Tanie akcesoria wędkarskie - jak zaoszczędzić - zdjęcia, foto - 4 zdjęć
Witam szanownych kolegów i koleżanki!
Sprzęt wędkarski jest drogi, nie oszukujmy się. Niektórzy mają więcej w portfelu, inni mniej, ale wszyscy z nas uwielbiają łapać. Dziś pochwalę się i podsunę ciekawą wskazówkę jak można czasami zaoszczędzić parę złotych, właśnie na sprzęcie, który do wędkowania niestety jest nieodzowny.
Z racji że mam na chwile obecną mały zastój w łapaniu w zatoce, ze względu na śnieg, mróz, sesje na uczelni, kompletuje sprzęt i dokupuje przeróżne akcesoria. Czasami kupuje na allegro, czasami zrobię nalot na miejscowe sklepy wędkarskie, ale ostatnimi czasy, wpadł mi do oka market sportowy który nazwa się Decathlon.
Jest to typowy, sklep sportowy w którym, możemy kupić przyrządy do ćwiczeń, odżywki, bieliznę termoaktywną, odzież sportową, ale również myśliwską i wędkarską. W markecie, w dziale wędkarskim, znajdziemy wędki i kołowrotki firmy Caperlan, która w naszej ojczyźnie nie jest zbyt znana, czasami trafimy na Daiwe, a czasami również i na Shimano.
Sklep jest dość specyficzny, gdy pierwszy raz trafiłem na stoisko które mnie najbardziej interesowało, wpadły mi w oko, między innymi, ciężarki w kształcie gwiazdek, gigantyczne gumowe krewetki czy inne cuda, których w Polsce do łapania nikt nie używa. No właśnie, to była pierwsza sprawa która mnie mocno zaintrygowała, czemu akurat sprzedają coś co u nas nie jest chodliwe, może z racji że jest to sieciówka, pchają wszędzie ten sam towar, nie patrząc przy tym na państwo w którym dany oddział się znajduje, ale może jednak warto się do tego przekonać, może warto wypróbować, może jednak nie jest takie złe.
Po dzisiejszej wizycie z wyżej wymienionym markecie zakupiłem parę przedmiotów po bardzo, ale to bardzo atrakcyjnych cenach. Do rąk wpadło mi skrzyneczka wędkarska, taka w sam raz, akurat na wszystkie mi potrzebne rzeczy na łowisku. Ile zapłaciłem? Niecałe 9 zł, a kosztowała ponad 20. Już mi zostało na kilka paczek robali. Do szpon wpadła mi zanęta P. Gutkiewicza którą kupiłem za 5 zł, cztery ciężarki przelotowe 60 gramowe w kształcie bombek, za 10 zł, wychodzi po 2.5 zł za sztukę, multitool który kosztował 35 zł (osobiście uważam że nie jest to wygórowana cena za tego typu rzecz, wygląda na dość solidną, polowałem na coś takiego już od jakiegoś czasu), oraz, tu prawdziwa okazja ciasto firmy Berkley, o jaskrawym, mocnym kolorze z brokatem, które może, ale nie musi, sprawdzić się nad słoną wodą, za 1.99 zł przecenione z ponad 25 zł.
Wracając do sedna. Otóż w Dethatlonie możemy trafić na wyprzedaż towaru, końcówki serii, zdekompletowane zestawy z którymi nie mają co zrobić. Kosz w którym leżą te wszystkie akcesoria jest ustawiony na środku działu. Przypomina to trochę ciucholand, możemy coś taniej złapać, a jest równie dobre jak coś, co kosztuje dziesięć razy drożej. Dziś chociażby jeszcze widziałem jakaś morską żyłkę Sufix-a, wartą po ich regularnej cenie za 80 zł przecenioną na 20, różnej wielkości haczyki po 3-5 zł, spławiki i przepony, również po stosunkowo, atrakcyjnych cenach. Nie chce aby ktoś pomyślał, że robię jakąś reklamę temu sklepowi, ale muszę subiektywnie stwierdzić, że takie wyprzedaże to całkiem fajna sprawa. Zawsze możemy coś złapać po taniości, w kieszeni zostanie nam chociażby na obiad, albo na kolejną paczkę haczyków czy czegokolwiek innego. Z tej właśnie racji, serdecznie polecam ten sklep, można zawsze coś wyszperać, a jak jeszcze trafimy na coś co nas interesuje i jest nam niezbędne, syto się obkupić.
