Zaloguj się do konta

Tarliska ryb - chrońmy wiosenne tarliska

Wzrost temperatury powietrza spowodował, że w marcu na Mazowszu rozpoczęło się tarło ryb. W tym okresie stają się one łatwym łupem dla kłusowników i nieetycznych wędkarzy. Na przykład szczupaki wpływają na tarło do bardzo płytkiej wody, gdzie praktycznie można je odławiać nawet gołymi rękami. Pamiętajmy, że naturalne tarło ryb jest podstawą podtrzymania każdego gatunku i nie zastąpią go zarybienia narybkiem pozyskanym w sztuczny sposób w ośrodkach hodowlanych.

Z tego względu szczególnej wagi nabiera ochrona ryb na tarliskach. Pozwala nie tylko ocalić dorosłe ryby wchodzące na tarło, lecz także pozyskać zdrowy narybek, dobrze rokujący na przetrwanie i rozwój w danym ekosystemie wodnym. Łatwość odłowienia ryb na tarliskach powoduje zwiększoną aktywność kłusowników w okresie wiosennym. Pomimo wzmożonych kontroli, przeprowadzanych przez patrole Państwowej Straży Rybackiej, wspólnie ze Społeczną Strażą Rybacką oraz policją, tarliska przyciągają amatorów rybiego mięsa. Tylko w ciągu dwóch tygodni marca w zasadzki zorganizowane przez Państwową Straż Rybacką na Mazowszu wpadło 10 kłusowników: dwóch na Wiśle, po czterech na Narwi i Bugu. Dziewięciu kłusowało przy pomocy sieci rybackich, a jeden stosując najbardziej barbarzyńską metodę kłusowniczą, tzw. „szarpaka” – metodę powodującą okaleczenie wielu ryb, które nieodłowione pozostają w wodzie i są skazane na powolną śmierć. Podczas marcowych działań Państwowa Straż Rybacka zatrzymała 43 sztuki różnego typu rybackich narzędzi połowowych, 5 łodzi oraz 101,5 kg ryb.

Wszystkim kłusownikom za popełnienie przestępstwa z art. 27a ustawy o rybactwie śródlądowym oprócz przepadku zatrzymanych rzeczy grozi kara grzywny, ograniczenia wolności, albo pozbawienia wolności do lat dwóch. Pragnę podkreślić, że skuteczna ochrona ryb na tarliskach przez powołane do tego służby jest możliwa przede wszystkim dzięki informacjom przekazywanym nam przez osoby, które nie pozostają obojętne wobec kłusownictwa. Dlatego apeluję do ludzi, którym leży na sercu ochrona naszych wód o dalszą współpracę i informowanie nas. Zapewniam, że wspólnie z policjantami i strażnikami ze Społecznej Straży Rybackiej postaramy się zrobić właściwy użytek z przekazanych nam informacji.


W nadchodzących Świętach Wielkanocnych życzę wszystkim wędkarzom mniej kłusowników, a więcej ryb w naszych łowiskach.

Telefony do naszych posterunków są dostępne na stronie internetowej:
www.psr.waw.pl

Robert Kucyk, komendant wojewódzki PSR w Warszawie

Opinie (27)

użytkownik

Po przeczytaniu tego artykułu dowiedziałem się, że szczupaki na święta mogę pozyskać gołymi rękoma na płyciznach.Pozdrawiam! [2010-04-02 12:58]

chris061

Kłusole jaaaaaaaaa pasożyty  :) [2010-04-02 14:36]

Damian M

Za kłusownictwo powinny być kary wysokości 10 tysięcy zł i za tą kase zarybić Karpiem!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! [2010-04-02 16:11]

seta

sznurek kamień i z kłusownikami  do wody przynajmniej węgorze będą rosły [2010-04-02 18:05]

Zbig28

Cieszy mnie otwarcie kol. Komendanta na współpracę z wedkarzami. Zresztą już nie pierwszy raz. Rzeczywiście, wiosna to czas szczególny. Ryby będące na tarle w miłosnych uniesieniach tracą instynkt samozachowawczy. Obiektywnie - nie tylko ryby...

