Tyczka poszła w ruch

/ 11 komentarzy / 4 zdjęć




  • konto usunięte




Wędkarstwo spławikowe

Jak co roku w przerwie zimowej każdy wędkarz doznaje wędkarskiego głodu. Tak było i ze mną. Sezon planowałem otworzyć już w sobotę (31 marca), ale utrudniła mi to pogoda (chłód oraz padający śniego-deszcz). Tym razem jednak udało mi się otworzyć sezon 2012.

Dnia 4 kwietnia br. w piękny słoneczny dzień postanowiłem pojechać na stawy do Wilkanowa. Około godziny 14:30 zabrałem się za przygotowywanie zanęty oraz ziemi. Przygotowałem 0,5 litra zanęty płociowej Trapera, oraz 1,5 litra ziemi z kretowiska. W międzyczasie załadował wszystkie manatki do samochodu i o godzinie 15:00 wyjechałem w kierunku stawów w Wilkanowie, które znajdują się około 7km od mojego domu. Po 10 minutach drogi jestem na parkingu pod stawami. Wychodzę na groblę w celu zobaczenia łowiska. Wędkarzy jak zwykle mało. Poziom wody większy od normalnego stanu o jakieś 20-30cm. Po obejrzeniu i wybraniu stanowiska rozładowuje auto i udaje się w miejsce łowienia.

Po przybyciu na stanowisko ustawiam kombajn i zabieram się za rozkładanie tyczki (11m), dodatkowych topów, rolek, siatki oraz podbieraka. Na jednym topie zamontowałem zestaw ze spławikiem 0,3g zbudowany na żyłce 0,10mm i z przyponem 0,08, a na drugi top założyłem zestaw ze spławikiem 0,8g na żyłce 0,12mm, przypon 0,10mm. Na jeden z zestawów zaczepiłem gruntomierz i zacząłem gruntować łowisko. Głębokość na 9,5 oraz 11 metrach była taka sama i wynosiła około 1,3m. Zestaw wygruntowałem na styk i ustawiłem taki sam grunt na obu topach.

Po wygruntowaniu przeszedłem do zanęty. Zanętę wymieszałem z ziemią i lekko domoczyłem w celu zmniejszenia jej pracy, gdyż nastawiałem się na leszczyki, które dominują na tym akwenie. Do zanęty dodałem garść pinek i zacząłem lepić kule. Podzieliłem zanętę na dwie części. Z jednej ulepiłem 4 kule, a pozostała zanęta z tej części była przeznaczona na donęcanie. Natomiast drugą część delikatnie domoczyłem po to aby dłużej rozmywały się w wodzie. Ulepiłem z tej części 4 kule i można było nęcić. Do wody powędrowało łącznie 8 kul. Wszystkie kule były wyrzucone ręką.

Na początku zakładam lżejszy zestaw. Na haczyk wędruje czerwona pinka. Wstawiam zestaw w miejsce nęcenia i po chwili spławik znika pod wodą. Następuje zacięcie i ... pudło. Wstawiam zestaw po raz drugi. Zaczął wiać wiatr i pojawiła się lekka fala. Spławik lekko się przytapia i zaczyna płynąć w prawo. Zacinam i po kilku sekundach wyciągam pierwszą rybę w sezonie, a jest nią oczywiście leszcz, a właściwie leszczyk (ma około 12cm). W następnym wstawieniu dostrzegam że woda lekko płynie w kierunku przeciwnym do wiejącego wiatru. Wyciągam kilka leszczyków, i dochodzę do wniosku że trzeba zmienić zestaw na cięższy, bo jak wiadomo leszcze raczej nie przepadają za poruszającą się zbyt szybko przynętą. Zmieniam zestaw na 0,8g i od razu widać efekty. Brania są zdecydowanie częstsze, jednak wiele jest takich brań, których nie da rady zaciąć. W wielu przypadkach podczas brania spławik tylko lekko się poruszy. Po godzinie łowienia donęcam dwoma kulkami podanymi z kubka. Ryby jakie łowię nie powalają swoją wielkością. Mają przeważnie od 12 do 16cm. Po kilku minutach od podania zanęty z kubka wyciągam największą rybę tego dnia, czyli leszcza w granicach 25cm. Rybom nie bardzo odpowiada biała pinka, na którą w ogóle nie reagują. Najlepsze efekty mam na 2 czerwone pinki. Po kolejnych 30 minutach dwie kulki wędrują do wody za pomocą kubeczka zanętowego. Leszczyki dalej biorą. Za jednym razem biorą zaraz po wstawieniu zestawu do wody, za drugim na branie trzeba trochę poczekać. Z czasem jednak brania stają się coraz rzadsze. Z pozostałej zanęty formuję jeszcze 3 kulki i pół godziny przed końcem łowienia podaje je w miejsce łowienia. Doławiam jeszcze 2 leszczyki i brania się kończą. O godzinie 19:00 kończę łowienie i składam sprzęt. Wyciągam siatkę z rybami i oceniam ich wagę na 1,5 - 2kg. Po sfotografowaniu wszystkie ryby wracają do wody.

