Team Dragon TechPack Kamizelka Spinningowa
Paweł Taberski (PoznanskiWedkarz)
2016-09-22
Podczas swoich wypraw spinningowych używałem już wielu kamizelek, jednakże ilość sprzętu ciągle rosła i zawsze okazywało się, że kieszeni jest zbyt mało. Ponadto w większości kamizelek brakowało jakiejś większej kieszeni na kurtkę przeciwdeszczową, coś do przekąszenia i napicia.
Kiedyś przeglądając nowości Dragona trafiłem na kamizelkę spinningową TechPack. Już na pierwszy rzut oka spodobał mi się jej design i niesamowita mnogość kieszeni.
Kamizelka ta jest bardzo dobrze przemyślana, o czym świadczy m.in.:
- wysuwany karabińczyk na niezbędne akcesoria (ja przymocowałem do niego szczypce do odhaczania i bardzo dobrze się trzymają, nie "latają" za mocno, nie przeszkadzają podczas schylania);
- karabińczyki w górnych kieszeniach np. na klucze - dzięki nim mamy pewność, że nawet jeśli otwieramy kieszeń stojąc we wodzie kluczyki nam nie wylecą;
- super przemyślana siatkowa kieszeń na plecach, która ze spokojem pomieści pelerynę, albo jakąś bluzę,
pod nią znajdziemy kieszeń, która mi przykładowo służy do napoju i jakiejś przekąski (niestety ciężko do niej sięgnąć ręką bez zdejmowania kamizelki);
- ponadto dwie kieszenie wyposażone w gąbki na sztuczne przynęty;
- kieszeń na okulary;
- do największych przednich kieszeni mieszczą się całkiem spore pudełka na przynęty, w które upchniemy ze spokojem wystarczającą ilość gum i woblerów na kilkugodzinne spinningowanie;
- pełną regulację zarówno na ramionach, jak i biodrach, dzięki czemu dopasujemy kamizelkę do swoich wymiarów.
Co więcej, kamizelki tej nie trzeba zapinać na przedni zamek, a jedynie na elastyczną sprzączkę, co sprawdza się w gorące dni. Dolne kieszenie posiadają specjalne spusty do wody, dzięki którym w razie zanurzenia szybko pozbędziemy się wody z kieszeni. Warto dodać, że ta kamizelka ma również sporo kieszeni po wewnętrznej stronie, w których ja przechowuję przypony stalowe, dodatkowe żyłki, chusteczki itp.
Na plecach kamizelki znajduje się taki plastikowy uchwyt do przyczepienia podbieraka, z przodu również na ramionach są dwa mniejsze oczka, do których przymocowałem sobie zawieszki do skipass-ów (takie rozwijane linki z mocowaniem) i mocuję do nich niezbędne drobiazgi, które chcę mieć pod ręką, jak np. małą latarkę i obcinaczki.
W sumie w kamizelce naliczyłem 20 kieszeni - do większości z nich jest świetny dostęp i np. stojąc we wodzie nie musimy wracać na brzeg, aby zmienić zestaw. Używam jej już od prawie dwóch lat i wszystkie zamki w dalszym ciągu działają bardzo dobrze. Jedyne kieszenie, które ciężko mi otworzyć jedną ręką, to te z karabińczykami w środku, gdyż często zamek mi się o nie zahacza.
Kamizelkę polecam, ja jestem bardzo zadowolony z jej użytkowania.