
Tak zakończyło się moje spinningowanie – wytrzymam? - zdjęcia, foto - 10 zdjęć
,,Wschód Słońca – początek dnia. Moment, w którym górna połowa tarczy słonecznej przekracza linię horyzontu. Położenie punktów wschodu i zachodu słońca na horyzoncie zmienia się codziennie, a czas i miejsce wschodu Słońca jest inne dla każdego miejsca na świecie. Zależy zawsze od poru roku oraz równoleżnika i południka na którym dany punkt się znajduje.”- tyle Wikipedia
Któż z nas nie widział wschodzącego słońca? widoki szczególne, gdy jesteśmy nad naszą ulubioną wodą - unosząca się mgła za której wyłaniają się kontury drzew, odgłosy budzącej się przyrody - śpiewy ptaków, kumkanie żab i my wędkarze podziwiający ten blask wschodzącej czerwonej kuli - Słońca, jak w bajce! Ile to było zerwanych nocy?
Istnieje jednak nasza opinia, że ryba najlepiej bierze o wschodzie i zachodzie słońca. Dla tych kolegów wędkarzy którzy w to wierzą, przydatna będzie znajomość godzin, o których są i mogą nastąpić te najlepsze brania, a te znajdują się tylko w kalendarzach wędkarskich, a dla tych którzy chcą obejrzeć sobie te zjawisko proponuję pobudkę jeszcze długo przed wschodem słońca.
Istnieje bardzo wiele teorii starających się wyznaczyć najlepszy dzień, porę i miejsce wędkowania.
Zdecydowana większość prognoz bazuje jednak na fazach księżyca. Najprawdopodobniej tak jest, choć to tylko teoria, lecz my w to wierzymy. Wtedy jest inne zachowanie ryb,spławiają się lecz brania mamy z głowy. Zamiast się głowic którego dnia ryby będą brały, najlepiej jest stara przypowieśc, jedziemy co dzień – kiedyś zaczną!
Moja praktyka jest zupełnie inna, najlepsze brania są w pierwszym dniu pełni i w połowie trzeciej kwadry - może się mylę ale tylko to moja teoria. A żeby to sprawdzic moja wyprawa na rzekę Drwęcę odbyła się po długich przygotowaniach a było to w miesiącu lipcu. Zła pogoda odstraszała! Przyszedł jednak taki dzień i udało się. Pojechałem wczesnym rankiem w ulubione i sprawdzone miejsca, w których wędkowałem przez lata.Usiadłem na stołeczku, który mam prawie zawsze przy sobie i zacząłem obserwowac wodę. Zaczęły się spławy i żerowanie ryb. Sposób spławów, i żerowania, najbardziej przypominał mi żerowanie kleni lub jazia. Drapieżnik gonił drobnicę, która wyskakiwała nad wodę, cicho bez chlapania i wyskoków, dlatego postanowiłem łowić stosunkowo delikatnym sprzętem. Wędka Jaxon Perseus 2.70m 17 g cw. - wklejanka, kołowrotek Daiwa Crossfire – X2500' z hamulcem walki', żyłka Dragon Millenium 0,18 mm o wytrzymałości 3.80 kg. Przynętami były obrotówki ,,Mepps”-,,żarówy”tzn.ostre kolory, ripperki i twistreki w jasnych barwach. Pierwsze rzuty nie przyniosły oczekiwanych rezultatów, kilka uszkodzonych ogonków. Ryby pomimo moich starań nie chciały brac, były bardzo ostrożne. Po kilku godzinach młócki zrezygnowałem, choc w przynętę puknęło coś delikatnie, nawet kilka razy. Komary, których są chmary nie dały spokojnie wędkowac, nie mówiąc o zarośniętych łąkach chmielem, powojami i pnącymi się rdestami.Chodzenie i wędkowanie tam, gdzie łowiłem jeszcze kilka lat wstecz graniczy z cudem! A że nie mam już takiego zdrowia wróciłem spokojnie do domu na zasłużony odpoczynek.Tak zakończyło się moje spinningowanie, a to co miałem, a było tego sporo - gromadzone przez lata, zostało podarowane młodszym kolegom spinningistom, Ja mogę już tylko połowic na spławik i to rekreacyjnie – to Mnie jeszcze bawi! Sprawdziłem, w kalendarzu bardzo dobre brania, prognoza się nie sprawdziła! Wracam o kiju. Jest to jak myślę ostatnia moja relacja z moooojego spinningowania – wytrzymam???