Uważam ten wypad za udany początek sezonu. W poprzednim roku na tym samym zbiorniku wynik był nieporównywalnie gorszy.
Życzę miłego czytania i mam nadzieję że artykuł będzie się podobał. Połamania kija :)

 


5
Oceń
(22 głosów)

 

Tyczka poszła w ruch - opinie i komentarze

Adam01Adam01
0
Serdecznie gratuluje połowu! U mnie na stawie nadal nic, chyba woda musi sie bardziej nagrzać. Oczywiście ***** i pozdrawiam, Adam. (2012-04-05 22:22)
RoxolaRoxola
0
Artykuł dobrze napisany, wiele szczegółów podajesz... właściwie trudno się do czegoś przyczepić... Pozdrawiam ***** (2012-04-05 22:27)
cienki002cienki002
0
U mnie wczoraj identyczna sytuacja z pinkami ; ) Brały tylko na czerwone i po 2 na haku. Gratki za udanie otwarcie sezonu.***** Pozdrawiam. (2012-04-06 10:37)
bonek18bonek18
0
Fajnie się czytało. Ja też zacząłem przyzwoicie ale jeszcze w marcu. Zostawiam piąteczke, Pozdrawiam (2012-04-07 13:31)
MusashiMusashi
0
Dwa tygodnie temu ,,próbowałem otworzyć sezon,,wybierając się nad jezioro niestety strasznie wiało,a fale biły o brzeg jak nad Bałtykiem.Z obawy o sprzęt po nierównej walce poddałem się nie odnosząc żadnych sukcesów.Cieszę się ,że niektórym kolegom udało się już odrobinę połowić :-).Przyjemny tekst u mnie *****. (2012-04-08 09:23)
pompipspompips
0
Fajnie się czyta chyba sprawię sobie tyczkę. 5 i Wesołych świąt życzę. (2012-04-08 11:04)
darek3523darek3523
0
Gratuluje udanego wypadu, juz w najblizsza sobote wybieram sie na pierwsze w tym roku rybki i man nadzieje ze beda rownie udane. Pozdrawiam (2012-04-09 20:53)
pyrek1960pyrek1960
0
gratuluje udanego wypadu opisales swoj wypad na rybki pieknie dla mnie piateczka pozdrawiam (2012-04-13 07:39)
jarcyk18jarcyk18
0
Efekty niezłe, jak na początek sezonu .. Ja osobiscie nie lubie tej metody połowu ale gratulacje za udane wędkowanie.pozdrawiam (2012-04-14 12:43)
szczupak203szczupak203
0
Witam, Bardzo ciekawy artykuł a mianowicie szczegóły o których piszesz są bardzo rzeczowe i istotne gdyż jak się mówi diabeł tkwi w szczegółach.Każdy detal kolosalnie wpływa na efektywność brań.Można wyciągnąć parę ciekawych wniosków z tego artykułu wartych sprawdzenia. pozdrawiam. (2012-04-15 16:06)
u?ytkownik147181u?ytkownik147181
0
No połowiłeś w tym samym miejscu też nałowiłem troche leszcza drobnego ale leszcza na odległościówkę i bata pozdro (2013-04-03 10:33)

skomentuj ten artykuł