Kłusownicy o tym wiedzą. Od pokoleń jest znana wśród wielu Polaków zasada - co w wodzie, w lesie, na polu to niczyje... państwowe... bierz ile chcesz... tylko uważaj, żeby cię nie złapali... a, nawet jeśli złapią, to kara śmieszna...

Trzeba walczyć z takim myśleniem. Trzeba wzmacniać i wspierać służby zwalczające te procedery, trzeba im pomagać i nie traktować zawiadomienia o przestępstwie jako tzw.kablowanie.

Panie Komendancie - podobno na Zalewie Zegrzyńskim już od zejścia lodów szarpią sumy w okolicach mostu drogowego !  Mam nadzieję, że w następnym komunikacie przeczytamy informację o wszczętym postępowaniu wobec ujętych sprawców.

Kiedy będzie Was więcej i lepiej doposażonych w niezbędny sprzęt ?  Są jakieś widoki ?

[2010-04-02 20:23]

adamoso123

Damian dobrze gada tylko że kary są wysokie i płacą je kłusole ale to wszystko idzie na pierdzących w krzesło polityków i urzędników.Powinni dać karę i dodatkowo kazać zarybić dziesięcioktrotnością złapanych rybami rybami które ukłusował.Pozdrawiam adamoso123 [2010-04-02 21:08]

Kamil4850

Rybacy są większymi kłusownikami bo odławiają szczupaka nie dajac mu szansy na wytarcie się byłęm ostatni świadkiem jak pakowali mase szczupaka na samochód i wiele innych gatunków ryb bylo tego masa nie do opisania a puzniej sie dziwią że niema szczupaka  .... [2010-04-02 23:16]

kazik

Wspomniano tu o ochronie tarlisk Szczupaków , ale jak to zrobić kiedy nasz związek wpuszcza Pstrągi do rzeczek w których takie tarliska są , a woda czysta choć nizinna . Rok czasu nie byłem na ujściu pewnej rzeki do  której Szczupaki idą na tarło z Sanu i po przyjeździe dowiaduję się że została zarybiona Pstrągiem i Lipieniem i zrobiono rzekę górską . Jeździłem tam na Miętusa i wielokrotnie widziałem jak Szczupak tam szedł na tarło , a dzisiaj widzę że pływają 15 cm Pstrągi i jakie będzie miał szanse narybek szczupaka z takim drapieżnikiem jakim jest pstrąg . Dziwić się że nie ma tych ryb za wiele bo jak nie kłusownicy to jeszcze dochodzi nowy zjadacz narybku . Ja wiem że każdemu podoba się łowienie kropków , ale trochę opamiętania bo przez nasze zachcianki zmieniamy ichtofałnę wodną i doprowadzamy jeszcze bardziej do degradacji rybostanu .

 

 

[2010-04-02 23:25]

Maciek96

Nienawidze klusownikow . [2010-04-03 07:58]

Rool

Kłósowników było by mniej jak by kary były większe.Wędkarz lubi narzekac na kłusowników ale sam na siebie to nie sam widzialem jak jakieś dzieciaki całe wiaderko płotek nałapało rękoma. [2010-04-03 08:43]

erykom

plaga klosownictwa nigdy sie niestety nie skonczy... [2010-04-03 08:51]

użytkownik

Pozdrawiam i `na pohybel` tej niecnej `profesji`. To jest niesamowicie irytujący temat...Więc może na tym poprzestanę... [2010-04-03 09:46]

karas1989r

zgadzam się w 100% że trzeba chronić tarliska przed kłusownikami ponieważ za kilka lub kilkanaście lat nie zostanie nam nic tylko zarybianie  w stosunku zapewnie kilka, kilkanaście krotnie większym niż do tej pory naszych łowisk co jest już i tak coraz droższe ! [2010-04-03 10:31]

waldziu12

Tym bardziej że szczupak nie jest jaką rybą sprowadzaną z innych krajów tylko zawsze zamieszkiwał polskie jeziora [2010-04-03 14:01]

użytkownik

Bardzo mądrze napisany tekst Każdy powinien dbać o wodę jak i o ryby za artykuł zasłużona piąteczka i apeluję do wszystkich aby nie lekceważyli kłusowników bo przez takie postępowanie wody będą ale ryb nie bedzie [2010-04-03 14:11]

