOM, ponownie (ustnie ) poprosiliśmy o udostępnienie planu budżetu. Odpowiedzią było spuszczenie głów przez obecnych tam urzędników.)
Podczas tego zebrania przyjęliśmy także stanowisko, będące w zasadzie skargą do Zarządu Głównego PZW na postępowanie Głównego Rzecznika Dyscyplinarnego PZW p. Henryka Jankiewicza. Motywy, które nami kierowały znajdą Koledzy w dołączonym poniżej tekście Skargi, lecz należy się krótkie wyjaśnienie.
Otóż w zawodach spławikowych organizowanych w bieżącym roku przez nasze Koło wziął udział m. innymi kol. Jarosław Płatek pełniący u nas funkcję prezesa, będący ponadto członkiem zarządu Okręgu Mazowieckiego i naszym delegatem na zjazd okręgowy oraz członkiem Społecznej Straży Rybackiej. Jakież było nasze zdziwienie, kiedy kilka dni po zawodach ( w obecności ok. 10 osób ) dokonywał wpłaty za prawo do wędkowania i składki członkowskiej. Na pytanie, dlaczego do zawodów przystąpił bez wymaganych uprawnień beztrosko stwierdził, że po prostu zapomniał. Prominentny działacz związkowy zapomina o swoim podstawowym obowiązku ! Kłusuje ! Ponieważ było to nie pierwsze jego wykroczenie przeciwko przepisom związkowym ( był już karany przez Główny Sąd Koleżenski ! ) postanowiliśmy za pośrednictwem Rzecznika Dyscyplinarnego Koła skierować sprawę do Głównego Rzecznika Dyscyplinarnego PZW p. Henryka Jankiewicza. Ze zdumieniem i konsternacją zapoznaliśmy się z odpowiedzią jaką otrzymaliśmy: o decyzji umorzenia postępowania ze względu na to, że szkodliwość czynu jest znikoma, nie jest wielkiej wagi i nie przyczyniła się do szkody na rzecz PZW, oraz to, że kol. J.Płatek posiadał w dniu zawodów wymagane przepisami opłaty .
Do pisma dołączona była kserokopia dowodu wpłaty na druku przeznaczonym dla osób niezrzeszonych w PZW i obcokrajowców!
Rzecznik „nie zwrócił uwagi” na przyznanie się do wykroczenia zawarte w protokole z zebrania zarządu koła, nie zbadał jaką drogą kol.J.Płatek zdobył ów dowód wpłaty z dużym prawdopodobieństwem wystawionego z datą wsteczną. Nie zainteresowało go, dlaczego prezes zarządu koła, członek władz okręgowych, delegat, członek SSR wnosi opłaty jako niezrzeszony w PZW!?
Dlaczego J.Płatek wprowadza w błąd zarząd macierzystego koła , twierdząc na zebraniu zarządu, że opłat nie wniósł, powodując tym samym skierowanie wniosku do Rzecznika, co jest pośrednio wprowadzaniem w błąd także władz PZW? Dlaczego nie poprosił o wyjaśnienia nikogo ze składu zarządu naszego Koła? Dlaczego swoją decyzję wysłał zwykłą przesyłką a nie poleconą, nie dając nam tym samym szans na odwołanie od decyzji w siedmiodniowym terminie?
Wszysto to budzi uzadnienione podejrzenia o nepotyzm ( Rzecznik jest członkem zarządu OM gdzie zasiada razem z J.Płatkiem ) oraz możliwość sfałszowania dokumentu. Tak więc w swoje krętactwo kol. J.Płatek wikła osoby trzecie, negatywnie działając na rzecz wizerunku PZW jego działaczy.
Domagamy się od ZG PZW rzetelnego wyjaśnienia tej sprawy, a o wynikach postępowania poinformujemy brać wędkarską natychmiast po uzyskaniu odpowiedzi na nurtujące nas pytania. Poniżej dołączam tekst Skargi złożonej wczoraj w siedzibie Zarządu Głównego.
