Kołowrotek Anaconda Tomahawk 12000

/ 4 komentarzy / 2 zdjęć


ANACONDA TOMAHAWK 12000

WIELKA NIEWIADOMA
Po uszkodzeniu jednego z moich kołowrotków, co prawda już wysłużonego, ale za to jak niezawodnego przez kilkanaście lat, zostałem zmuszony do zakupu nowego.
Szukałem czegoś ze średniej półki cenowej, bez wolnego biegu, ponieważ znacznie lepiej korzysta mi się z kołowrotka z przednim hamulcem i bez wynalazku jakim jest wolny bieg.

PIERWSZE WRAŻENIE
Przyjechał. Na pierwszy rzut oka prezentuje się nieźle, czarny, naprawdę duża szpula, praca na sucho w porządku.
Czas nawinąć żyłkę, wynik 5+. Długa szpula i jej bardzo wolny posuw dały w rezultacie wręcz idealnie nawiniętą żyłkę bez żadnych zgrubień, nachyleń, itp.

TOMAHAWK NAD WODĄ
Pierwszy rzut i, nic dodać, nic ująć, żyłka spadała z kołowrotka perfekcyjnie i niesie zestaw bardzo daleko i precyzyjnie.
Niestety to na tyle jeżeli chodzi o jego zalety.
Hamulec działa precyzyjnie, ale żeby z tzw. wolnego biegu przejść do około 70-80% mocy hamulca musiałem wykonać 2-3 obrotów i jak dla mnie jest to wada, ponieważ często łowie w wodach o dużej liczbie zaczepów i nie mogę sobie pozwolić po zacięciu ryby na stratę czasu i ustawianie hamulca, tylko potrzebuje go jak najszybciej zablokować i odciągnąć rybę od zaczepów. Moim zdaniem kołowrotek karpiowy bez wolnego biegu i bez hamulca QD, z luźnego wysuwu żyłki do około 80% mocy hamulca powinien przejść w maksimum jednym obrocie.
Kolejna rzecz która mi mocno przeszkadzała to dźwięki jakie kołowrotek wydawał podczas siłowania się z zaczepem lub podczas intensywnego holu ryby, a mianowicie było to trzeszczenie jakby zaraz coś miało się rozpaść.
No i jeszcze jedno, gdy żyłka była luźna, np. podczas przewlekania jej przez przelotki wędki, czy podczas wiązania zestawu, przy otwartym kabłąku potrafiła wpadać pod szpulę. Przyznam że nigdy mi się to jeszcze nie zdarzyło podczas pracy z innymi kołowrotkami. Co prawda nie zdarzyło mi się to podczas walki z karpiem czy też podczas rzutu, ale użytkowałem ten kołowrotek tylko niecałe 3 miesiące i nie wiem co było by dalej.

OCENA KOŃCOWA
Nie ocenię wysoko tego kołowrotka, gdyż pomimo krótkiej przygody z nim, nie byłem w pełni z niego zadowolony.

+ świetne ułożenie żyłki, dzięki czemu jest to kołowrotek stworzony do dalekich rzutów; wolny posuw szpuli który wpływała bardzo pozytywnie na ułożenie żyłki; dwa klipsy, często z nich korzystam więc dla mnie jest to plusem.
- regulacja hamulca, przypominało mi to trochę starsze konstrukcje, gdzie żeby zablokować hamulec z tzw. wolnego biegu szpuli do pełnej mocy hamulca trzeba było wykonać minimum 3 obroty; trzeszczenie przy dużych obciążeniach; luźna żyłka potrafiła wdostać się pod szpulę kołowrotka; mały nawój, który jak obliczyłem miał około 80cm.

Czy powtórzył bym zakup tego kołowrotka, raczej nie.
pozdrawiam Norbert Regulski

 


4.3
Oceń
(11 głosów)

 

Kołowrotek Anaconda Tomahawk 12000 - opinie i komentarze

zbyszekrzepkazbyszekrzepka
-2
Ja nie używam kołowrotków z wolnym biegiem i problemu nie mam. (2016-12-14 21:36)
Artur z KetrzynaArtur z Ketrzyna
-4
Ha ha ha, co ma regulacja hamulca bezpieczeństwa z wolnym biegiem szpuli? Nic, zupełnie nic. Precyzyjny hamulec to właśnie taki gdzie możesz idealnie wyregulować go pod każdą żyłkę, tak więc nie może być po pół obrocie zablokowany. Nie chcesz z wolnym biegiem, to z hamulcem walki se kup. Tam mas 2 regulacje, hamulca bezpieczeństwa i wolnego biegu. Jedno pokręcenie, zluzowanie przekładni i już masz te 80% mocy hamulca. Nie kręcisz i się nie bawisz. (2016-12-14 23:16)
SithSith
0
Rzeczowo, obiektywnie ***** (2016-12-15 05:41)
JKarpJKarp
+1
Artur a miałeś kiedyś kołowrotek z wolnym biegiem bo jakby sądzę, że nie wiesz o czym mówisz. Opis rzeczowy i bez zbędnych wiwatów - i dobrze. (2016-12-15 09:58)

skomentuj ten artykuł