Mirek54

Koledzy, jedynym sposobem na ograniczenie kłusownictwa jest zagwarantowanie nieuchronności kary. Co prawda prawo niby jest restrykcyjne, ale musi być przestrzegane.  Wierzcie mi, że z tych wszystkich złapanych i nawet skierowanych do sądu przestępców nie spotka dotkliwa kara. Sąd zazwyczaj uznaje w takich sytuacjach „niską szkodliwość czynu”. Nakaże najwyżej zapłacenie równowartości skłusowanych ryb na cele społeczne. Gdyby nastąpił przepadek mienia lub kara pozbawienia wolności do wykonania bez zawieszenia to mocno jeden z drugim by się zastanowił. Dopóki nie będzie innego podejścia do problemu przez wymiar sprawiedliwości nic się nie zmieni, a sytuacja jeszcze się pogorszy. Mimo wszystko z odrobiną optymizmu – pozdrawiam.

[2010-04-03 15:10]

kumak1970

tak to ważne aby dbano o tarliska ryb i żeby ich pilnowano tylko jak to zrobic u nas uważają że robic to powinny władze koła a ta pozostała częśc ma tylko łowic i ewentualnie startowac w zawodach [2010-04-03 16:11]

dorsz45

Z odpowiedzialnoscia za kłusowanie jest podobnie jak z odpowiedzialnością za prowadzenie samochodu w stanie nietrzeźwym.Niska kara i tzw.przyzwolenie społeczne. Wysokośc kary powinna być adekwatna do rangi czynu, a wlaściwie jej egzekwowanie stanowi spory problem.Nie może byc tak ze bezrobotny kłusownik czuje sie bezkarny-"no bo i tak mi nic nie zrobią".Otóż w tym rzecz by karę odpowiednio wyegzekwowac np.w przypadku braku środków u takiego delikwenta zmusić prawnie do odpracowania kary...Jeden z kolegów po kiju przytoczył panującą zasade że:-co w lesie, co w wodzie to niczyje -więc nalezy brac ile sie da, byle nie dac sie złapać...Otóż moim zdaniem panuje głeboko zakorzenione przekonanie w mentalnosci wielu pokoleń pochodzące z okresu tzw.Polski Ludowej, kiedy wszystko wszedzie było wspólne, państwowe, czyli NICZYJE...dzis szeroko rozumiane pojęcie własności jest diametralnie inne.Swiadomośc ochrony środowiska naturalnego powinna być celem wyższym niż jego tylko eksploatacja.Stan w jakim go pozostawimy i przekażemy w uzytkowanie następnym po nas pokoleniom powinien budzić w swiadomości kazdego glęboką troskę...Niestety tak jeszcze nie jest.  pozdrawiam Swiątecznie.  Dorsz

[2010-04-03 16:28]

minus

kłusownictwu mówimy kategoryczne NIE !!! [2010-04-04 00:18]

slawko123

kłusownicy to są głupole!!! których nic nie obchodzi co się stanie z naszymi wodami! tylko wyłapują ryby ja jakbym takiego zobaczył to bym go nauczył pływac..! [2010-04-04 14:38]

Majster 81

No niestety kłusownicy są byli i będą , a straty których dokonują są niewyobrażalne , kary powinny być tak  wielkie , że drugi raz by tego już nie zrobili , ale niestety z tego co czytałem nie są one za wysokie . Niestety tak to już jest . Powinni karać , a kary pieniężne powinny być takie , że przynajmniej przez 5-10 kolejnych lat musiałby taki osobnik spłacać to w ratach. [2010-04-04 15:36]

jacenty75

Najlepszym rozwiązaniem byłyby "samosądy" wymierzane sprawiedliwie bezpośrednio nad wodą przez wędkarzy ale w tym skrajnym przypadku PRAWO stoi po stronie Kłusowników i dlatego nadal czuja się bezkarni. No i niestety pozostajemy w przekonianiu "nie tykaj gó....a" bo smierdzi....!