Korzystając z okazji chciałbym gorąco zaapelować do wszystkich KOLEGÓW WĘDKARZY będących członkami PZW. Reagujcie na patologie występujące w NASZYM ZWIĄZKU, domagajcie się rzetelnych wyjaśnień w bulwersujących Was sprawach, korzystajcie ze swoich statutowych uprawnień.
Przedstawiajcie to na forum publicznym korzystając z potężnego oręża, jakim jest internet. Jest to jedna z możliwości działań na rzecz ucywilizowania funkcjonowania PZW na wszystkich szczeblach organizacyjnych.
Pozdrawiam
Zbigniew Adamczyk
v-ce prezezs Zarządu Koła Nr. 28 PZW
Warszawa - Ursynów
Autor tekstu: Zbigniew Adamczyk
![]() | t12tom |
---|---|
Zbyszku, Drogie koleżanki i koledzy. Przedstawię się, nazywam się Tomasz Kosiński i jestem vice prezesem Koła PZW 28. Brak czasu nie pozwala mi na częstsze publikacje, lecz dodam coś od siebie, dla czytających powyższą informację. Zwrócę się w niej również do kol. Bedyńskiego pełniącego funkcję prezesa OM PZW. Panie Prezesie, mam pytanie, czy Pan czyta składane na Pańskie ręce (do OM PZW) uchwały, wnioski, prośby czy odwołania przez nasze koło??? Mam co do tego poważne wątpliwości, ponieważ odpowiedzi pisemne w wielu (czytaj zdecydowanej większości) wypadkach nie dotyczą stawianych przez nas zagadnień. Niesądze aby prezes OM PZW nie potrafił czytać bez zrozumienia tekstu. Bo w końcu co by on robił w tym miejscu piastując tą funkcję???? Panie prezesie Bedyński, a może Pan nie czyta tylko podpisuje odpowiedzi przygotowane przez podwładnych? Sądze że jest to bliższe prawdy, ale to Pan wie naprawdę. Pragnę tylko zwrócić Pańską uwagę na to co Pan podpisuje, firmując to swoim nazwiskiem, oraz funkcją którą Pan pełni. Niec Pan się zastanowi, bo może ktoś Panu "świnię podkłada". Prosząc o udostępnienie budżetu OM PZW, kierowaliśmy się chęcią pozyskania informacji o sposobie wydatkowania pieniedzy. Odpowiedź jaką dostaliśmy, nie dotyczyła naszej prośby. Zresztą nie po raz pierwszy. Jest to żenujące. Koleżanki i koledzy wędkarze, tylko wy przychodząc na zebranie sprawozdawczo-wyborcze, możecie wybrać delegatów z waszych kół do zarządów okręgów. Tylko podczas tych zebrań możecie rozliczać władze waszych kół i wybrać osoby które mogą próbować coś zmienić. Poprzez nieobecność na zebraniach sprawozdawczo wyborczych i słowach ja chcę tylko łowić (jeśli będzie jeszcze co dzięki rybakom i władzom OM PZW które dają ochronę rybackim interesom, zarybiają wody za pieniądze wędkarzy dla rybaków itd) podpisujecie pod obecnymi sposobami zarządzania w PZW, Tylko poprzez rozliczanie i wymaganie od dołu można próbować coś zmienić na lepsze. Ale z drugiej strony, szanuję wasz wybór, lepiej iść na ryby na lód (brrrrr) niż na zebranie (powinny odbyć się id stycznia do kwietnia przyszłego roku...) wybrać władze koła. a potem tylko opłacić kartę i mieć wszystko w d....., W końcu nie ruszaj g... bo smierdzi. Moze lepiej nie przychodzcie na zebrania i niech sielanka lowienia pieknych ryb w naszch wspaniale rybnych wodach trwa nadal. Polamania kija na kolejnym 90cio kilowym sumie i 120 centymetrowym szczupaku... Niech zyje bal..... Tomek (2008-08-21 22:08) | |