Pozdrawiam serdecznie Marcin.
Autor tekstu: Marcin Uznański
arkady36 | |
---|---|
Nie cierpię Decathlonu... oni nie szanują sprzętu sprzedają wędki beż futerałów, a potem dziwią się uszkodzeniom już w fazie sklepowo -magazynowej. Byłem zainteresowany zakupem : http://www.decathlon.pl/black-bass-300-medium-id_2861363.html którą sprowadzono dla mnie z innego miasta, wędka "przyjechała" luzem, a jej część szczytowa miała wyraźne uszkodzenia mechaniczne, nikt się tym nie przejmował licząc chyba, że potencjalny klient nie zauważy. Ale takie są uroki "sieciówek" - "mydło i powidło" lub jeździectwo i wędkarstwo ;) Zamiast takich "okazji" wolę się spotkać w sklepie wędkarskim z wędkarzem ( sprzedawcą ), pogadać, kupić, zamówić czy oddać sprzęt do naprawy/konserwacji ! Pamiętajmy o takich miejscach, bo jak "splajtują" zostaniemy z marketami w stylu decathlon i będzie tragedia :(( (2013-01-20 19:01) | |
Dziki91 | |
Nie napisałem i nie zachęcam do kupowania wędzisk, kołowrotków, bo sam bym się na to nie zdecydował, napisałem jedynie o akcesoriach z wyprzedaży, ołowiu raczej reklamować nie będę. Skoro mogę kupić takie ciężarki oszczędzając przy tym parę groszy to czemu mam tego nie zrobić? Większość miejscowych wędkarskich ma taką przebitkę na normalnych hurtowych cenach, że musiałbym mieć worek pieniędzy, a logiczne jest to, że kupie tam gdzie mam taniej. Co do splajtowania, to jest taka sama sytuacja jak z biedronką, pieniądze nie zostają w Polsce, bo trafiają do bodajże Portugalczyków, ale mimo to, niektóre produkty są z Polski i zatrudniają Polaków, a nie Portugalczyków do produkcji i sprzedawania swoich towarów. Nie oszukujmy się, wiele osób kupuje w dyskontach bo sugerują się ceną, dokładnie tak jak ja w tym wypadku. Wędkarz prowadzący sklep, jest sprzedawcą, z całym szacunkiem dla nich, ale nie wierze że wszyscy sugerują się dobrem i nadzieją kupującego, że za np. kołowrotek za 50 zł będą łapali przez 5 sezonów i będzie całkowicie niezawodny. Jeżeli chce coś sprzedać będzie mówić o tym w samych superlatywach. Ale nie powiem, zdarzają się wyjątki. Pozdro (2013-01-20 19:43) | |
pmirek5 | |
witam ja też kupiłem wędkę w bardzo dużym salonie wędkarskim Fishing-Mart bielsko biała i jak się okazało to sklep jest złodziejski bo kiedy wędka do mnie dotarła to okazało się że jest uszkodzona i sklep wypina dupe na klijenta ,po odesłaniu wędki powiedzieli że zwrotów niema tylko oni wysyłają towar do serwisu do niemiec .i tak zapłaciłem za wędkę 12 listopada 2012r. i czekam na boskie zlitowanie żeby mi przysłali naprawioną. WSZYSTKIM ODRADZAM ZAKUPY W Fishing-Mart Bielsko Biała (2013-01-22 11:49) | |
Dar73 | |
Wszystko to o czym piszesz to prawda, lecz co do jakości tych sprzętów to pozostaje wiele do życzenia, sam kupiłem parasol 2m średnicy ze ścianką boczną, nie narzekam ale co do spławików i haczyków to nie polecam. (2013-01-23 07:25) | |