Zupełnie odwrotnie wygląda zachód Słońca, nad wodą wygląda to zjawiskojeszce inaczej.Słońce przegląda się sobie w toni i żal mu się schowac za horyzont. Tylko ryba zaczyna żerowac!?.to inny temat........!
Autor tekstu: Stefan Tomella
![]() | edyta35 |
---|---|
A nie szkoda Ci kończyć , trzeba sprzęt zostawić dla potomnych , a może jeszcze kiedyś zapragniesz pójść jeszcze raz porzucać i poczuć to, piękno spiningu , ode mnie piąteczka za artykuł ,pozdrawiam. (2011-07-28 21:58) | |
![]() | kaban |
Póki co nie wyobrażam sobie siebie bez spinningu.Bywają dni kiedy złowienie choćby malutkiego okonka graniczy z cudem ale zawsze pozostaje nadzieja,że następnym razem będzie lepiej.Ja bym nie wytrzymał.Pozdrawiam. (2011-07-29 11:32) | |
![]() | stiven 48 |
Edyta35 - nie mam komu zostawic, a muzeum nie mam zamiaru budowac - niech służą młodym. (2011-07-29 13:29) | |
![]() | marek-debicki |
Ileż to razy nawet po kilkugodzinnym wędkowaniu wracało się do domu z brakiem pobicia, jedynie jakieś małe skubniątko. Jednak to nie było najważniejsze. Sama możliwość pobytu nad wodą, podziwiania przyrody, zachodów i wschodów słońca. Tych rzeczy się nie zapomina, jest to nieodłącznym elementem wędkowania i całego piękna tak jak opisałeś w swoim artykule. Nie musimy wędkować wyczynowo, nie musimy zawsze łapać rekordowych ryb, niejednokrotnie przecież zmieniamy metody połowu. Ja trzymam za Ciebie kciuki i wierzę, że w spławiku też znajdziesz satysfakcję. Pozdrawiam i *****pozostawiam. (2011-07-29 14:34) | |
![]() | niutek40 |
Wędkarstwo to hobby , ale to jak uzależnienie i raczej tak się nie da ,że nie wezmę więcej wędki do ręki i koniec. Myślę,że nie wytrzymasz . Za ciekawy artykuł zdecydowanie *****. (2011-07-30 16:59) | |
![]() | pawel75 |
Ja też często przedzieram się przez wiślane zarośla godzinami i efekt jest zerowy. Ostatnio nawet swojego ulubionego spininga połamałem w chaszczach, nic to.Cały urok wędkarstwa :) Pozdrowionka i "połamania". Będzie dobrze (2011-07-30 21:39) | |
![]() | HeadAche |
Kolego rezygnujesz z powodu jednej nieudaniej wyprawy?? Ja jako początkujacy mam wiele takich wypadów nie mniej jednak do głowy mi nie przychodzi aby odłożyć kije . Taki już urok wędkarstwa ze mimo teoretycznie wspaniałych warunków nie raz wracamy o kiju. Pamietaj ze ryba jest naszym panem a nie my ryby. (2011-07-30 23:48) | |
![]() | janglazik1947 |
Zrozumiałem kiedyś trzeba (nie ma innego wyjścia) coś odłożyć.Tym razem to spining , ale nie współżycie z naturą . Tego nigdy nie porzucimy!! Artykuł , a w nim rozterki ,piątka z plusem. (2011-07-31 10:30) | |
![]() | stiven 48 |
,,Kolego rezygnujesz z powodu jednej nieudaniej wyprawy?? " - HeadAche Nie, ale z powodu choroby nóg! (2011-07-31 15:34) | |
![]() | u?ytkownik57137 |
Nie można rezygnować z takich rzeczy. :( Niewiele jest wędkarzy którzy obserwują wodę przed łowieniem. (2011-07-31 19:45) | |
![]() | u?ytkownik70140 |
5 (2013-05-11 10:36) | |