[2010-04-04 22:19]

Mariusz-Pila

W Poblizu Mojej Miejscowosci Jest Dosyc Duzo Jezior... i Kłusoli to tez nie brakuje...

Widziałem raz jak szczupak był na tarle a kłusole rzucali zaostrzonymi kijami...

Byłem wtedy z tata nad jeziorem i zadzwonil na straz lesna a za nim przyjechali to juz klusoli nie było niema na nich siły...

 

[2010-04-05 18:05]

Petrys

Bardzo ale to bardzo nie lubię kłusowników,  zachowują się jak pasożyty. Chyba nie ma jednego skutecznego sposobu żeby się ich pozbyć, ale słyszałem różne teorie na ten temat np. wcielić wszystkich kłusoli do PZW(według mnie mało skuteczne) i  zastosowanie kamer z opcją nagrywania w nocy, kamery trzeba by montować na drzewach w okolicach miejscówek do łowienia. Potem pokazywało by się materiał filmowy na policji, policja szukałaby głównego bohatera filmu, po znalezieniu mandacik wysokości 10000 zł i problem z głowy, tylko najpierw trzeba w kamerki zainwestować ;/ [2010-04-06 10:11]

witiakwicol1

Tylko w naszym kraju kłusole mają prawa.Takie debile są wszędzie .W pewnej miejscowości nie daleko mojej gdy zarybiono pstrągiem to wędkarze którzy pilnowali zarybiania dwa dni potem przywozili wycieczki kłusoli i pokazywali miejsca zarybień.Ja chodzę z muszką za pstrągiem więc jak widzę co potrafią tacy wyczyniać żeby złapać to zgroza.Najlepiej od razu utopić .Czysta paranoja.Normalnie wstyd i taki powie że jest wędkarzem.llllllllllllllllllllllllll   Złap i Wypuść   lllllllllllllllllllllllllllllll [2010-04-20 21:11]

witiakwicol1

Tylko w naszym kraju kłusole mają prawa.Takie debile są wszędzie .W pewnej miejscowości nie daleko mojej gdy zarybiono pstrągiem to wędkarze którzy pilnowali zarybiania dwa dni potem przywozili wycieczki kłusoli i pokazywali miejsca zarybień.Ja chodzę z muszką za pstrągiem więc jak widzę co potrafią tacy wyczyniać żeby złapać to zgroza.Najlepiej od razu utopić .Czysta paranoja.Normalnie wstyd i taki powie że jest wędkarzem.llllllllllllllllllllllllll   Złap i Wypuść   lllllllllllllllllllllllllllllll [2010-04-20 21:11]

Artur z Ketrzyna

Kłusownik? kto to? Wszyscy co łamiąc prawo lub nielegalnie łowią ryby. Tak więc i między wędkarzami są też kłusole. Wstyd mi za takich kolegów po kiju gadają na innych ale jak coś złowią nie wymiarowego lub w czasie ochronnym, to do siatki...By uszczuplić proceder z kłusownictwem to nie tylko kary powinny być wyższe ale i egzekwowane. Co ważniejsze to i straże rybackie powinny mieć lepszy sprzęt i dostęp do łowisk. Co z tego że nadjedzie nad wodę, jak wody nie zbada. Jak ma to zrobić jak samochodem, łodzi brak bo i miejsca wyznaczonego do jej zwodowania też brak. Tak to by się przepłyną, jakieś siatki ściągną i może kłusola wy lukał. A tak rozejży się i tych na brzegu skontroluje, siatek nie ruszy bo nie sięgnie i nie zobaczy. A kłusol go widzi i głupa pali że zwiedza, czeka aż odjedzie wtedy siatki ściągnie. [2010-04-26 22:21]

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów.

Czytaj więcej