Tarło ryb - walka o przetrwanie
użytkownik 34384
2010-05-07
To, ile ryb przeżyje ten trudny dla nich okres zależy od służb powołanych do ochrony wód przed kłusownictwem rybackim: Państwowej Straży Rybackiej, Społecznej Straży Rybackiej i Policji, oraz od współpracy zwykłych ludzi - najczęściej wędkarzy z tymi służbami.
4 maja patrol Państwowej Straży Rybackiej z Posterunku w Ciechanowie zatrzymał na gorącym uczynku kłusownika stawiającego sieć typu drygawica na tarle leszcza w Narwi. Mężczyznę przekazano policjantom z Komendy Powiatowej Policji w Makowie Mazowieckim. Okazało się, że był on już wcześniej karany za tego typu przestępstwo, dlatego mamy nadzieję, że Sąd potraktuje ten przypadek surowo i nie zawiesi wykonania kary.
To już siedemnasty przestępca ujęty przez Państwową Straż Rybacką z Mazowsza podczas ochrony tegorocznego tarła. Ponadto, działając wspólnie z Policją i ze Społeczną Strażą Rybacką zatrzymaliśmy 10 łodzi, ok. 200 szt. różnego typu narzędzi kłusowniczych i ponad 300 kg skłusowanych ryb – te dane się zmieniają, bo patrole wciąż pracują.
Podkreślam, że skuteczna ochrona ryb na tarliskach przez powołane do tego służby jest możliwa przede wszystkim dzięki informacjom przekazywanym nam przez osoby, które nie pozostają obojętne wobec kłusownictwa.
Apeluję do ludzi, którym leży na sercu ochrona naszych wód o dalszą współpracę i informowanie nas. Nie odpuszczajmy kłusownikom, bo oni też nie odpuszczają rybom. Wszystkie ręce na pokład: pomóżmy rybom wygrać tę walkę o przetrwanie. Telefony do naszych posterunków są dostępne na stronie internetowej:
www.psr.waw.pl
Robert Kucyk, komendant wojewódzki PSR w Warszawie