Troć wędrowna – ryba miesiąca
Grzegorz Siciński (sicina)
2008-10-01
Wraz z październikiem nadszedł czas na zaprezentowanie kolejnej ryby – troci wędrownej, królowej polskich rzek Ten mało dziś liczny gatunek zasiedla czyste, chłodne rzeki charakteryzujące się szybkim prądem i odpowiednio dużymi partiami dna o podłożu żwirowym i żwirowo-kamienistym…
Ryba ta bytuje praktycznie w dwóch środowiskach – morskim i rzecznym. Kiedy wstępuje do rzeki w celu odbycia tarła określana jest jako srebrniak, z kolei jej forma występująca do morza, już po odbyciu tarła do kelt. Troć zawsze powraca jednak e do środowiska, w którym się wylęgła, w celu odbycia godów.
Jeśli chodzi o sprawdzone miejsca, które można określić jako dobre miejsca do połowu tej ryby, to z pewnością są to zakręty rzek, gdzie troć zatrzymuje się w celu odpoczynku, kamieniste rafki, nawiasy krzaków i drzew przy brzegu oraz szybkie zwężenia rzek.
W przypadku morza troć poławiamy z łodzi, z brzegu.
Ci, którzy pytają o sprzęt najlepszy do połowu troci, nie będą zaskoczeni, metody połowu tego gatunku są bowiem niezmienne od lat. Najskuteczniejsze przynęty to woblery, wahadłówki, błystki obrotowe, coraz częściej także guma. Wędzisko powinno być bardzo mocne o akcji szczytowej ok. 3-3,30 m i ciężarze wyrzutu do 40-60 gramów. Najlepsza żyłka - 0,30-0,35 mm, choć coraz częściej zastępowana jest równie dobrą i skuteczną plecionką. Jak prowadzić zestaw? I tu zasada jest bardzo prosta – biczowanie i jeszcze raz biczowanie wody.