
Dnia 18.05.2011 o wczesnych godzinach wybrałem się nad naszą rzekę wisłe pospiningować przed pracą. z domu wyjechałem o godzinie 5.50 miałem do przejechania 10 km rowerem. po drodze zajechałem do sklepu kupić coś do jedzenia. nad wodą byłem około godziny 6.30. Rower przypiąłem do drzewa po czym szybko rozłożyłem wędkę i uzbroiłem ją w małego kleniowego woblerka (pszczółka) Pogoda była ładna, słoneczna. wiał lekki wiaterek. pierwsze rzuty i nic oprócz kilku wyjść za przynętą. niestety żaden nie chciał zawiesić się na kotwiczce. po zmianie miejsca i obławianiu kilku innych zatoczek na przynęcie lądowały same małe okoniki około 15 cm każdy. około godziny 9 postanowiłem przejść na drugą stronę rzeki przez most drogowy. kolejne zmiany przynęt i obławianiu dwóch tam nic się nie zmieniło. tylko kilka skubnięć i nic po za tym. Naglę słyszę że telefon dzwoni odebrałem był to szef z wiadomością że mam wcześniej zajechać do pracy. szybko się spakowałem i powrót do roweru. po drodze coś w wodzie błysnęło, schyliłem się była to blaszka. w czasie gdy ją wychaczałem z zawady zauważyłem obok trzy kolejne a do tego był tam jeszcze mały ripper. Pomyślałem od razu że przynajmniej po to opłaciło sie przyjechać. lekko zadowolony wracam do miejsca rozpoczęcia połowu gdzie miał stać mój rower. Jednak gdy dotarłem na miejsce roweru tam nie było. znalazłem tylko przeciętą zapinkę. zdenerwowany szybko przeszukałem okolice z myślą odnalezienia jakichkolwiek śladów niestety nic to nie dało. wykręciłem numer na policję i zgłosiłem kradzież roweru wartego w tym momencie około tysiąca złotych. policja przyjechała po około trzydziestu minutach. wyjaśnienia i składanie zeznań zajęło mi około półtorej godziny. śledztwo ma się zacząć a jak się skończy nic nie wiadomo.Także wypad na ryby w tym przypadku nie był jednak opłacalny i teraz będzie to nauczka na przyszłość by na ryby jeździć gorszym rowerem i miec go bardziej na oku. Mam nadzieję że moja zguba się odnajdzie... Życzę żeby wam wędkarze nie przytrafiło się coś podobnego.
Autor tekstu: Michał Ścibior
![]() | bobus86 |
---|---|
no to faktycznie kolego ci nie poszlo.znalezione blystki chyba nie zastapia ci tego rowera.niestety to co sie zaczyna wyprawiac nad naszymi wodami zaczyna przechodzic ludzkie pojecie.wszedzie smieci hamstwo i jak sam widzisz zlodziejka nawet ma swoich amatorow.ciekawi mnie tylko co ten pajac robil tak wczesnie nad rzeka z norzycami do ciecia no bo chyba zebami ci lancucha nie uzarl.zostawiam duza piatke ***** (2011-05-21 13:03) | |
![]() | 11malpiszon |
Hamstwo ja byłem na rybach w Blachowni nie daleko Częstochwy i zajełem ładne miejsce leszcze brały jak potza ale jedno mnie martwiło na brzegach syf śmieci wędkarze nie sprzątają po sobie nad ranem przyjechał wędkarz łowć ryby z psem na sam wodok się zdenerwowałem ale nic się nie odzywałem ale gdy zobaczyłęm że ten wędkarz kąpie swojego psa w wodie to mnie zamurowało przyjechał na ryby i kąpać psa :/ Polacy nie umieją dbać o przyrodę :/ (2011-05-22 20:15) | |
![]() | jozekgaluszka |
Na złodzieja nic nie poradzisz, serdecznie współczuje straty roweru, jedyna rada zwracać uwagę na to co się dzieje wokół nas nad wodą jeżeli mamy podejrzenia co do czyjegoś zachowania chodzi mi o złodziei i wandali kradzież sprzętu poprzecinane dętki w rowerze lub opony w samochodzie należy zdecydowanie reagować podejść i zapytać czy to do niego należy, jeżeli trafimy na właściciela na pewno nam podziękuje, jeżeli obawiamy się ,że może nas spotkać coś złego za zwrócenie uwagi, to w obecnych czasach kiedy prawie każdy posiada telefon komórkowy proponuje zrobić zdjęcie i zamieścić odpowiedni wpis na którymś portalu wędkarskim z opisem sytuacji i wtedy jest duża szansa ukaraniu sprawców. Pozdrawiam. (2011-05-25 18:25) | |
![]() | michal9009 |
Akurat tego dnia pojechałem w takie miejsce gdzie nie było żywej duszy. Więc moje podejrzenia co do takich rzeczy nie miały tu miejsca. A jeśli ktoś by był w pobliżu podejrzany prawdopodobnie zmienił bym taktykę co do łowienia w tym miejscu i sprzętu bym tak nie zostawił na pastwę takiej osoby.. (2011-05-25 20:58) | |
![]() | 17gonzo |
Współczuję,ja jeżdziłem motorem nic nigy mi się nie przydażyło ale mój motor wszyscy w okolicy znali (2012-12-06 14:57) | |
![]() | romani |
Szkoda mi ciebie kolego na przyszłość bardziej uważaj.!! (2013-03-04 19:21) | |